Tym razem polegli

0-1 Zapolnik 30.
Sędziował Jacek Zygmunt (Rzeszów). Widzów 100. Żółte kartki: Florek, Świerczok - Butkiewicz.
Cracovia: Napieracz - Wieczorek (56 Starowicz), Biernat, Grzesiak, Soprych - Witek (57 Taler), Kiełb, Górecki (70 Zontek), Romanek (64 Nawrocki) - Świerczok, Florek (59 Darowski). Jagiellonia: Nowajczyk - Siuchno, Szóstko, Porębski, Zawadzki - Butkiewicz (66 Nikitin), Muklewicz (46 Arłukowicz), Kądzior (61 Kurcewicz), Grudziński (71 Mackiewicz) - Budnik, Zapolnik (79 Turowski).
W drugim meczu finałowego turnieju mistrzostw Polski juniorów młodszych "Pasy" uległy Jagiellonii Białystok 0-1. Decydująca o losach meczu akcja miała miejsce w 30. minucie, gdy Siuchno zagrał do Zapolnika, a ten z bliska ulokował piłkę w siatce. Kilka minut później dobrą okazję miał Kiełb, ale został zablokowany, podobnie jak w chwilę później lider Cracovii Świerczok. W drugiej połowie młodzi gracze Cracovii rzucili się do ataków, ale gracze z Białegostoku nie dawali za wygraną i dwukrotnie przed znakomitymi sytuacjami stawał Nikitin. "Pasom" nie szło tego dnia, próbowali na wszelkie sposoby rozmontować obronę przeciwnika, ale sztuka ta się im nie udała. Jagiellonia, która w pierwszym meczu przegrała 0-1 z Legią Warszawa,wróciła do gry o medale. Turniej jest bardzo zacięty i przed sobotnimi ostatnimi meczami jeszcze wiele może się wydarzyć. Cracovia zagra z Legią i musi w tym meczu zdobyć punkty jeśli marzy o medalu, wygrana w wysokich rozmiarach może natomiast dać podopiecznym Wojciecha Klicha nawet złoty medal.
- Przespaliśmy na pewno I połowę, w której straciliśmy bramkę. W drugiej graliśmy lepiej, ale przypominało to bicie głową w mur i polegliśmy, choć zespołem słabszym na pewno nie byliśmy. Teraz musimy pokonać Legię aby zdobyć złoty medal - powiedział trener Cracovii Wojciech Klich.
(PAN)