Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uczmy się od kina

Urszula Wolak
Urszula Wolak
„Don Juan” opowiada historię Olega wycofującego się ze społeczeństwa. Film jutro w kinie ARS
„Don Juan” opowiada historię Olega wycofującego się ze społeczeństwa. Film jutro w kinie ARS fot. archiwum
Wydarzenie. Jak dobrze znamy siebie? Czy rzeczywiście potrafimy rozwiązywać nasze problemy? M.in. na te pytania odpowiemy sobie podczas „Filmoterapii z sensem” w kinie ARS

Do kina przychodzi się po emocje, ale również ze swoim bagażem emocjonalnym - twierdzą organizatorzy wydarzenia „Filmoterapia z sensem”. Podczas wyjątkowych pokazów zobaczymy nie tylko film, ale też odbędziemy dyskusje z psychologami. Najbliższy seans jutro w krakowskim kinie ARS o godz. 18. Zobaczymy film dokumentalny „Don Juan” w reżyserii Jerzego Śladkowskiego. To opowieść o dojrzewającym mężczyźnie zmagającym się z chorobą Aspergera. Osoby z tym zaburzeniem psychicznym mają m.in. problemy w nawiązywaniu relacji społecznych.

- Idea zrodziła się z pewnego braku, który pojawia się w widzach oglądających filmy dokumentalne. Nie zawsze mamy szansę skonfrontować z kimś nasze refleksje, czy pojawiające się w nas emocje. „Filmoterapia z sensem” ma ten brak wypełnić - tłumaczy Diana Sałacka, koordynująca organizację wydarzenia. Pokazy odbywać się będą do czerwca.

„Don Juan” rozgrywa się w Rosji. 22-letni wycofany, nieśmiały i nieporadny Oleg to student ekonomii, który ma objawy zespołu Aspergera. Jest niedojrzały społecznie i nie dorósł jeszcze do roli mężczyzny. Za wszelką cenę poszukuje miłości i akceptacji, której nie jest w stanie znaleźć, choć otacza go wiele osób, które chcą mu pomóc. Ich działanie okazuje się jednak bezskuteczne. Dominująca, neurotyczna i histeryczna matka za wszelką cenę chce wyrwać syna z życiowego letargu i różnymi metodami próbuje otworzyć go na świat. - Jedyną osobą, która permanentnie starała się wykorzystać obecność kamery na swoją korzyść był Oleg - mówi reżyser „Don Juana”, bacznie przyglądający się pracy swojego bohatera.

Z jego doświadczeń na planie wynika również, że pod koniec zdjęć Oleg stał się człowiekiem znacznie dojrzalszym niż był na początku. - A być może również znacznie lepszym ode mnie reżyserem filmu dokumentalnego. Co się stało? To proste: my „nauczyliśmy” się czytać jego osobowość, a on „nauczył” się czytać nas samych. Zrozumiałem na przykład, że on wcale nie wygłupia się tak bardzo jak sądziłem - opowiada Jerzy Śladkowski, który nazwał swój film „dokumentalnym obrazem na poprawę nastroju”.

Po pokazie odbędzie się dyskusja z dr Magdaleną Śmieją-Nęcką i dr. Mateuszem Hoholem. W kontekście filmu specjaliści odpowiedzą na pytania: co oznacza dla nas bycie normalnymi, jakie emocje wywołuje w nas „inność”, czy znamy i akceptujemy siebie, czy potrafimy rozwiązywać problemy, które nagle pojawiają się w naszym życiu, czy może wolimy od nich uciec lub przekładamy je na później?

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski