Tylko Orzeł potrafił przebić obronę rezerw

_– Mamy nadzieję, że będziemy pierwszą w __tym sezonie drużyną, która pokona Cracovię. Wszyscy jesteśmy bojowo nastawieni _– nie ukrywa Krzysztof Zięba, piłkarz Wiślanki. Powodów do optymizmu jemu i kolegom dostarcza... wyjazd pierwszej drużyny „Pasów” na zgrupowanie pod Rzeszów. Jako że w niedzielę ma ona zaplanowany na Podkarpaciu sparing, siłą rzeczy do Grabia nie przyjadą zawodnicy z ekstraklasy.

A w poprzednich meczach Cracovii II tacy występowali zawsze. – Przeciwko nam zagrało dziewięciu oraz dwóch trenujących z __pierwszym zespołem – wylicza trener Orła Piaski Wielkie Marek Holocher.

Dwa gole, jakie strzeliła jego ekipa rezerwom „Pasów” (2:4), są jedynymi straconymi dotychczas przez ten zespół. Orzeł generalnie stał się bramkostrzelną drużyną (11 trafień w trzech ostatnich kolejkach), a uwagę zwraca postawa Tomasza Szczytyńskiego. Piłkarz, który w sezonie 2012/13, grając w Karpatach Siepraw, był królem strzelców IV ligi, po transferze do Orła rok temu zatracił skuteczność. W ubiegłym sezonie zdobył tylko dwie bramki. W obecnych rozgrywkach – już cztery.

– Tak, Tomek na __razie wypada bardzo pozytywnie _– przyznaje Holocher. – Ale, ogólnie rzecz biorąc, forma całego zespołu jest dobra. _

Latem skład Orła został wyraźnie odświeżony, w podstawowej jedenastce są czterej nowi zawodnicy. – I w pewnych momentach odgrywają kluczowe role – zazacza trener krakowian z Piasków Wielkich. – Bramkarz Wiśniewski jest nie tylko mocnym punktem zespołu, ale i młodzieżowcem. Ten limit wieku spełnia też Krajewski. Znana jest wartość Piotrka Wajdy, który do nas wrócił, pozytywnie prezentuje się też Piszczewskij – wylicza Holocher.

Orzeł zagra dziś (godz. 16) na własnym boisku z Garbarzem Zembrzyce. Natomiast w Sieprawiu (godz. 17) o pierwsze w tym sezonie zwycięstwo powalczą Karpaty. Rywalem będzie Proszowianka.