Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tym razem nie było nerwów [WIDEO]

Paweł Kotwica, [email protected]ł Jacek Sroka
Polacy gładko ograli słabego rywala. Z lewej Robert Orzechowski.
Polacy gładko ograli słabego rywala. Z lewej Robert Orzechowski. fot. Qatar 2015 via epa/Armando Babani
Piłka ręczna. W rozgrywanych w Katarze mistrzostwach świata biało-czerwoni bez problemów wygrali z Arabią Saudyjską i zapewnili sobie awans do kolejnej fazy. Stawką jutrzejszego starcia z Danią będzie drugie miejsce w grupie.

Niemcy – Argentyna 28:23 (13:14), Rosja – Dania 28:31 (8:16).

Polska: Szmal, Wyszomirski – Lijewski, Kra­jewski 2, Orzechowski 2, Bielecki, Rojewski 2, Wiśniewski 3, B. Jurecki 4, M. Jurecki, Grabarczyk, Jurkiewicz 3, Syprzak 10, Da­szek, Szyba 1, Chrapkowski 4.
Arabia Saudyjska: Al-Nassfan, Ali Alsaffar – Alabbas, Aljanabi 1, Alhulaili 1, Alhammad, Aljohani 1, Hazazi, Alabdulali 3, Alsalam 1, Alobaidi, Alabas, Alsalem 1, Alzaer 1, Al­han­nabi 2, Abbas Alsaffar 2.

Źródło: PGNiG/x-news

Rywal to najsłabsza drużyna w grupie D. Zawodnicy z Arabii Saudyjskiej to amatorzy, grają w piłkę ręczną, ale dopiero po pracy. Występują tylko w ojczyźnie. Chwała im jednak za to, że nie wzięli kursu gospodarzy mistrzostw i nie podkupili zawodowców z innych części świata. A wiadomo, że w tym kraju pieniądze nie są problemem. Na tej dużej imprezie zawodnicy prowadzeni przez Gorana Dżokicia zbierają lekcje i doświadczenie.

Po tym meczu Saudyjczycy mają sporo materiału do analizy. Biało-czerwoni zrobili bowiem to, co do nich należało, a kibice ani przez moment nie musieli drżeć o wynik. Polacy szybko narzucili rywalom swoje warunki. Robili to przy tym na dużym luzie. Wiadomo jednak było, że chcą zdobyć jak najwięcej bramek. W tabeli grupy D jest przecież wyjątkowo ciasno.

Podopieczni selekcjonera Michaela Bieglera już do przerwy prowadzili różnicą 11 bramek. A po zamianie stron postarali się o powiększenie tego dorobku. Ostatecznie stanęło na wygranej 32:13, czyli zanotowali o 19 trafień więcej niż przeciwnik. Jedyne, co może martwić, to kiepska skuteczność z rzutów karnych. Z siódmego metra Polacy nie trafili ani razu na sześć prób!

Zgodnie z zapowiedziami, przeciwko Arabii nie zagrał kontuzjowany Krzysztof Lijewski (nie liczymy wejścia na parkiet w celu wykonania rzutu karnego). Sztab medyczny w kadrze przekonywał, że będzie gotowy na sobotni mecz przeciwko Danii, które zadecyduje o drugim miejscu w tabeli. Pierwsze w zasadzie już zapewnili sobie Niemcy – ograli wczoraj Argentynę 28:23, a ich jutrzejsze starcie z Arabią to formalność.

Kamil Syprzak: mamy nad czym pracować

– To był najlepszy od dawna Pana mecz w reprezentacji Polski.

– Nie przypominam sobie, żebym kiedyś na mistrzostwach rzucił tyle bramek [10 – red.]. Miejmy nadzieję, że podobnie będzie to wyglądało w meczu z Duńczykami.

– Widać było od początku, że dobrze się Panu gra.

– Czułem się bardzo dobrze. Trener postawił na mnie od początku, za co mu dziękuję. We wcześniejszych meczach nie miałem zbyt wielu okazji, by się pokazać, a dziś starałem się mu udowodnić na boisku, że nie popełnił błędu, desygnując mnie do gry.

– Naszą prawdziwą bolączką w tym meczu były rzuty karne. Skoro był Pan tak dobrze dysponowany, to dlaczego nie rzucał Pan z 7 metrów?

– Chciałem rzucać, zgłaszałem się, ale nie zostałem do nich wyznaczony. Szkoda, bo przy tych sześciu nietrafionych gorzej bym pewnie nie wypadł. Może gdyby był następny karny, to przyszłaby moja kolej.

– Kibice domagali się, żeby karne rzucał Sławomir Szmal...

– To byłoby już lekceważenie rywala. Nie ma mowy o takich posunięciach na mistrzostwach świata.

– Mecz z Arabią Saudyjską był dla was tylko mocniejszym treningiem?

– Tak to mogło wyglądać z trybun, bo nasza przewaga była dosyć duża. Nie lekceważyliśmy jednak rywala. Podeszliśmy do gry skoncentrowani, a że potem było w naszej grze trochę błędów – świadczą o tym chociażby te karne czy straty – to tylko pokazuje, że ciągle mamy nad czym pracować. Z Duńczykami takie pomyłki nie mogą się nam przytrafiać.

– Z Danią zagracie o drugie miejsce w grupie D.

– Ten rywal to nie jest Arabia Saudyjska, więc na pewno czeka nas ciężki mecz. Przeciwnik będzie podrażniony, bo dawno już nie stracił w fazie grupowej tylu punktów. Po dwóch remisach wicemistrzowie świata na pewno będą chcieli wygrać, ale my również z takim celem wyjdziemy na boisko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski