Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tylko igrzysk nie będzie

ART
ŁYŻWIARSTWO SZYBKIE. Zakopiański sztucznie mrożony tor łyżwiarski już działa, w miniony weekend odbyły się na nim pierwsze zawody. Chrzest bojowy obiekt przeszedł pomyślnie, a jeśli lutowe MŚ juniorów także wypadną dobrze, jest szansa na zorganizowanie w przyszłym sezonie Pucharu Świata.

Wcześniej w Zakopanem jeździć na łyżwach można było na naturalnym torze i tylko wtedy, gdy sprzyjały ku temu warunki atmosferyczne. Nowy obiekt spełnia swoją funkcję nawet przy dodatniej temperaturze, nie szkodzą mu także opady śniegu. Jest bardzo szeroki - 13 m, nawet pas do rozgrzewki też jest spory - 5 m. Podobne parametry ma tylko obiekt w Moskwie. Tydzień temu, w poniedziałek, po raz pierwszy dokonano w Zakopanem mrożenia lodu, w miniony weekend już ścigali się na nim łyżwiarze.
- Tempo budowy toru chyba wpisać trzeba do Księgi rekordów Guinnessa: powstał w pół roku, a podobne obiekty stawia się w półtora do dwóch lat - podkreśla kierownik toru i członek zarządu PZŁS Krzysztof Gąsienica. - Chcemy w przyszłym sezonie zorganizować zawody Pucharu Świata, ale do tego potrzebna nam jest perfekcyjna organizacja mistrzostw świata juniorów. Na tym obiekcie będzie można rozgrywać wszystkie wielkie imprezy, poza igrzyskami olimpijskim, bo muszą się one odbywać pod dachem.
Zanim jednak światowa elita zawita pod Giewont, trzeba wykonać prace wykończeniowe i porządkowe. Oficjalne otwarcie obiektu ma odbyć się w maju, koszt całej inwestycji to ponad 18 mln zł. Na razie startowali na nim juniorzy w Pucharze Tatr, a seniorzy testowali tor w zawodach kontrolnych. Sprawdzian wypadł pomyślnie, a okazało się też, że pod Giewontem można, uzyskiwać na nim można dobre czasy. - Większość zawodników pobiła swoje rekordy życiowe, choć warunki pogodowe nie były idealne. Konrad Niedźwiedzki w wyścigu na 500 m uzyskał lepszy czas niż na torze w Erfurice, który także uchodzi za szybki - mówi Gąsienica.
Życie kadrowiczów zmieni się teraz na lepsze, bowiem nie będą musieli tułać się po obcych porach jak do tej pory i większość roku spędzać poza granicami kraju. - Przestaniemy wydawać zgrupowania kadry, a zaczniemy zarabiać, bo trenować u nas będą inne reprezentacje. Tor może być użytkowany praktycznie non stop, jedyne ograniczenie to czyszczenie lodu co 45 minut - mówi Gąsienica.
(ART)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski