Tysięczne poparcie dla Lecha Wałęsy [WIDEO]

W manifestacji pod hasłem „Cała Polska murem za Wałęsą”, która odbyła się pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców, wedle szacunków udział wzięło ok. 10 tys. osób. Była wśród nich żona byłego lidera „Solidarności” Danuta.

WIDEO: Wiec poparcia dla Wałęsy w Gdańsku. "Mogę zagwarantować, że nikogo nie zdradził i nie sprzedał"

Źródło: TVN24/x-news

- Nie myślałam, że będę jeszcze musiała wystąpić przed takim tłumem, choć jest mi bardzo miło i serdecznie dziękuję. Serdecznie dziękuję w imieniu mojego męża i serdecznie państwa pozdrawiam. On bardzo dziękuje za poparcie - mówiła. Dodała, że po powrocie ze Stanów Zjednoczonych Wałęsa był zmęczony i „jeszcze poczeka i jak będzie jeszcze większa grupa, to on na pewno przyjdzie”. Odpowiedziano jej okrzykami: „Lech Wałęsa! Lech Wałęsa!”.

- Przyszłam tutaj, żeby zamanifestować swój sprzeciw względem tego rządu i względem tego małego człowieczka, który stoi za tymi, których tam wygnał. On się nie wychyli, bo on się boi, on się bał i w stanie wojennym nie internowali go, zamknął się w czterech ścianach z kotem, a teraz opiera się na innych - mówiła krytycznie o prezesie PiS Jarosławie Kaczyńskim Danuta Wałęsa.

WIDEO: Lech Wałęsa o dokumentach z domu gen. Kiszczaka: Nieźle podrobili te papierki

Źródło: TVN24/x-news

Sam Lech Wałęsa przyznał wczoraj, że dokumenty z teczki TW „Bolka” oglądał tylko w internecie. Nie ma wątpliwości, że to „podróbki”. Stwierdził, że zostały sfałszowane na podstawie materiałów znalezionych przez SB podczas rewizji w jego mieszkaniu. I że są w nich nazwiska, których „nigdy w życiu nie widział”.

Wiec poparcia dla Wałęsy, również zorganizowany przez Komitet Obrony Demokracji, odbył się w sobotę w Warszawie. Protestowano też przeciwko polityce PiS.

- Cieszę się, że ludzie pamiętają o mnie, że jednak trochę mi wierzą, a nie wierzą w Kiszczaka i w bezpiekę - komentował Wałęsa.