Szkoła drugi raz we wtorek wieczorem zorganizowała marsz ulicami Jaśkowic, by jak podkreślają sami uczniowie, zachęcić wszystkich, zwłaszcza dorosłych do noszenia opasek, zawieszek, kamizelek. - Już obserwujemy duży oddźwięk. Wiele osób ma widoczny jakiś element i coraz więcej rowerzystów jeździ w kamizelkach. Ja też nie wychodzę z domu bez jakiegoś odblasku - mówi Bronisław Bieś, prezes Stowarzyszenia „Jaśkowice - Nasza Przyszłość”.
Jaśkowicka SP jest położona przy bardzo ruchliwej drodze krajowej nr 44, prowadzącej w stronę Oświęcimia. Nie wszędzie są chodniki, a piesi czują się zagrożeni przez pędzące samochody, zwłaszcza tiry.
Elwira Biel, dyrektorka szkoły podkreśla, że odzew mieszkańców przerósł oczekiwania organizatorów. Na marsz przyjechali też samorządowcy z Rady Miejskiej. Wzięli w nim udział jaśkowiccy strażacy, panie z Koła Gospodyń Wiejskich, a także ksiądz Teofil Rapacz, proboszcz miejscowej parafii.
Uczniowie i wielu uczestników marszu, np. członkinie KGW nieśli transparenty zachęcające do używania odblasków.
Szkoła kolejny raz uczestniczy w programie „Odblaskowa Szkoła” i przygotowuje różnorodne działania, mające na celu zwiększenie bezpieczeństwa uczniów w drodze do szkoły i z powrotem.
Zagraża im nie tylko droga krajowa, ale też pociągi jadące przez Jaśkowice. Edukacja o zachowaniu ostrożności przy przechodzeniu przez drogę i tory jest więc konieczna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?