Ubezpieczenie od utraty pracy – co to jest i dla kogo

Najczęściej słyszymy o ubezpieczeniach od utraty pracy, które stanowią dodatek do kredytów mieszkaniowych. Jednak tego rodzaju wsparcie można otrzymać także w ramach ubezpieczenia komunikacyjnego czy mieszkaniowego.

- Osoby, które dołączą taką ochronę do swojej polisy samochodowej lub domowej, mają zagwarantowane pokrycie podstawowych kosztów związanych z eksploatacją auta i utrzymaniem nieruchomości - wyjaśnia Łukasz Kuryłowicz, kierownik do spraw produktów komunikacyjnych w Proama.

W pakiecie z inną polisą
Musimy wiedzieć, że ubezpieczenie od utraty pracy istnieje jako dobrowolny dodatek do:
* obowiązkowej polisy OC właściciela samochodu;
* ubezpieczenia domu czy też mieszkania.

W obu przypadkach ochrona, oprócz utraty pracy, obejmuje także całkowitą i trwałą niezdolność osoby ubezpieczonej do wykonywania swoich obowiązków zawodowych.

Dla kogo
Tego typu ubezpieczenia z reguły są przeznaczone dla osób:
* w przedziale wiekowym od 18 do 64 lat;
* zatrudnionych na umowę o pracę;
* które nie posiadają w momencie zakupu ubezpieczenia świadczeń rentowych lub też emerytalnych;
* które po utracie zatrudnienia zarejestrują się w urzędzie pracy i otrzymają prawo do zasiłku dla bezrobotnych.

Jako rozszerzenie OC samochodu
To ubezpieczenie w przypadku trwałej i całkowitej niezdolności do pracy zapewnia właścicielowi lub współwłaścicielowi samochodu wypłatę jednorazowego świadczenia w wysokości ustalonej z ubezpieczycielem podczas zakupu.
Jeśli natomiast osoba ubezpieczona straci pracę, otrzyma ona wówczas:
* zwrot miesięcznych kosztów paliwa (do 300 złotych miesięcznie przez pół roku);
* zwrot kosztów obowiązkowego badania technicznego;
* opłacenie składki za ubezpieczenie komunikacyjne (uregulowanie płatności za nieopłaconą ratę lub kontynuację polisy OC na kolejny rok).

Pamiętaj: przed wyborem ochrony zwróć uwagę na szczegółowe warunki ubezpieczenia!

Podstawą do zawarcia polisy jest zatrudnienie na umowę o pracę. - Jeżeli jest ona zawarta na czas określony, planowana data zakończenia zatrudnienia nie może nastąpić przed końcem obowiązywania polisy - tłumaczy Stanisław Pogoda z agencji Pogoda Nieruchomości&Ubezpieczenia.

Rozszerzenie ochrony mieszkania lub domu
Z zeszłorocznego badania Eurostatu wynika, że koszty utrzymania mieszkania pochłaniają w Polsce aż 19,6 procent wydatków przeciętnego gospodarstwa domowego. Spośród 32 krajów biorących udział w badaniu jedynie mieszkańcy Niemiec i Słowacji więcej wydają na nieruchomości. Ale i bez badań wiemy, że w porównaniu do naszych zarobków koszty życia w Polsce są wysokie i stają się dużym obciążeniem dla domowych finansów.

Szczególnie można to odczuć w momencie utraty pracy, gdy zaczyna brakować nam pieniędzy na regulowanie wszystkich opłat związanych z mieszkaniem.

W takiej sytuacji pomocą może być ubezpieczenie ochrony płatności, które stanowi rozszerzenie polisy mieszkaniowej. Dzięki niemu właściciel domu czy też mieszkania zapewnia sobie odszkodowanie w przypadku szkód polegających na zniszczeniu jego majątku, na przykład w pożarze.

- A w przypadku utraty zatrudnienia ubezpieczyciel odciąży go i ureguluje podstawowe opłaty związane z eksploatacją mieszkania. Ta dodatkowa ochrona przewiduje również wypłatę jednorazowego świadczenia w przypadku trwałej oraz całkowitej niezdolności do pracy - tłumaczy Mirosław Biłda z biura ubezpieczeń Artemida. Świadczenie to polega na zwrocie kosztów miesięcznych rachunków, które należy opłacić w związku z użytkowaniem ubezpieczonej nieruchomości. W ramach takiego ubezpieczenia osoba niepracująca otrzymuje:

* zwrot takich opłat, jak czynsz, gaz, prąd, woda czy też telewizja kablowa (ale tylko do 500 złotych miesięcznie i przez pół roku);
* opłacenie składki za ubezpieczenie mieszkaniowe na kolejne 12 miesięcy (zakres ochrony nie ulega zmianie).

Jeśli natomiast ubezpieczona osoba nie może wykonywać zawodu wskutek nieszczęśliwego wypadku, to otrzyma ona wtedy wypłatę jednorazowego świadczenia.

Warto wiedzieć
Zmieniły się zasady ubezpieczeń kredytów
Od 1 kwietnia br. banki nie mogą narzucać nam gotowych produktów ubezpieczeniowych, które dotąd występowały w pakiecie z kredytami.
- Zgodnie z nowymi zasadami bank nie będzie wymagać od klienta przystąpienia do umowy ubezpieczenia grupowego, w której bank występuje jako ubezpieczający - wyjaśnia Remigiusz Stupnicki, ekspert ds. kredytów i pożyczek gotówkowych Idea Expert. Nowe reguły to skutek wdrożenia tzw. Rekomendacji U. To zbiór zasad regulujących rynek bancassurance, czyli ubezpieczeń oferowanych w połączeniu z kredytem bankowym. Zmiana obejmuje wszystkie ich rodzaje, w tym najpopularniejsze pożyczki gotówkowe.

Ubezpieczenia kredytów to powszechnie stosowana przez banki praktyka. Co prawda nie ma żadnego przepisu ustawowego, który by uzależniał zaciągnięcie pożyczki od ubezpieczenia, ale brak zgody na nabycie takiego produktu przez klienta w praktyce oznacza często niemożność wzięcia kredytu lub konieczność znalezienia banku, który takiego warunku nie wymaga.

A takich na rynku pozostało już niewiele. Poza tym wiele banków oferuje klientom korzystniejsze warunki kredytowania w zamian za skorzystanie z polisy. Oferowane ubezpieczenia najczęściej obejmują ryzyko na wypadek śmierci kredytobiorcy,
utraty zdrowia oraz pracy.

Nowe przepisy kładą większy nacisk na obowiązki informacyjne. Kredytobiorca musi otrzymać od banku tzw. kartę produktu ubezpieczeniowego ze szczegółowymi informacjami dotyczącymi oferowanego przez instytucję ubezpieczenia.

Słowniczek
Sprawdź, na co zwrócić uwagę, wykupując polisę od utraty pracy. Warto to wiedzieć, nim podpiszesz umowę

Zbieraj rachunki
Należy pamiętać o tym, że rozliczenie z ubezpieczycielem zawsze odbywa się na podstawie kopii rachunków i faktur związanych z użytkowaniem samochodu, lokalu mieszkalnego lub też domu. Tylko na tej podstawie można otrzymać zwrot poniesionych kosztów. W praktyce oznacza to, że bardzo ważne jest, aby systematycznie gromadzić potwierdzenia wydanych pieniędzy.

Nie zawsze dostaniesz pieniądze
Trzeba mieć także świadomość, że istnieją sytuacje, w których ubezpieczyciel może odmówić nam wypłaty świadczenia. Tak właśnie się stanie, jeśli ubezpieczony na przykład między innymi:
1) wiedział o utracie pracy przed zawarciem ubezpieczenia (na przykład w firmie zapowiedziane były zwolnienia grupowe),
2) już po utracie zatrudnienia uzyskuje on dochód z własnej pracy albo też z prowadzenia działalności gospodarczej,
3) stracił pracę z własnej winy (na przykład wskutek zaniedbania obowiązków, podejmowania działań szkodliwych dla pracodawcy),
4) otrzymuje od byłego pracodawcy świadczenie w związku z wykonywaną wcześniej pracą,
b) stracił pracę u osoby mu
bliskiej.

Są to tak zwane wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela.

Pytaj i kalkuluj, czy się opłaca
Aby uniknąć rozczarowań i problemów po szkodzie, przy zakupie ubezpieczenia zawsze wypytaj doradcę o listę sytuacji wyłączających odpowiedzialność ubezpieczyciela. Pamiętaj również, aby wszelkie informacje podawać mu zgodnie ze stanem faktycznym, bo w przypadku ewentualnych niezgodności świadczenia również mogą nie zostać wypłacone! Warto pamiętać także o tym, że ubezpieczenie od utraty pracy jest sprzedawane wyłącznie w pakietach. Jest to dodatkowy koszt, a sam fakt opłacania składek nie gwarantuje nam z urzędu otrzymania świadczenia, które jest obwarowane wieloma warunkami.

Upewnijmy się, że je spełniamy. To znaczy od deski do deski przeczytajmy OWU (ogólne warunki ubezpieczenia). Poświęćmy na to czas dla własnego dobra - nieznajomość zasad nie jest żadnym argumentem. Opłacanie ubezpieczenia nie oznacza też, że przez cały okres bezrobocia będziemy dostawać świadczenie.