Tym razem walczą raptem o piąte miejsce

W rywalizacji do dwóch zwycięstw kolejne starcie tych zespołów odbędzie się 10 kwietnia nad Popradem. Ewentualny trzeci mecz rozegrany zostanie dzień później także w Muszynie. Wygrany o piątą lokatę zmierzy się ze zwycięzcą pary Siódemka Legionovia – Aluprof Bielsko-Biała. – _Szanse? Pół na __pół _– ocenia trener Bogdan Serwiński.

Po sezonie zasadniczym Polski Cukier Muszynianka Fakro zajął szóste miejsce, Beef Master Budowlani siódme. Potem Małopolanki szybko odpadły z Impelem Wrocław, a łodzianki z Atomem Treflem Sopot.

– _Już wielokrotnie mówiłem, że skoro Impel wygrał z nami trzy razy bez straty seta, to niezależnie od tego, czy zwyciężył na przewagi czy po walce, był zespołem lepszym _– ucina Serwiński.

Przed startem sezonu niewiele osób wierzyło, że odmieniona latem Muszynianka siódmy raz z rzędu wywalczy medal. Same siatkarki dobrymi występami w Europie i w Pucharze CEV rozbudziły jednak apetyty. Po ostatnim meczu z Impelem można było nawet przeczytać, że w szatni polały się łzy.

– _Akurat z tym to trochę przekłamanie. Nie byliśmy przecież faworytem. Oczywiście, emocje się pojawiły, bo robiliśmy wszystko, żeby tej porażki nie było, ale przecież przed nami jest kolejny cel do __zrealizowania, więc historii nie ma co rozpamiętywać, bo niczego to już nie zmieni _– dodaje szkoleniowiec.

Ireneusz Mazur, były selekcjoner polskiej kadry mężczyzn, również nie widzi teraz muszynianek w roli faworyta.

– _Kibice liczyli na to, że zespół będzie walczył o medale, więc może być jakieś rozprężenie – _uważa. _– Oby trener Serwiński potrafił wspólnie z Rysiem Litwinem wskrzesić w dziewczynach dodatkową energię, żeby zakończyły sezon z __jak najmniejszymi szkodami _– dopowiada.

Opiekunem łodzianek jest Adam Grabowski, który przed rokiem z Atomem sięgnął po tytuł. Drużyna znad morza w półfinale okazała się wtedy lepsza od zespołu Serwińskiego.