MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ucieszy nas każdy medal. Oby wrócił z nim Haratyk

Jan Otałęga
Lekkoatletyka . W Portland, położonym w stanie Oregon (USA), od dziś do niedzieli odbędą się halowe mistrzostwa świata z udziałem 17-osobowej polskiej reprezentacji.

Pierwsza taka impreza odbyła się w 1985 roku w Paryżu, a dwa lata później światowy czempionat pod dachem ruszył już oficjalnie. Polska (Sopot) była organizatorem ostatnich HMŚ, w 2014 r. Wtedy złoty medal zdobyła w skoku wzwyż Kamila Lićwinko (wspólnie z Rosjanką Mariją Kucziną, która z powodu zawieszenia przez IAAF federacji rosyjskiej nie będzie obecna w Portland)), srebro wywalczyli na 800 m Angelika Cichocka i Adam Kszczot. W sumie biało-czerwoni w historii HMŚ wywalczyli 25 medali, w tym 3 złote.

- Będziemy zadowoleni choćby z jednego medalu naszej ekipy w Portland - powiedział prezes PZLA Jerzy Skucha, zaznaczając, że nie jest to nasz najsilniejszy skład. Ze względu na zbliżające się igrzyska w Rio de Janeiro sporo zawodników opuszcza sezon halowy (jak Adam Kszczot) i przygotowuje jeden szczyt formy - na olimpijski sierpień. Podobnie czyni wiele asów zagranicznych.

Lićwinko obwołana została liderką polskiej ekipy do Portland. Czy znów znajdzie się na podium? - Ucieszy mnie każdy medal - wyznaje. Ochotę na wysokie miejsca w HMŚ mają tyczkarze Piotr Lisek i Robert Sobera, także sztafeta kobiet 4x400 m. W składzie biało-czerwonych znalazł się lekkoatleta z Małopolski Michał Haratyk. 24-letni kulomiot z AZS AWF Kraków był w tym sezonie liderem światowych tabeli z wynikiem 21,35 m. Obecnie jest trzeci na tej liście. Jego start stanowi wielką niewiadomą, podczas halowych MP Toruniu nie zdołał przekroczyć 20 m.

- Czekam spokojnie na swój debiut w mistrzostwach świata - mówi nam przebywający w USA Michał Haratyk. - Przyjechałem wcześniej, przechodzę aklimatyzację i trenuję. To, że byłem dopiero czwarty w mistrzostwach kraju, usprawiedliwiam przeziębieniem, a jeszcze przyplątała się drobna kontuzja nogi. Mam nadzieję, że w Portland wrócę do poziomu prezentowanego w tym roku. Do tego startu staram się podchodzić bez zbędnych emocji, nie obliczam swych szans, nie zaprzątam sobie głowy, że w tym sezonie byłem liderem na świecie. Staram się uniknąć debiutanckiej tremy. Zobaczymy w dniu zawodów, w jakiej będę dyspozycji, na wyrost nie obiecuję niczego…

Organizatorzy poczynili nieco zmian. Zawody po raz pierwszy potrwają cztery dni, a nie trzy, dziś tylko dwa finały skoków o tyczce. W konkurencjach technicznych nie będzie kwalifikacji, tylko od razu finały. W szóstej, ostatniej kolejce skoku w dal, trójskoku i pchnięcia kulą wystąpi tylko po czterech najlepszych po pięciu próbach zawodników i zawodniczek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski