Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uciszyć Tuska

Jan Maria Rokita
Luksus własnego zdania. Kreml jest rozeźlony amerykańską wyprawą Tuska. W trakcie przyjacielskiej wizyty szefa hiszpańskiej dyplomacji w Moskwie minister Ławrow z przekąsem napominał europejskie rządy, iż „same muszą zdefiniować granice postępowania dla osobistości oficjalnych, które przebywają w Brukseli i wygłaszają oświadczenia za wszystkie 28 państw członkowskich”.

Ławrow nie ukrywał, że naprawdę chodzi mu o jedną „osobistość przebywającą w Brukseli”, która „wznieca konfrontacje między Rosją i UE”. I dość bezceremonialnie przeciwstawia złego brukselskiego podżegacza dobrym politykom narodowym z państw unijnych, domagając się od nich, aby przywołali swego reprezentanta do porządku.

A wszystko wygląda tym wiarygodniej, że obok Ławrowa stoi hiszpański szef dyplomacji Margallo, który z satysfakcją przyjmuje pochwały wygłaszane przez Rosjanina pod jego adresem za zrozumienie dla intencji Kremla.

Donald Tusk nie zbierał nazbyt dobrych recenzji po stu dniach swojej pracy w Brukseli. Dominowała raczej opinia o jego nadmiernej bierności, niekomunikatywności, zamykaniu się w kręgu kilku polskich współpracowników oraz fatalnym na jego stanowisku unikaniu osobistych kontaktów.

Tłumaczono to sobie z jednej strony defensywną osobowością Tuska i jego trudnościami językowymi, z drugiej – wyraźnym brakiem jego kompetencji w takich kluczowych w Brukseli kwestiach, jak choćby kryzys euro czy unia bankowa.

W Polsce z zasadniczą krytyką stylu działania szefa Rady Europejskiej wystąpiła nawet prorządowa „Gazeta Wyborcza”. I oto pomocną dłoń do Tuska dość nieoczekiwanie wyciągnął prezydent Obama.

W Waszyngtonie widocznie uznano, że trzeba trochę wzmocnić nie najlepszą pozycję Polaka, będącego przecież potencjalnym sojusznikiem Ameryki w jej licznych problemach z Europą.

Zaproszenie na osobiste konsultacje do Białego Domu miało charakter precedensowy; poprzednik Tuska spotykał bowiem amerykańskiego prezydenta jedynie podczas zbiorowych szczytów UE-USA. Waszyngtońskie spotkanie nie tylko dało Tuskowi wyjątkową okazję do zaistnienia w roli samodzielnego polityka, ale jeszcze – jako precedens – przyciągnęło uwagę ob-
serwatorów.

Trzeba przyznać, że Tusk nie zmarnował otrzymanej okazji. Nigdy dotąd żaden z unijnych dygnitarzy tej rangi nie mówił do Amerykanów w taki sposób.

W wywiadzie dla „New York Times‘a” szef Rady Europejskiej ogłosił, że Unia jest podzielona w sprawie Rosji i najprawdopodobniej nie będzie w stanie w marcu zająć wspólnego stanowiska co do sankcji, czym zaprzeczył obowiązującemu w Brukseli sloganowi o panującej rzekomo jedności.

Skrytykował Europę za to, iż boi się myśleć o realnym niebezpieczeństwie wojny i nie chce wydawać pieniędzy na zbrojenia, przez co „jest słabo przygotowana do obrony swoich wartości”. Uznał, że Kreml planuje zająć całą Ukrainę i doprowadzić tam do zmiany władzy, zaś Rosję nazwał w obecności Obamy „krajem wrogim”.

Co więcej, zadbano o to, aby wypłynęła informacja, iż w trakcie rozmowy Tusk naciskał Obamę w kwestii uwolnienia eksportu amerykańskiego gazu do Europy, czyniąc z tego unijny postulat wobec negocjowanego traktatu TTIP o transatlantyckiej strefie wolnego handlu. Dotąd Europa nie wnosiła z takim naciskiem tej sprawy, o czym świadczy fakt, iż energetyczna część negocjacji TTIP faktycznie nie została dotąd nawet rozpoczęta.

W Ameryce Tusk wystąpił zatem po raz pierwszy jako polityk posiadający własną krytyczną ocenę europejskiej polityki, którego celem jest w pierwszej kolejności wzmocnienie pozycji Zachodu w stosunku do Rosji. Z praktyczną pewnością można założyć, że w większości europejskich stolic musiało to wywołać spore niezadowolenie. Ławrow próbuje teraz owo niezadowolenie dodatkowo rozniecić, licząc, że w ten sposób skłoni unijnych przywódców, aby uciszyli Tuska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski