Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tylko syrenek i trabantów żal

Magdalena Uchto
Piotr nie tylko fotografuje stare samochody, ale zbiera ich części
Piotr nie tylko fotografuje stare samochody, ale zbiera ich części FOT. MAGDALENA UCHTO
Ludzie i pasje. Miechowianin Piotr Uchto bierze aparat i szuka starych samochodów. Chce je ocalić od zapomnienia.

Do fotografowania nigdy go nie ciągnęło. Wszystko zmieniło się, gdy kilkanaście lat temu kupił motor WSK. – Zamiłowanie do starych maszyn objawiło się, kiedy zacząłem się interesować motoryzacją. Jeździłem na różne zloty i robiłem zdjęcia – mówi Piotr Uchto.

I co ciekawe – nie zafascynowały go nowoczesne samochody, ale te, które odchodzą w zapomnienie. – Jeździłem po okolicy i szukałem – opowiada. I znajdował je w chaszczach, na podwórkach, w polach przy domostwach. Nie zawsze właściciele zgadzali się, by fotografować ich pojazdy. Ale mimo to, udało się zrobić sporo zdjęć. Pan Piotr ma ich w swoim archiwum około 2,5 tysiąca. Na stronie internetowej www.graciarnia.jpg.pl zamieścił ich ok. 2 tysięcy. – Są one różnej jakości, bo początkowo nie miałem zbyt dobrego aparatu – zastrzega.

W swoich zbiorach ma nie tylko fotografie, ale również części starych samochodów. Te znajduje w różnych miejscach. Czasami wypatrzy też inne ciekawe starocie. – Ludzie nawet nie wiedzą ,jakie piękne rzeczy wyrzucają, a ja mam już trochę tych gratów w domu. Uważam, że trzeba je zachować dla kolejnych pokoleń.

Dziś młodych ludzi nie bardzo interesują takie rzeczy, ale może kiedyś docenią, ile pracy ktoś włożył w stworzenie takiego czy innego przedmiotu. Współczesne rzeczy są, moim zdaniem, bez duszy. A ja te starocie zbieram dla siebie, nie do handlu – podkreśla Piotr.

Bardzo żałuje, że stare samochody można coraz rzadziej spotkać. Uważa, że te nowe nigdy im nie dorównają. Dlatego często wyrusza „na polowanie”– szuka syrenek, trabantów, nysek, by ocalić je od zapomnienia. Jak tylko gdzieś wyjeżdża, ma przy sobie aparat lub chociaż telefon z aparatem. – Boję się, że niedługo skończy mi się temat do zdjęć. Dlatego mam też taki zastępczy – stare domy. Fotografuję je przy okazji szukania samochodów – zapewnia.

Choć swoją pasję realizuje od kilkunastu lat, nigdy nie myślał o tym, by zdjęcia pokazać publicznie. Namówił go w końcu do tego Marek Kot, który – jak sam o sobie mówi – jest niepisanym organizatorem parad motocyklowych podczas Dni Miechowa.

– Na stronę ze zdjęciami Piotra jest ponad 100 tysięcy wejść. Po rozmowie z dyrektor Galerii „U Jaksy” zachęciłem go, by urządził wystawę fotografii. Bo przecież w nich jest cząstka nas – stwierdza pan Marek.

W galerii, jeszcze przez tydzień, są eksponowane nie tylko zdjęcia starych samochodów, ale także ich części. W dniu wernisażu przed wejściem można było oglądać starego forda. – To samochód mojego kuzyna Szymona Uchto, którego zaraziłem pasją do staroci. Razem jeździmy i szukamy starych samochodów oraz motocykli. A ja mam dar do wynajdywania zapomnianych sprzętów – uważa pan Piotr.

Na co dzień zarządza pizzerią prowadzoną w Miechowie przez rodziców. I okazuje się, że nawet dzięki tej pracy może realizować swoją pasję. – Jadąc po piwo do Zawiercia przejeżdżam przez Jurę Krakowsko-Częstochowską, którą uwielbiam. A korzyści są takie: przywożę towar, podziwiam widoki, a po drodze czasami znajdę jakiś stary samochód i go sfotografuję. Co więcej potrzeba do szczęścia? – pyta Piotr.

Nie lubi być w miejscu. Ciągnie go do zwiedzania i poszukiwań staroci. A jak trafi się jakaś syrenka czy trabant ukryty w krzakach, nie zawaha się wyciągnąć aparatu, by – jak mówi – ocalić go od zapomnienia.

Napisz do autora:
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski