Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tylko moment słabości

Roman Kieroński, (ZAB)
Podwójny blok rywalek skutecznie obija MVP spotkania Aleksandra Kaczyńska z Grupy Azoty PWSZ
Podwójny blok rywalek skutecznie obija MVP spotkania Aleksandra Kaczyńska z Grupy Azoty PWSZ Fot. Tomasz Schenk
II liga siatkarek. Beniaminek z Wadowic zdołał wygrać tylko jednego seta w Tarnowie

Grupa Azoty PWSZ Tarnów - Skawa Wadowice 3:1 (25:16, 25:18,10:25, 25:16)

Grupa Azoty PWSZ: Kaczyńska, Beda, Podlasek, Dyrek, Lipińska, Sobczak, Czekajska (libero) oraz: Pelczarska, Kawa, Słomska, Pfeifer, Bodzęta, Bator, Zemełka (libero).

Skawa: Żmuda, Ryczko, Baranowska, Stopyra, Palmirska, Widlarz, Kuligowska (libero) oraz: Panek, Kasperek, Zaremba, Sobaniec, Szajewska-Skuta, Czekaj, Kolasa (libero).

Pierwszy w nowym sezonie punkt zdobyła dla tarnowianek Sabina Podlasek. Rywalki po atakach Iwony Baranowskiej objęły prowadzenie 2:1 i 3:2 , a po kolejnej akcji tej zawodniczki 6:4. Gospodynie po raz drugi objęły prowadzenie 11:10, po skutecznym bloku Joanny Bedy, a po serwisach Aleksandry Kaczyńskiej 13:10. Trzy punkty z rzędu zdobyła Beda i powiększyła przewagę do stanu 21:14. Tej różnicy ambitnie grające w obronie wadowiczanki nie były już w stanie odrobić. Ostatni punkt siatkarki Grupy Azoty zdobyły po ataku Karoliny Sobaniec w aut.

Drugi set rozpoczął się od punktu najlepszej w zespole Skawy Iwony Baranowskiej. Gospodynie na prowadzenie wyprowadziła udaną zagrywką Podlasek. Dzielnie walczące siatkarki z Wadowic znów po ataku Baranowskiej prowadziły 5:4. Do stanu 8:8 doprowadziła Kaczyńska , a po ataku ze skrzydła Bedy i sprytnym zagraniu Patrycji Lipińskiej 13:12. W tym momencie znów sprawy w swoje ręce wzięła Podlasek. Jej punkty, serwisy Lipińskiej dały w efekcie wygraną do 18.

Uspokojony wysokim prowadzeniem trener tarnowianek Marek Skrobot w trzecim secie dał szansę gry zawodniczkom z drugiej „szóstki”. Wprawdzie pierwszy punkt dla gospodyń zdobyła debiutująca w Tarnowie Monika Kawa, ale w dalszej części gra toczyła się wyraźnie pod dyktando rywalek. Nadal świetnie grała Baranowska, skutecznie atakowała Karolina Zaremba, asem serwisowym popisała się Agnieszka Czekaj. Po ataku Baranowskiej wadowickie siatkarki wygrały seta do 10.

W czwartym secie znów na parkiecie pojawiły się zawodniczki pierwszej „ szóstki” i gospodynie pewnie wygrały.

Tomasovia Tomaszów Lubelski - Sokół Zator 3:0 (25:14, 25:8, 32:30)
Sokół: Lelek, Klukiewicz, Wacławik, Jurkiewicz, Żmudzińska, Cichoń, Skrobowska (libero) oraz Dudziak, Wróblewska.

Zatorzanki po blisko pięciogodzinnej podróży przystąpiły do walki. - Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że dziewczętabędą miały nogi jak z __betonu - tłumaczył Sebastian Żabiński, prezes Sokoła.

W trzeciej partii miejscowe prowadziły już 12:7 i wszystko wskazywało na to, że spokojnie „dowiozą” prowadzenie do końca. Jednak sytuacja zmieniła się diametralnie po wejściu na zagrywkę Marty Żmudzińskiej, która zdobyła kilka punktów z rzędu. Zatorzanki miały kilka piłek setowych, których nie udało się skończyć. Potem z kolei obroniły trzy piłki meczowe, ale ostatecznie uległy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski