– Nikomu nie sugerujemy, na kogo ma oddawać głos, ale przekonujemy, że warto iść do wyborów, że w ten sposób mamy wpływ na to, kto będzie nas reprezentował w Unii Europejskiej – mówią Justyna Brańka i Justyna Sikorska. Nie musiały przekonywać Stanisława Kotuli, który zawsze chodzi na wybory.
– Wolę oddać głos na odpowiednią osobę, niż pozwolić, aby wygrały oszołomy – mówi skawinianin. Andrzej Rolka, od sześciu lat mieszka w Skawinie, ale na niedzielne wybory się nie wybiera. – Będę głosował na samorządowych i prezydenckich. Tymi się nie interesuje. Wiem, że politycy zawsze potrafią obiecywać, brać kasę i na tym się kończy – komentuje.
Licealiści zachęcali skawinian także hasłami na transparentach. Głosiły one, że „Bo bierność wyborcza to... walkower”, „Bo chcę decydować o tym, kto mnie reprezentuje”. Dorosłym wręczali ulotki z informacjami o Parlamencie Europejskim, a dzieciom – balony.
Taki happening szkolny Klub Europejski zorganizował po raz trzeci. – Pierwszy raz w takiej formie do namawialiśmy skawinian do uczestnictwa w wyborach samorządowych w 2010 roku, a rok później – do Sejmu i Senatu – mówi Dorota Karwat, prowadząca ten klub.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?