Tylko prawda wyzwala

Fot. Archiwum

ROZMOWA. Z biskupem Tadeuszem Pieronkiem o Holocauście

Biskup powiedział wczoraj, że wywiad "nie był przez niego autoryzowany", a zawarte w nim sformułowania są "nadinterpretacją" jego autora.

***

Ostatnio dwa razy naraził się Ksiądz Biskup na krytykę środowisk żydowskich. Raz, broniąc decyzji Benedykta XVI, który podpisał dekret o heroiczności cnót Piusa XII. Teraz mówiąc o Holocauście...

- Nie autoryzowałem tej rozmowy. Osoba, która przeprowadziła wywiad, napisała to, co chciała usłyszeć. Jeden przekręt, bardzo istotny, polega na tym, że miałem rzekomo powiedzieć, iż Holocaust wymyślili Żydzi. To jest oczywiście kompletna bzdura. Nikt o zdrowym umyśle nie mógłby tego powiedzieć. Takie sformułowanie z moich ust nie padło. O zawłaszczeniu przez Żydów Holocaustu można mówić w tym znaczeniu, że nie tylko oni byli przedmiotem eksterminacji. Nazwę sami wymyślili, ale nie jest ona zastrzeżona, jeśli jest, to co innego, ale ja nie słyszałem o tym, żeby była zastrzeżona. Niemcy chcieli zniszczyć nie tylko Żydów, również np. Cyganów. Oni też mają prawo mówić, że byli przedmiotem Holocaustu, choć zginęło ich 30 tysięcy, a nie ponad milion.

Przypisuje się Księdzu Biskupowi słowa, iż Żydzi wykorzystują Holocaust jako "broń propagandową". Co Ksiądz Biskup miał na myśli?

- Osoba, która ze mną rozmawiała, nie zrozumiała znaczenia wypowiedzianych przeze mnie słów. Idea Holocaustu została po to stworzona, żeby scalić społeczność żydowską na świecie. Mają prawo do tego. Jeżeli jednak tworzy się taką ideę i wokół niej gromadzi się ludzi, to oczywiste, że ta idea jest wykorzystywana na różne sposoby przez osoby, które bronią tożsamości żydowskiej. O to mi chodziło.

Co było pretekstem do rozmowy opublikowanej we włoskim portalu?

- We Włoszech jest pewne zamieszanie w związku z podpisaniem przez Ojca Świętego Benedykta XVI dekretu o heroiczności cnót Piusa XII. Dziennikarz portalu chciał wziąć udział w tej dyskusji, chciał, żeby go cytowano i użył do tego mnie. Bezpośrednim pretekstem do rozmowy była wypowiedź rabina z Niemiec, czy też innego kraju zachodniej Europy, nie pamiętam. Ten rabin powiedział publicznie, że w Polsce jest największy antysemityzm na świecie. To są bzdury, to są kłamstwa. Bo antysemityzm jest na całym świecie. Przejawy antysemityzmu spotkamy i we Francji, i w Niemczech, i w Stanach Zjednoczonych. Wszędzie tam jest wiele przejawów antysemityzmu. Osoba, która ze mną rozmawiała, pytała, jak wygląda polski antysemityzm w kontekście wypowiedzi rabina.

Skąd, w opinii Księdza Biskupa, biorą się głosy o polskim antysemityzmie?

- Gdybym ja to wiedział? Są różne teorie na ten temat. Znam takich Żydów, i to na wysokich stanowiskach w Stanach Zjednoczonych, którzy są rozsądni, wyważeni w opiniach, którzy mówiąc o Holocauście potrafią też dzielić ból innych, poddanych eksterminacji ze strony nazistów. Są jednak też tacy, którzy uważają, że tylko oni byli niszczeni i nikt inny nie ma prawa do tego, żeby mu współczuć.

Ksiądz Biskup pochodzi z Żywca. Tam, podobnie jak w papieskich Wadowicach, przed wojną mieszkało sporo Żydów...

- Znam dobrze trzy rodziny żydowskie. Sto metrów od mojego domu była żydowska karczma. Córki właściciela chodziły do szkoły z moimi siostrami. Bywały w naszym domu. Byłem wówczas dzieckiem, ale nie pamiętam żadnych antysemickich incydentów. Poza tym, że grupka narodowców żądała od mojego ojca, który był wójtem Zabłocia, obecnie dzielnicy Żywca, żeby przestał kupować u Żyda. Ojciec nic sobie z tych pogróżek nie robił.

Ksiądz Biskup przez wiele lat był i wciąż jest utożsamiany jako zwolennik dialogu chrześcijan i Żydów. Obecny atak na Księdza Biskupa jest dla mnie niezrozumiały...

- Zawsze mówiłem, pisałem, i czynię to nadal, że dialog chrześcijan i Żydów wymaga mówienia prawdy. Z jednej i drugiej strony. Dialog polega też na tym, żeby mówić całą prawdę, a nie tylko jej część. Te moje poglądy nie wszystkim się podobają. Niemniej, nie zmienię ich, za dobrze znam te sprawy.

Rozmawiała GRAŻYNA STARZAK