Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tytoń i Kosecki dostali szansę od Fornalika

Redakcja
PIŁKA NOŻNA. Rozpoczęły się przygotowania do meczów z Ukrainą (22 marca) i San Marino (26 marca) w eliminacjach do MŚ 2014. Wczoraj kadra, do której awaryjnie powołani zostali Jakub Kosecki i Przemysław Tytoń, zebrała się w warszawskim hotelu Hyatt. Odbył się też pierwszy trening.

Większość reprezentantów Polski stawiła się na miejscu zbiórki około godz. 14. Wyjątkami byli Ludovic Obraniak (Girondins Bordeaux) i Grzegorz Krychowiak (Reims), którzy dojechali później. Do skompletowania składu na treningu zabrakło tylko Przemysława Tytonia, który wieczorem grał mecz w rezerwach PSV Eindhoven.

Bohater meczu z Grecją na Euro 2012 nie był pierwotnie powołany. Ma problemy w klubie, nie grał tam od października ubiegłego roku (a i wtedy wszedł w drugiej połowie za kontuzjowanego kolegę). Waldemar Fornalik zamiast Tytonia powołał Tomasza Kuszczaka (Brighton & Hove Albion), jednak ten w niedzielę nabawił się kontuzji pleców.

- Fatalnie się to dla mnie złożyło, ale takie jest życie. Przez cały sezon rozegrałem 37 spotkań i nic mi nie dolegało. Kontuzja nadeszła w najgorszym możliwym momencie - poinformował Kuszczak.

Dobrą informacją jest to, że pozostali kadrowicze są zdrowi. - Czterech piłkarzy narzeka na drobne urazy, ale żaden z nich nie jest na tyle groźny, aby wykluczył kogoś z udziału w zgrupowaniu. Wiadomo, że od pewnego czasu problemy ma Łukasz Piszczek, ale więcej będziemy wiedzieli po popołudniowych konsultacjach lekarskich - powiedział dziennikarzom Tomasz Rząsa, koordynator reprezentacji ds. mediów.

Fornalik zaskoczył kilkoma powołaniami. Przede wszystkim do kadry po ponad dwóch latach nieobecności powrócił Radosław Majewski (Nottingham Forest). Jak przyznaje w rozmowie z oficjalną stroną PZPN, Ukraina to dla niego idealny rywal. Przypomnijmy, że właśnie po meczu z naszymi wschodnimi sąsiadami w sierpniu 2008 r. został zawieszony w prawach reprezentanta (razem z Arturem Borucem i Dariuszem Dudką). Później wystąpił w biało-czerwonych barwach już tylko trzy razy. W sparingach z Kanadą, Bułgarią i Ekwadorem. W sumie spędził w nich na murawie zaledwie 67 minut.

- Czas odkupić grzechy. Zrobiłem wtedy głupotę i zdaję sobie sprawę z tego, że wielu dziennikarzy będzie mi teraz tę sytuację przypominało. Wiem, że mogą się także zdarzyć docinki chłopaków z kadry. Jestem nawet na to przygotowany. Mam do siebie dystans i jeśli żarty będą dobre, sam się z nich pośmieję. Choć temat "afery lwowskiej" jest już dla mnie dawno zamknięty - twierdzi Majewski.

Kadrowicze na wieczorny trening dotarli z kilkuminutowym opóźnieniem. Zabrakło wśród nich wspomnianego Tytonia oraz zawodników Borussii Dortmund Łukasza Piszczka i Jakuba Błaszczykowskiego. Dwaj ostatni z powodu urazów zostali w hotelu i mieli indywidualne zajęcia. - Do drużyny dołączą we wtorek lub środę. Urazy nie są poważne - powiedział Rząsa.

Piłkarze wybiegli na trening w koszulkach z nadrukiem wspierającym akcję pomocy dla komentatora Przemysława Pełki. Mimo mroźnej pogody z trybun stadionu przy Konwiktorskiej obserwowało ich ponad tysiąc osób (PZPN przygotował około 6,5 tys. wejściówek). Trening był typowo pokazowy, kadrowicze rozgrzewali się (w akompaniamencie hitu "Ona tańczy dla mnie"), biegali dookoła boiska i bawili się piłkami.

Na dziś Waldemar Fornalik zaplanował dla kadrowiczów dwa treningi. W piątek biało- -czerwoni zagrają w eliminacjach do MŚ 2014 z Ukrainą, a cztery dni później z San Marino. Oba spotkania rozegrane zostaną na Stadionie Narodowym w Warszawie.

Tomasz Dębek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski