Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tylko punkt straty

DW
O MIEJSCA 1-4 SPR Olkusz - Finepharm Jelenia Góra 29-24 (14-13)

I LIGA KOBIET. Remis i zwycięstwo sądeczanek

Bramki: Karwacka 7, Leszczyńska 6, Tarnowska 4, Ignatova 3, Jędrusik 3, Przytuła 3, Giera 2, Twarowska 1 - Stochaj 7, Kasprzak 5, Wasiucionek 5, Konarzewska 3, Latuszek 3, Pawliszak 1.

Wicelider tabeli pokonał lidera i ma już tylko punkt straty do niego. Obie połowy meczu były podobne do siebie. Najpierw przewagę uzyskiwały przyjezdne, potem gospodynie z nawiązką odrabiały straty. Ostatni remis zanotowano w 45 min: 20-20. 7 min później olkuszanki prowadziły tylko 22-21, ale w 3 kolejnych minutach zdobyły trzy gole (dwa Karwacka, jeden Giera), a straciły tylko jednego. Jak się potem okazało, był to decydujący fragment spotkania. Gospodynie bowiem nie zmarnowały takiej przewagi, a nawet ją powiększyły, do końca kontrolując przebieg wydarzeń na parkiecie.

W ekipie Finepharmu było tuzin zawodniczek, ale grało zaledwie dziewięć z nich. Zabrakło m.in. jednej z liderek zespołu Ślusarczyk, która siedziała na ławce rezerwowych w "cywilnym" stroju. W zespole SPR wyróżniły się wspomniana Karwacka i trzecia bramkarka Gil, która stała między słupkami w ostatnim kwadransie, broniąc kilka strzałów rywalek. W ostatnich 20 min zagrała także Ignatova, która z powodu urazu mięśnia uda miała pauzować. (FIL)

O MIEJSCA 1-4

Olimpia/Sądeczanin Nowy Sącz - SMS ZPRP Gliwice 27-27 (13-12)

Bramki: Gadzina 10, Leśniak 9, Konieczkowicz 3, Płachta 2, Moskal 2, Kantor 1 - Galińska 6, A. Mączka 6, Fierka 4, M. Mączka 3, Grobelska 3, Sudrawska 2, Maksymiuk 1, Pieniowska 1, Jałoszewska 1.

Remis z zespołem tożsamym z młodzieżową reprezentacją kraju oznacza dla Olimpii koniec marzeń o zakwalifikowaniu się do baraży o awans do superligi. Beniaminek I ligi i tak spisał się w rozgrywkach seniorek lepiej, niż można było tego oczekiwać, a srebrny medal MP juniorek był zwieńczeniem udanego sezonu klubu z Nowego Sącza.

Spotkanie miało wyjątkowo zacięty charakter i zakończyło się sprawiedliwym w sumie podziałem punktów. Początek należał do miejscowych, które po rzucie Gadziny prowadziły w 9 min nawet 6-2. Później rozpoczął się pościg gliwiczanek, który spowodował, że tylko skuteczna akcja Moskal pozwoliła sądeczankom na zachowanie przed przerwą jednobramkowego prowadzenia. Po zmianie stron nadal trwała równa walka, przy czym korzystniejsze wrażenie sprawiały gospodynie. W 40 min notowano 20-17 na ich korzyść. Zespół gości nie dawał wszak za wygraną, zaś miejscowym coraz częściej przytrafiały się błędy, co sprawiło, że tuż przed końcem wynik brzmiał 26-25 dla SMS ZPRP. Remis dla Olimpii/Sądeczanina uratowała w ostatniej minucie niezawodna Gadzina.

- Szkoda, że dziewczęta nie dowiozły do końca wypracowanej wcześniej przewagi - skomentowała Lucyna Zygmunt, trenerka Olimpii/Sądeczanina. - Wynikło to głównie z ubytku sił. Rywalki przewyższały nas warunkami fizycznymi, co zmuszało moje zawodniczki do twardej walki, szczególnie w obronie. Za ambicję pochwalić muszę wszystkie podopieczne. W ich imieniu obiecuję, że do końca rozgrywek walczyć będziemy o każdy punkt. (dw)
O MIEJSCA 5-8

MKS Zgierz - Beskid Nowy Sącz 24-33 (12-19)

Bramki: Wosińska 11, Barylska 5, Wróblewska 3, Pietrusiak 2, Dymkowska 2, Wiedehoeft 1 - Kaczyńska 7, Świderska 5, Sikorska 4, Wańczyk 3, Maślanka 3, Weselak 3, Ruchała 2, Śliwa 2, Michaella 2, Lipko 2.

Potwierdziła się opinia, że sądeczanki nie będą miały równych sobie rywalek w tzw. grupie słabszej. Wczoraj, nie wysilając się zbytnio, wysoko pokonały walczące o utrzymanie się w lidze zgierzanki, a gdyby zagrały na maksa, rozmiary ich wygranej przybrałyby znacznie efektowniejsze rozmiary. Miejscowe pierwszego gola rzuciły w 5 min, przy stanie 0-4. Później przewaga Beskidu systematycznie wzrastała. W 15 min było 11-5 na jego korzyść, a w 25 min 15-9. W drugiej połowie obraz gry zmienił się tylko o tyle, że z wraz z upływem czasu przewaga drużyny gości stawała się jeszcze bardziej wyraźna. Skończyło się na ich 9-bramkowym sukcesie, co uznać wypada jako najniższy wymiar sportowej sprawiedliwości.

- Zagrały dzisiaj wszystkie dziewczyny z kadry zespołu i właściwie do żadnej z nich nie mogę mieć pretensji - mówiła Alina Niewiarowska-Magiera. (DW)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski