Dwanaście rajdów zaliczonych na terenie kraju i na terenie Słowacji oraz Węgier w tym roku, osiem z nich zakończonych zwycięsko, jeden ukończony na drugim i jeden na trzecim miejscu - oto sportowy dorobek pilota rajdowego Roberta Hundli.
To najlepszy rok w dotychczasowej, dwunastoletniej karierze pilota. Nigdy dotychczas Robert nie uzyskał tak dobrych wyników, nawet wówczas, kiedy partnerował znanemu kierowcy Leszkowi Kuzajowi.
- W tym roku startuję u boku rzeszowskiego rajdowca Grzegorza Grzyba - mówi Hundla. - To zawodnik z najwyższej rajdowej półki. Rywalizujemy równolegle w mistrzostwach Słowacji i Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski. Z Grześkiem udawało mi się już zdobywać tytuł rajdowego mistrza Słowacji czterokrotnie, w tym roku uczyniliśmy to po raz piąty, wygrywając aż siedem rajdów, natomiast nigdy dotąd nie udało nam się stanąć na najwyższym podium w kraju. Walczymy o to w tym roku.
Okazuje się, że na własnym podwórku jest trudniej niż za miedzą. Po zwycięstwie pary Grzyb/Hundla w inaugurującym krajowy sezon Rajdzie Świdnickim duet uplasował się na drugim miejscu w Rajdzie Bałtyku i na trzecim w Rajdzie Rzeszowskim. - W Gdańsku błędnie dobraliśmy ogumienie i dlatego przegraliśmy rajd zajmując w nim drugie miejsce - mówi Hundla. - W Rzeszowie prowadząc po pierwszej pętli rajdu w naszej fieście R5 urwała się półoś i musieliśmy zadowolić się trzecim miejscem.
Rzeszowsko-myślenicki duet używa w tym roku dwóch samochodów. Oba są spod znaku forda. Na Słowacji, gdzie regulamin dopuszcza udział samochodów WRC załoga korzysta z forda fiesty WRC (takiego samego jak Robert Kubica, auto pochodzi z fabrycznego garażu Malcolma Wilsona).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?