MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Uciekł, bo miał urodziny?

LIZ
Kolejny zarzut i skierowanie do zamkniętego zakładu karnego to konsekwencje, które czekają 31-letniego osadzonego w trzebińskim Zakładzie Karnym. Mężczyzna oddalił się przedwczoraj z miejsca niedozorowanej pracy na terenie Chrzanowa. To pierwszy taki przypadek w Zakładzie Karnym w Trzebini od kilku lat. Wszystko wskazuje na to, że mieszkaniec Szczawnicy chciał uczcić swoje urodziny.

Do zdarzenia doszło w środę po południu. Z ustaleń policji wynika, że mężczyzna wykonywał prace budowlane na terenie Chrzanowa w ramach przepustki. Około godz. 16.30 oddalił się jednak niepostrzeżenie w nieznanym kierunku. Pół godziny później Zakład Karny powiadomił o tym fakcie policję. Poszukiwania, prowadzone przez chrzanowskich funkcjonariuszy, szybko przyniosły rezultaty. Uciekinier został zatrzymany na ul. Fabrycznej w Chrzanowie. Był nietrzeźwy. Badanie na alkomacie wykazało około 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. 31-latek trafił do policyjnego aresztu. Niewykluczone, że dziś zostanie mu przedstawiony zarzut samowolnego oddalenia się z miejsca pracy niedozorowanej, za co grozi nawet do roku pozbawienia wolności. To jednak nie jedyne konsekwencje, jakie go czekają. Mieszkaniec Szczawnicy nie wróci już do półotwartego Zakładu Karnego w Trzebini, ale zostanie umieszczony w zakładzie zamkniętym. To oznacza, że nie będzie już mógł pracować w trakcie odbywania kary. Prawdopodobnie otrzyma też karę dyscyplinarną.
Jak udało nam się dowiedzieć w Zakładzie Karnym w Trzebini - przypadki tego, że osadzeni uciekają podczas wykonywania prac na terenie gminy czy sąsiednich miejscowości, zdarzają się bardzo rzadko. Ostatnie takie zdarzenie miało tu miejsce w 2006 roku. Osoby, które mogą wykonywać prace poza terenem zakładu, są uważnie dobierane.
- Jesteśmy zaskoczeni tym, co się stało, bo 31-letni mężczyzna pracował od dawna i nigdy nie było z nim żadnych problemów. Wręcz przeciwnie - miał bardzo dobrą opinię u kolejnych pracodawców, wzorowo wywiązywał się ze swoich obowiązków - wyjaśnia Jan Graboń, zastępca dyrektora Zakładu Karnego w Trzebini.
Co w takim razie strzeliło do głowy osadzonemu? Oficjalnie trudno powiedzieć. Nieoficjalnie udało nam się ustalić, że mężczyzna miał w środę urodziny. Być może dlatego postanowił nie wracać w tym dniu do Zakładu Karnego. Po prostu chciał ten dzień jakoś uczcić. Niestety, teraz przyjdzie mu za to świętowanie surowo zapłacić.
(LIZ)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski