Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uczniowie muszą się przenieść, aby zrobić miejsce dla urzędników

Agnieszka Maj
Agnieszka Maj
Szkoła Podstawowa nr 10 przy ul. Blachnickiego ma zostać przeniesiona do budynku szkoły przy ul. Dietla
Szkoła Podstawowa nr 10 przy ul. Blachnickiego ma zostać przeniesiona do budynku szkoły przy ul. Dietla fot. Adam Wojnar
Edukacja. Małopolskie kuratorium oświaty dzięki planowanej reformie edukacji zyska nową siedzibę: w obecnej szkole przy ul. Rzeźniczej.

W ramach reformy edukacji polegającej na likwidacji gimnazjów krakowscy urzędnicy planują przekształcić większość z nich w szkoły podstawowe. Przy okazji część szkół ma zostać zlikwidowana, a niektóre czeka przeprowadzka. Taki los spotka m.in. Szkołę Podstawową nr 10, mieszczącą się przy ul. Blachnickiego. Urzędnicy chcą przenieść uczniów do Zespołu Szkolno-Przedszkolnego znajdującego się przy ul. Dietla. - W obu tych szkołach jest bardzo mało uczniów - argumentuje Katarzyna Król, wiceprezydent miasta.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Barbara Nowak, małopolska kurator oświaty: Reforma sprawi, że klasy będą mniej liczne

Zwolniony przez dzieciaki budynek przy ul. Blachnickiego nie będzie jednak stał pusty, bo do niego mają się z kolei sprowadzić uczniowie Zespołu Szkół nr 1, mieszczącego się przy ul. Rzeźniczej. Na zagospodarowanie tego ostatniego budynku urzędnicy również mają pomysł. - Plan jest taki, by na ul. Rzeźniczą przenieść Wydział Edukacji UMK oraz małopolskie kuratorium oświaty - mówi Katarzyna Król.

Autor: Agnieszka Maj

Z takiej decyzji zadowolona jest Barbara Nowak, małopolska kurator oświaty. W marcu tego roku, tuż po objęciu funkcji przekonywała nas, że obecny lokal, w którym znajduje się Kuratorium Oświaty (przy ul. Ujastek w Nowej Hucie) nie nadaje się na siedzibę urzędu.

- Ta lokalizacja to nieporozumienie - mówiła w udzielonym nam wówczas wywiadzie. - Budynek jest kompletnie nieprzystosowany do tego celu, nie spełnia warunków bezpieczeństwa, nie ma też wejścia dla osób niepełnosprawnych. Wizytatorzy pracują w pomieszczeniach przypominających bardziej boksy niż pokoje. Do tego dochodzi kiepski dojazd, zwłaszcza dla osób przyjeżdżających spoza Krakowa.

Barbara Nowak już wtedy na własną rękę rozpoczęła poszukiwania nowego lokum. - Mój warunek jest taki, żeby to było centrum miasta. Mam na oku kilka miejsc. Na przykład przy ul. św. Sebastiana, czy opuszczona kamienica przy Brackiej - mówiła.

Pomocną dłoń właśnie wyciągnął urząd miasta. - Wiem, że w tej sprawie wojewoda małopolski już porozumiał się z prezydentem Majchrowskim. Mnie się ten pomysł bardzo podoba - ujawnia Barbara Nowak.

Problem w tym, że przeciwko planom urzędników ostro protestują rodziny uczniów ze Szkoły Podstawowej nr 10. Nie chcą przeprowadzki. - Do szkoły przy ul. Blachnickiego dzieci z Grzegórzek chodzą pieszo, a na Dietla będą musiały jeździć. Poza tym teraz mają placówkę lepiej dostosowaną do ich potrzeb, z dwiema dużymi salami gimnastycznymi, a na Dietla jest jedna mała. Efekt będzie taki, że będą się uczyć w gorszych warunkach lokalowych i w dodatku na zmiany - denerwuje się Urszula Świderska, babcia uczennicy ze szkoły przy ul. Blachnickiego.

Pomysł przenosin nie podoba się także Ewelinie Garbackiej-Kalembie, przewodniczącej Komisji Edukacji Dzielnicy II Grzegórzki. - W rejonie ul. Blachnickiego powstają nowe bloki, nie zabraknie tu uczniów. W okolicy Dietla nie ma nowego budownictwa. Nie rozumiem więc dlaczego dzieci z Blachnickiego mają się przenieść tam, a nie odwrotnie. Jestem zdziwiona i zaniepokojona takim pomysłem. Nikt z nami go nie konsultował - podkreśla radna.

Dodaje, że szkoła przy Blachnickiego położona jest w centrum zacisznego osiedla, natomiast Dietla przy ruchliwej drodze. Dzieci z Grzegórzek będą miały na Dietla bardziej niebezpieczną drogę, będą musiały przejść przez więcej ulic.

Plan przenosin zaskoczył także Ewę Jaśkowiec, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 10 przy ul. Blachnickiego - Dowiedzieliśmy się o tym ze strony internetowej magistratu. Jesteśmy zdziwieni bo szkoła jest dobrze przystosowana dla dzieci w młodszym wieku. A teraz ma się tu uczyć młodzież ze szkoły zawodowej- mówi Ewa Jaśkowiec.

Czy miasto weźmie pod uwagę te argumenty ? Ogłaszając swój plan nowej sieci szkół, wiceprezydent Krakowa przekonywała, że jest to jedynie wstępna propozycja i że urzędnicy będą słuchać opinii dyrektorów, nauczycieli i rodziców na ten temat.

- Oczywiście wysłucham rodziców uczniów ze szkoły przy Blachnickiego, ale akurat w tym przypadku nie widzę sensu, by te dwie nieliczne podstawówki mieściły się w tak dużych budynkach - uważa Katarzyna Król.

Plan nowej sieci szkół spotkał się z aprobatą kurator oświaty. Teraz musi jeszcze zostać zaakceptowany przez radnych. Zmiany mają wejść w życie od września przyszłego roku.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski