Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tysiąc dzieci nie ma możliwości korzystania z zajęć

Piotr Tymczak, Piotr Drabik
Obecnie Katolicki Dom Kultury zapewnia zajęcia dla 300 dzieci, których koszt placówka musi w większości pokryć sama
Obecnie Katolicki Dom Kultury zapewnia zajęcia dla 300 dzieci, których koszt placówka musi w większości pokryć sama fot. Adam Wojnar
Grzegórzki. Zmniejszenie miejskiej dotacji spowodowało, że młodzież straciła szansę na aktywne spędzanie czasu po lekcjach.

Radni liczą na to, że prezydent Krakowa rozwiąże problem Katolickiego Dom Kultury im. ks. kard. A. S. Sapiehy przy ul. Bobrowskiego 6.

- Bez dotacji z miejskiego budżetu nie jesteśmy w stanie normalnie funkcjonować - nie kryje Dorota Ressel, wicedyrektor placówki.

Wyjaśnia, że z przyczyn ograniczeń finansowych od maja tego roku z ich oferty korzysta o ponad tysiąc dzieci mniej niż w poprzednim roku szkolnym. Obecnie na zajęcia uczęszcza nieco ponad 300 dzieci.

- Do tej pory prowadziliśmy bezpłatne zajęcia w okolicznych szkołach, które cieszyły się sporą popularnością. Gdy teraz zaproponowaliśmy 20 zł miesięcznie od każdego dziecka, praktycznie nikt z rodziców się na to nie zgodził - mówi nam Dorota Ressel.

Interpelację w tej sprawie złożyła radna PO Marta Patena. - Chcę wiedzieć, czy prezydent zna problem i co zamierza z nim zrobić - mówi radna Patena.

Problemy KDK im. kard. A.S. Sapiehy rozpoczęły się po tym jak władze miasta ograniczyły dotacje dla niepublicznych placówek tego typu. W 2014 roku została przeprowadzona kontrola wśród niepublicznych placówek kulturalno-oświatowych, która miała na celu sprawdzenie rzetelności rozliczania środków z miejskich dotacji.

Jak wykazała kontrola część z tych placówek pobierała fundusze na organizację zajęć dla większej ilości dzieci, niż to miało miejsce. Stąd decyzją władz miasta znacznie zmniejszono dotacje.

Od tego czasu Katolicki Dom Kultury im. ks. kard. A.S. Sapiehy boryka się z problemami finansowymi, gdyż wpływy sponsorskie (o które może się ubiegać każda niepubliczna instytucja) nie są na tyle duże, by zapewnić prawidłowe działanie placówki.

- Wcześniej otrzymywaliśmy 61 zł na miesiąc na jednego uczestnika z miejskiej dotacji. Teraz ta kwota zmalała do zaledwie 18 zł - podkreśla Dorota Ressel. Dla porównania, koszt opłacenia jednej godziny pracy nauczyciela to 40 zł, a placówka na 60-minutowe zajęcia z 15-osobową grupą otrzymuje 27 zł.

- To jest karygodne, aby ponad tysiąc dzieci nie mogło korzystać z zajęć, aby tak doskonałą placówkę nowe zasady wysadziły w powietrze. Moim zdaniem powinno się wrócić do poprzedniej stawki, ale wprowadzić takie kontrole placówek, aby nie było nieprawidłowości - uważa radna Patena.

Uchwałę w sprawie dofinansowania KDK im. Sapiehy podjęła Rada Dzielnicy II Grzegórzki . Radni z „dwójki” podkreślają, że obniżenie dotacji na zajęcia pozalekcyjne dla dzieci i młodzieży w placówkach niepublicznych oraz wykluczenie z niej dzieci przedszkolnych powoduje destabilizację funkcjonowania placówki.

Tymczasem KDK prowadzi również bezpłatne zajęcia dla 200-osobowej grupy seniorów, które są bardziej współfinansowane przez miasto niż warsztaty dla najmłodszych.

Odpowiedzialna za edukację wiceprezydent Krakowa Katarzyna Cięciak wyjaśnia: - Dzieci mogą korzystać z publicznych domów kultury. W przypadku placówek niepublicznych do zajęć mogą dopłacać rodzice.

Radni z Grzegórzek alarmują: „Wzrost kosztów działalności placówki ograniczy dostęp do oferty uboższym mieszkańcom poprzez znaczny wzrost opłat za zajęcia”.

Placówka z Grzegórzek nie składa broni w walce o swoją przyszłość. - Pod apelem w naszej obronie podpisało się tysiąc osób, w tym znane postacie życia publicznego - podkreśla Dorota Ressel.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski