Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uczą się karate, samodyscypliny i pracowitości

Jerzy Filipiuk
Julia Pogorzelska (AKT) (w środku)
Julia Pogorzelska (AKT) (w środku) Fot. Archiwum AKT Niepołomice
Sporty walki. Od wielu lat Akademia Karate Tradycyjnego w Niepołomicach i od roku Krakowski Klub Karate Tradycyjnego odnoszą duże sukcesy w krajowych i międzynarodowych imprezach.

Niepołomicka AKT ma już ustaloną markę na mapie polskiego karate. Jej barw bronią wielokrotni medaliści mistrzostw świata i Europy, z Pawłem Januszem, prezesem i głównym instruktorem, na czele.

W AKT ćwiczy ok. 2000 osób, w tym połowa to przedszkolaki i uczniowie szkół podstawowych z klas I-III. W klubowej lidze karate startuje około 100 osób. Centrala AKT znajduje się w Niepołomicach. Karatecy ćwiczą też w Krakowie (w kilku miejscach, w październiku oddano do użytku dojo w Kraków Plazie; w przyszłym roku powstanie na Woli Justowskiej) i m.in. w Liszkach, Łapanowie, Rybnej czy Zielonkach.

KKKT formalnie funkcjonuje dopiero od 2013 roku, w dużej części oparty jest na sekcjach, które do niedawna należały do AKT. Jego założycielem, prezesem i głównym instruktorem jest Rafał Wajda, wychowanek Pawła Janusza, też wielce utytułowany i wciąż czynny zawodnik. W klubie trenuje ok. 500 osób, z których jedna piąta startuje w zawodach. Większość karateków podnosi swe umiejętności w Krakowie, a ok. 100 ćwiczy w sekcjach w Kłaju i Szarowie, rodzinnej miejscowości Wajdy. Ten ostatni liczy, że w ciągu dwóch lat jego podopieczni będą mogli korzystać z dużej sali treningowej w Krakowie.

W obu klubach dzieci bardzo szybką zaczynają naukę karate.

– Prowadzę zajęcia nawet z 2,5-latkami. Mają one specjalne formy zabawowe – mówi Janusz. I dodaje: – 6-latki zdobywają już medale na __zawodach.

– U nas trenują już 3,5-latki. Nauczamy ich karate poprzez elementy zabawy. Wiek dzieci, które zaczynają ćwiczyć, to kwestia indywidualna. Jedne są bardziej wstydliwe, inne śmielsze i lepiej sobie radzą w __grupie – zaznacza Wajda.

W AKT zajęcia prowadzi 10 wykwalifikowanych instruktorów, którym pomagają asystenci. W KKKT jest czworo instruktorów i dwoje wspomagających.

Przedszkolaki ćwiczą raz w tygodniu, a uczniowie zerówki i klas I-III dwa razy. Starsi zawodnicy mają treningi trzy razy w tygodniu, a w okresie startowym prawie codziennie.

– Organizujemy turnieje Ligi AKT. Startują w nich młodzi karatecy, którzy nie jeżdżą jeszcze na zawody, a __posiadają już takie umiejętności jak medaliści dużych imprez – mówi szef AKT.

_– Szukamy utalentowanych dzieci. Staramy się stworzyć im jak najlepsze warunki do treningów. Mogą one zdawać egzaminy, zdobywać stopnie i __pasy – _dodaje Wajda.

Instruktorzy są autorytetami dla najmłodszych zawodników. Uczą ich nie tylko karate, ale też zasad sportowej etykiety, właściwego zachowania w życiu codziennym, przestrzegania przyjętych reguł i obowiązków.

– Nie naciskamy dzieci, że za wszelką cenę mają zdobywać medale. Poprzez trening uczymy ich samodyscypliny, wytrwałości, systematyczności. Obozy szkoleniowe służą także integracji dzieci, przyswajania przez nie zasad przydatnych w życiu – podkreśla Janusz.

– W klubie są dzieci, które ćwiczą głównie dla zdrowia, walczą z otyłością, bo lekarz im zalecił właśnie karate. Dla innych karate jest pomysłem na __życie. Poświęcamy im dużo czasu. To potem procentuje – mówi Wajda.

Instruktorzy obu klubów interesują się postępami w nauce zawodników, szukają sponsorów, dbają, by wyjazdy na zawody miały walor poznawczy dla dzieci, by były one wydarzeniami, które zapamiętają na całe życie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski