W Wadowicach
Od kilku miesięcy w jednym z bloków na osiedlu Kopernika w Wadowicach mieszkańcy bezskutecznie próbują pozbyć się mrówek faraona.
- Gdy zrobimy dezynfekcję w jednym mieszkaniu, to mrówki przeniosą się do drugiego - mówi Tadeusz Wojtyłko. - Aby akcja była skuteczna, dezynfekcji musi być poddany cały blok. Konieczna jest na to zgoda na piśmie wszystkich mieszkańców.
Jako powód dużej ilości mrówek w tym roku prezes Komwadu podaje ciepłe lato oraz fakt, że mieszkańcy często trzymają w domach odpadki żywności, którą mrówki lubią. Problem z mrówkami w mieście wystepuje jeszcze m. in. na osiedlu Pod Skarpą, gdzie administratorem jest Spółdzielnia Mieszkaniowa w Wadowicach.
- Trudno mrówki wytępić, bo nie pamiętam sytuacji, aby cały blok zgodził się na dezynfekcję - mówi Anna Olejnik, pracownik Spółdzielni Mieszkaniowej w Wadowicach. - Jest to kosztowne, bo akcja odmrówczania w jednym lokalu to 50 zł i lokator sam musi za to płacić. My za darmo tępimy tylko pchły i gryzonie.
Adam Stanek, Powiatowy Inspektor Nadzoru Sanitarnego radzi, aby próbować wytępić mrówki ich ulubionym przysmakiem, czyli jajkiem wymieszanym z boraksem.
- Trzeba mieszankę postawić w nakrętkach. Mrówki do trzech tygodni zginą - tłumaczy Adam Stanek. - Akcję co jakiś czas należy powtarzać. Wtedy pozbędziemy się mrówek aż do czasu... gdy nie przywędrują do nas z sąsiedniego mieszkania.
Adam Stanek dodaje na pociesznie, że można zaczekać do zimy i ochłodzić mieszkania w bloku, bo w niskich temperaturach mrówki wyginą. - Czasami także bez przyczyny mrówki opuszczają blok - twierdzi Adam Stanek.
(BEA)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?