Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tytoniowy partner

ALG
W czerwcu - a najpóźniej w sierpniu - ma dojść do podpisania umowy o partnerstwie pomiędzy Proszowicami a niemiecką gminą Herxheim. Przyszła współpraca obu samorządów będzie polegać m.in. na wymianie młodzieżowej oraz wyjazdach zorganizowanych grup do pracy na plantacjach tytoniu w okolicach Herxheim.

Gminy Proszowice i Herxheim są pod wieloma względami do siebie podobne

   Między Proszowicami a Herxheim zachodzi wiele podobieństw. Obie gminy liczą około 17 tys. mieszkańców, a głównym źródłem utrzymania ludności jest rolnictwo. Podobny charakter mają uprawy: tu i tam dominują plantacje warzyw, buraków cukrowych, tytoniu. Jak na unijne warunki, gospodarstwa w okolicach Herxheim są niewielkie: liczą przeciętnie około 30 hektarów.
   Największym problemem w przyszłym partnerstwie może być odległość: Herxheim leży tuż przy granicy niemiecko-francuskiej, 40 km od Strasburga. Kilkanaście dni temu drogę tę pokonała kilkuosobowa delegacja, złożona z przedstawicieli proszowickiego Związku Plantatorów Tytoniu, Powiatowej Izby Rolniczej i samorządu.
   - Podczas spotkań z burmistrzem Elmarem Weillerem, który rządzi gminą od 30 lat, porównywaliśmy oba samorządy. Tym, co zaraz zwróciło naszą uwagę, była organizacja szkolnictwa: w gminie Herxheim, która pod względem liczby mieszkańców jest podobna do Proszowic, istnieje tylko jedna szkoła podstawowa i jedno gimnazjum. Dzieci z całej okolicy są tam dowożone. Takich obiektów szkolnych możemy im tylko pozazdrościć: to nowoczesne budynki, z basenami, boiskami sportowymi i całym zapleczem - mówi burmistrz Proszowic Jan Makowski.
   Gości z Polski interesowała szczególnie organizacja uprawy i skupu tytoniu. Roślina ta jest w Herxheim tak popularna, że w stolicy gminy stoi nawet jej... pomnik. Z zapewnień wizytujących wynika, że jakość tytoniu uprawianego w Niemczech i na podproszowickich polach praktycznie się nie różni. W Niemczech bardziej sprawiedliwy jest natomiast sposób jego kwalifikacji przez odbiorcę. Największa różnica tkwi w cenie skupu.
   - Niemiecki plantator otrzymuje za kilogram wysuszonego tytoniu I klasy 3,5 euro plus 4 euro dopłaty. W Polsce, w przeliczeniu, taka sama ilość tytoniu kosztuje 1 euro, czyli siedem razy mniej. Na pytanie, kiedy możliwe będzie zrównanie tych cen, usłyszeliśmy odpowiedź, że nie wcześniej niż w roku 2009 - mówi Edward Fryt, członek Rady Powiatowej Małopolskiej Izby Rolniczej.
   Jak się okazało, na niemieckich plantacjach tytoniu pracuje wielu Polaków. - Byliśmy u rolnika, który w sezonie zatrudnia 200 Polaków. Zapewniał, że nie chce żadnych innych pracowników. Nasi rodacy są pracowici i znają się na uprawie. Mamy nadzieję, że może i u nas udałoby się zorganizować grupę ludzi, którzy w ten sposób mogliby zarabiać na życie - mówi burmistrz Makowski. Na pytanie, czy zamiast nawiązywać nowe kontakty z kolejną gminą nie lepiej byłoby pogłębić te, utrzymywane od około 10 lat z inną niemiecką gminą, Fichtembergiem, odparł: - Ze współpracy z Fichtembergiem na pewno nie zrezygnujemy. Tam jednak kontakty opierają się głównie o grupę osób prywatnych. W przypadku Herxheim byłaby to współpraca bardziej instytucjonalna. Ważne dla nas jest to, że władzom gminy bardzo na tym zależy. Do tej pory zawarli umowy o partnerstwie z gminami z krajów Europy Zachodniej, teraz chcą poszerzyć je również na Wschód. Władze Fichtemberga jak dotąd nie wyraziły takiego zainteresowania.
   Planuje się, że umowa o partnerstwie między Proszowicami a Herxheim mogłaby być podpisana podczas czerwcowych Dni Ziemi Proszowickiej lub w sierpniu, przy okazji dożynek.
(ALG)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski