Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tylko kilka nazw ulic na liście do dekomunizacji

Agnieszka Maj
Agnieszka Maj
Ulica Franciszka Kajty
Ulica Franciszka Kajty fot. Adam Wojnar
Prawo. Pan prezydent postąpił zachowawczo. Wszystko zostawił nam - radnym - uważa Bolesław Kosior z PiS.

W tym miesiącu prezydent Krakowa Jacek Majchrowski ma przedstawić radnym projekt wstępnej listy ulic do dekomunizacji. Jak udało nam się dowiedzieć, znajdą się na niej głównie propozycje krakowskiego oddziału IPN sprzed dwóch lat, czyli sześć nazw ulic: Lucjana Szenwalda, Emila Dziedzica, Franciszka Kajty, Janka Szumca, Jana Szwai i Józefa Marcika. To działacze najpierw Komunistycznej Partii Polski, a później Polskiej Partii Robotniczej. Taką listę przedstawili urzędnicy, ale jeszcze nie zaakceptował jej prezydent.

Andrzej Karpierz, wicedyrektor Wydziału Geodezji Urzędu Miasta Krakowa, tłumaczy, że przygotowując wstępną propozycję dla prezydenta Majchrowskiego, urzędnicy kierowali się tym, aby nazwy były jednoznacznie promujące komunizm. Dlatego na liście nie ma np. alei Przyjaźni czy alei Solidarności, choć część radnych PiS także chętnie by je zdekomunizowała.

W spisie ulic do zmiany zabrakło także ul. Bohaterów Wietnamu, którą do zmiany nazwy proponował radny Bolesław Kosior z PiS.

Nie ma tam także zgłaszanych przez radnego Kosiora tablic upamiętniających wydarzenia związane np. z Komunistyczną Partią Robotniczą Polski. Jedna z nich znajduje się na kamienicy przy ul. Nadwiślańskiej 1. Wyryto na niej napis: „Tu mieścił się w roku 1922 Krakowski Komitet Wyborczy Związku Proletariatu Miast i Wsi Lista Wyborcza Komunistycznej Partii Robotniczej Polski”. - Tablice, pomniki, a także nazwy szkół nie podlegają dekomunizacji według obowiązującej ustawy. Mają być wpisane do jej nowelizacji, która właśnie jest przygotowywana - wyjaśnia Andrzej Karpierz.

Według radnego Kosiora lista krakowskich ulic do dekomunizacji jest zbyt krótka. - Pan prezydent postąpił zachowawczo. Wszystko zostawił nam - radnym. Będzie więc dużo dodatkowych propozycji, a także dyskusji na ten temat - przewiduje radny Kosior.

Znowelizowana ustawa będzie podstawą prawną do dekomunizacji nawet czołgu na osiedlu Górali. Nosi on nazwę IS-2 na cześć Józefa Stalina. Trafił do Nowej Huty w 1969 r.

Na razie nie ma pomysłu na to, jakie nadać nazwy dekomunizowanym ulicom. Bogusław Kosior proponował, aby w ten sposób upamiętnić np. Inkę, czyli Danutę Siedzikównę, która w wieku 18 lat została zastrzelona przez komunistów.

Rada Miasta Krakowa musi przyjąć uchwałę dekomunizacyjną do 2 września przyszłego roku. Taki termin narzuca ustawa. Jeśli radni tego nie zrobią, dekomunizacji ulic dokona wojewoda w ciągu trzech miesięcy od 2 września br.

Zanim to się jednak stanie, prezydenckie propozycje zostaną poddane konsultacjom w dzielnicach. Wtedy okaże się, jakie jeszcze inne nazwy mieszkańcy chcieliby zmienić, ponieważ kojarzą im się one z ustrojem totalitarnym.

Zgodnie z ustawą o dekomunizacji mieszkańcy nie muszą wymieniać dowodów i praw jazdy po zmianie nazwy ulicy. Jeśli jednak będą to chcieli zrobić, wymiana dokumentów odbywa się bezpłatnie. Dotyczy to także firm. Ich właściciele nie będą musieli płacić za zmiany w dokumentach dokonywane w urzędach. Poniosą tylko koszt wymiany pieczątek, tabliczek.

Większość nazw ulic związanych ze Związkiem Radzieckim zniknęła w Krakowie już w 1991 roku. Rada Miasta zmieniła wtedy nazwy ok. 120 ulic, które kojarzyły się z komunizmem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski