Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uczeń nie przerósł mistrza

Jerzy Zaborski
Oświęcimianin Michał Domżał (z lewej) atakuje Pawła Godynia
Oświęcimianin Michał Domżał (z lewej) atakuje Pawła Godynia Jerzy Zaborski
Klasa okręgowa Oświęcim.

D&R Unia Oświęcim - Sosnowianka Stanisław Dolny 2:2 (1:0)
Bramki: 1:0 Korba 38, 2:0 Nowotarski 46, 2:1 Pogan 59, 2:2 Stuglik 86.
D&R Unia: Dziędziel - Pater, Kabara, Jończyk, Głowacki - Korba (75 Urbańczyk), Nowotarski (70 Semik), Ochman (84 Mrowiec), Domżał - Wiertel (63 J. Kocoń), Boba.
Sosnowianka: Krawczyk - Bryła, Madejski, Konopka, Żak - Pogan, Szydłowski,PaśnikI, Studnicki (46 Para) - Stuglik, Godyń (90 Góra).
Sędziował: Dawid Malczyk (Chrzanów). Widzów: 50.
Trener Unii Dawid Korba kiedyś występował pod komendą Michała Jeziory w Izdebniku. Teraz stanęli po przeciwnych stronach barykady.

- Tym razem nie udało mi się przerosnąć mistrza - powiedział po meczu Jakub Korba, trener Unii. - Po drugim golu chłopcy najwyraźniej zapomnieli, że mecz trwa 90 minut i nie potrafili dobić będącego na jednym kolanie rywala.

- Przed spotkaniem remis na trudnym boisku w Oświęcimiu bralibyśmy w ciemno, ale, patrząc na przebieg drugiej części, mogliśmy wziąć pełną pulę. Szkoda, że moje "gwiazdy" zaczynają błyszczeć dopiero wtedy, gdy mają nóż na gardle - stwierdził Michał Jezioro, trener Sosnowianki.

Początek należał do miejscowych. Jednak ich przewaga miała przełożenie tylko na rzuty rożne, z których nic nie wynikało.
Dopiero Korba wygrał pojedynek z Krawczykiem. Kiedy w pierwszej akcji po przerwie Nowotarski płaskim strzałem po raz drugi zmusił Krawczyka do kapitulacji, wydawało się, że jest po meczu.

Później, po akcji Konopki i strzale Stuglika, Dziędziel instynktownie wybił piłkę.

Napastnik gości szukał swojego gola, aż go w końcu znalazł. Zachował najwięcej zimnej krwi w zamieszaniu przed oświęcimską bramką i w szlagierze kolejki nastąpił podział punktów.

Brzezina Osiek - KS Chełmek 0:0
Brzezina: Kulczyk - Bernaś, Daniel Płonka, M. Szczepaniak (84 Walus), Ł. Szczepaniak - JurasI, R. Gros, Antecki (61 G. Płonka), Zarzycki (61 M. Gros) - JarominI(80 ŻurekI), Dubiel.
Chełmek: Żołneczko - KumanekI[75], Górski, B. Chylaszek, Światłowski - Kaczor (46 Musiał), Kulig, Mika (46 KantekI), Żurawik (46 Lament) - Bąk, Kustra (85 Ortman).
Sędziował: Mieczysław Chojna (Wadowice). Widzów: 250.

W 15 min Kustra mógł się pokusić o bramkę dla gości, ale przegrał pojedynek z Kulczykiem. - Było to spotkanie bramkarzy - stwierdził Janusz Żmuda, kierownik drużyny Brzeziny.

W I połowie wśród miejscowych dwie okazje zmarnował Jaromin. Gospodarze mieli jednak żal do arbitra, że w 55 min nie przyznał im karnego, gdy Jaromin upadł na murawę.

Miejscowi kończyli mecz z przewagą jednego zawodnika, bo wychodzącego na czystą pozycję Dubiela powalił Kumanek. Karą za faul ratunkowy była czerwona kartka.

Tuż przed końcem osieczan mógł skarcić Bąk. - Punkt na wyjeździe zawsze jest zdobyczą - ocenił Krzysztof Duch, trener Chełmka. (ZAB)

Górnik Brzeszcze - Soła Łęki 1:2 (0:0)
Bramki: 1:0 Sojka 60, 1:1 A.Żmuda 73, 1:2 Kamil Żmuda 90.
Górnik: Czmok - K. Jędrusik, Janosz, Rogala, Ryś - KoziełI, Bartula, Żmudka, Salepa - Sojka(70 Wójcik), MazurI (80 Ulczok).
Soła: Zemlak - Zemła, Handy, Kozieł, Kramarczyk (55 Handzlik) - Górkiewicz, Kamil ŻmudaI, Bogdan (88 Lekki), Konrad Żmuda (46 Oczkowski) - A. Żmuda, Dziubek (46 Janaczek)
Sędziował: Ireneusz Warchał (Wadowice). Widzów: 150.

Po akcji Bartuli prowadzenie gospodarzom dał Sojka. Jednak brzeszczanie nie ustrzegli się prostych błędów. Po jednym z nich Kamil Żmuda uruchomił podaniem brata Adama, a ten doprowadził do wyrównania stanu meczu.
Tuż przed końcem Kamil Żmuda wygrał z dwoma obrońcami i strzałem z 16 m zapewnił gościom pełną pulę.
- Zwycięstwo dedykujemy Pawłowi Kramarczykowi, z okazji jego urodzin - podkreślił Kamil Żmuda, grający trener łęczan.
(ZAB)

Iskra Brzezinka - Skawa Wadowice 3:3 (1:2)
Bramki: 0:1 P. Gaudyn 2, 1:1 Rymek 15, 1:2 P. Gaudyn 44, 2:2 Wrona 58, 2:3 P. Gaudyn 65, 3:3 Rymek 72.
Iskra: Łaski - Szewczuk, Koczur (15 CzarnikI), A. Mika, Krzemień - Szpiegla, Chowaniec, Słota (90 Matusiak), Wrona - RymekI, Linczowski (82 Skamaj).
Skawa: Odżywolski - M. SkawinaI, Dyrcz, JończykI, K. KuziaI - P. Gaudyn, Żywczak (20 Bober), Prażnowski, M. Kuzia (70 Mamcarczyk) - Lipka, Drobniak.
Sędziował: Maciej Lochert (Wadowice). Widzów: 50.

Było to spotkanie, w którym padło wiele dziwnych bramek, żeby nie powiedzieć przypadkowych. Remis bardziej ucieszył gospodarzy.

- Po strzeleniu pierwszego gola mieliśmy iść za ciosem, rozstrzygając o losach meczu. Miejscowi wykazali się jednak stuprocentową skutecznością - ocenił Bogusław Jamróz, trener Skawy.
(ZAB)

Nadwiślanin Gromiec - Orzeł Balin 1:0 (1:0)
Bramka: 1:0 Łukaszka 45+1.
Nadwiślanin: Księżarczyk - Zejma, Rundzia, KaniaI, Kułaga - Nędza (46 Waligóra), Jamróz, Ł. Pactwa (70 Lichota), NowickiI - Łukaszka (80 M. Pactwa), K. Adamczyk.
Orzeł: Dobranowski - ŻurawIII [79], Grabiec, Sandecki, WierzbaI - Pluta, Dulowski (65 Kadłuczka), Warzecha, Jedynak, Stępień (46 Milewski, 60 Krzyśko) - Bodziony.
Sędziował: Lucjan Wesołowski (Oświęcim). Widzów: 250.

Losy meczu rozstrzygnęły się po rzucie rożnym, gdy pozostawiony na dalszym słupku bez opieki Łukaszka dopełnił formalności, sprawiając sobie urodzinowy prezent. U gości jedyną dobrą okazję zmarnował Jedynak. - Było to słabe spotkanie, na poziomie klasy A, w którym o wyniku zdecydował przypadek - ocenił Wiesław Liszka, trener Orła.
(ZAB)

Cedron Brody - Tempo Białka 0:1 (0:0)
Bramka: 0:1 Puzik 65.
Cedron: Kwartnik - WykaI (75 Kurowski), Gwiżdż, HujdusI, Pasternak - Kosowski, Skiba, Basista (55 Płaczek), Ziajka, Seroka - Klaśnik.
Tempo: Lis - Harańczyk (80 Kozieł), Bielarz, Skrobacz, Woźny - Wnętrzak (70 Marek), Pacyga, Kaczmarczyk, PuzikI - BisagaI(46 Goryl), M. Korbel (80 S. MarekI).
Widzów: 200.

To nie był udany debiut trenera Gabriela Wolskiego. Dotąd był tylko zawodnikiem, a po jesieni zastąpił Piotra Koziołka. Zespół z Brodów był osłabiony, nie grali z powodu kartek: Łężniak, Dobisz, Wolski, a ze względu na kontuzje: Kosek i Kluczyński.
Jedyny gol padł po błędzie bramkarza, który wychodził do dośrodkowania i minął się z piłką. Z sytuacji skorzystał Puzik, który zamienił na gola centrę Goryla, strzelając z bliska do pustej bramki.

Goście mogli wygrać wyżej, w 75 min bowiem ręką w polu karnym zagrał Hujdus i arbiter podyktował "jedenastkę". Puzik strzelił jednak tak, że bramkarz obronił, rehabilitując się za wcześniejszą wpadkę.
(ŻUK)

Jałowiec Stryszawa - Przeciszovia 4:2 (2:1)
Bramki: 0:1 Matla 5, 1:1 Świerkosz 10, 2:1 Świer-kosz 34, 3:1 Świerkosz 61, 3:2 Bartuś 71 karny, 4:2 Świerkosz 80 karny.
Jałowiec: Pająk - Bizoń, Brytan, Bach, Szklarczyk (77 Głuszek) - Kardaś (87 Okrzesik), Jodłowiec, Pindel, Polak (68 Bachorczyk) - Iciek (46 JanikI), Świerkosz.
Przeciszovia: Kościelnik - Hutny (76 Micha-łekI), Widecki, Chmura, Bednarczyk - Lasek (46 S. Momot), SzafraniecI, Pawela, M. Momot (63 Płonka) - Matla (85 Maca), Bartuś.
Sędziował: Bartłomiej Gębala (Chrzanów). Widzów: 250.

Tomasz Świerkosz popisał się nie lada sztuką, zdobywając aż cztery gole. Snajper Jałowca najpierw bardzo szybko doprowadził do wyrównania. Po wrzutce z rzutu wolnego w wykonaniu Jodłowca zamknął akcję na dalszym słupku, strzelając głową. Potem dał prowadzenie swemu zespołowi, wykorzystując centrę Bizonia i uprzedzając obrońców. Na 3:1 podwyższył po podaniu Bachorczyka, bo Kościelnik najpierw złapał piłkę, ale wypuścił ją, a rywal tylko czyhał na taką okazję.

Outsider z Przeciszowa zaczął nawet dobrze, Matla dośrodkowywał w pole karne, piłki nie dotknął nikt i ta, odbiwszy się od słupka, wpadła do siatki. Goście złapali kontakt bramkowy po rzucie karnym, lecz ostatnie słowo znów należało do najepszego tego dnia Świerkosza.
(ŻUK)

Babia Góra Sucha Beskidzka - Zagórzanka 4:1 (2:1)
Bramki: 0:1 Psioda 9, 1:1 Bałos 23, 2:1 Dyduch 31, 3:1 R. Starowicz 70, 4:1 Rak 88.
Babia Góra: Kachnic - Listwan, Magiera (84 P. Starowicz), Kudzia (75 Żaczek), ŚcieszkaI - Dyduch, Lociński (79 Kociołek), Bałos , Leśniak (75 Tłok) - Rak, R. Starowicz.
Zagórzanka: Kominiak - Kądziołka, Bujakiewicz, Rudnicki, Paliwoda - Bryłka (60 Krawczyk), Biesek, Pieczka (83 Małodobry), JarczykI (77 Fiba) - Psioda, Bała.
Sędziował: Szymon Krawczyk (Oświęcim).Widzów: 100.

Miejscowi wygrali pewie, ale ten mecz nie zaczął sie po ich myśli. Już w 9 min goście za sprawą Psiody objęli bowiem prowadzenie. W zamieszaniu podbramkowym najwięcej sprytu zachował Bałos i doprowadził do wyrównania. Niebawem Dyduch precyzyjnym strzałem dał swojemu zespołowi prowadzenie - piłka odbiła się od wewnętrznej strony słupka i wpadła do siatki. Im bliżej było końca, tym goście coraz bardziej opadali z sił.
(żuk)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski