Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ucieczka z Jasnej Polany

Włodzimierz Jurasz
Czytnik. Robię to, co zazwyczaj robią starcy w moim wieku. Odchodzą od ludzi, żeby w odosobnieniu i ciszy spędzić ostatnie dni swego życia”. Tak pisał Lew Tołstoj w liście skierowanym do rodziny, a pozostawionym przed ucieczką z rodzinnego domu. Ucieczką zakończoną śmiercią 7 listopada 1910 r. (według starego stylu) na małej stacji kolejowej Astapowo.

Ucieczka pisarza z majątku w Jasnej Polanie do dziś pozostaje zagadką, której poświęcono wiele książek. Najnowsza z nich, niezwykle obszerna i kompetentna, to praca Pawieła Basińskiego, rosyjskiego badacza, opublikowana właśnie w polskim przekładzie przez wydawnictwo Marginesy.

Tołstoj zniknął z domu w nocy z 27 na 28 października 1910 r. (według kalendarza juliańskiego), wyjeżdżając w nieznanym kierunku jedynie w towarzystwie Duszana Makowickiego, swego osobistego lekarza. Zniknięcie sędziwego starca (pisarz urodził się w roku 1828) wywołało panikę. Nie tylko wśród rodziny, ale w całej Rosji. O ucieczce rozpisywały się gazety - Tołstoj był nie tylko powszechnie uznawany za geniusza, ale pełnił wręcz rolę ówczesnego celebryty. Zaniepokojonych domowników nieco uspokoił dopiero telegram od nieznanego nadawcy: „Lew Nikołajewicz w Astapowie u zawiadowcy stacji. Temperatura 40 st. C”. Oczywiście na minusie - ów mróz przyczynił się do śmierci pisarza wskutek zapalenia płuc.

Od razu pojawiły się różne interpretacje zaskakującego postępku Tołstoja, analizowanego do dziś. Pierwszą narzuca przywołany na wstępie list, sugerujący wręcz - zdaniem niektórych - wyrafinowaną formę samobójstwa. Nie wyklucza się również, że pisarz po prostu chciał uciec od rodziny (zwłaszcza żony) i osiąść gdzieś poza Jasną Polaną. Wedle kolejnej interpretacji, wręcz marksistowskiej, lansowanej w czasach ZSRS, Tołstoj, ogarnięty na starość prawdziwie maniakalnym uwielbieniem dla prostego ludu, chciał się do niego upodobnić, połączyć swój los z losem pięknych duchem rosyjskich biedaków.

Takoż książka Basińskiego owej zagadki ostatecznie nie rozstrzyga, bo to dziś niemożliwe. Daje za to wspaniały obraz życia nie tylko samego Tołstoja, ale i Rosji w epoce dogorywającego caratu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski