Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uczuleni na pracę

PLIN
Gmina Zator z powodzeniem wystartowała w konkursie Wojewódzkiego Urzędu Pracy. Cenną nagrodą jest sfinansowanie programu "Konserwator". Jego cel to aktywizacja osób bezrobotnych. - Jako jedyni w powiecie oświęcimskim dostaliśmy środki na jego realizację! - chwali się wiceburmistrz Mariusz Makuch.

   Ośrodek Pomocy Społecznej w Zatorze od pierwszych dni lipca do 31 listopada 2005 roku daje zatrudnienie piętnastu osobom, ośmiu kobietom i siedmiu mężczyznom. Program jest adresowany do środowiska osób długotrwale pozostających bez pracy.
   - "Długotrwale" oznacza w tym przypadku przebywanie bez zajęcia co najmniej przez rok w ciągu ostatnich 24 miesięcy - wyjaśnia Małgorzata Stachura, kierownik Ośrodka Pomocy Społecznej.
   Przepisy są sztywne i jak przyznają sami urzędnicy - nie zawsze przystają do rzeczywistości: - Nie mogę np. zatrudnić fachowca. A jest taki fajny chłopak, przydałby się do tej roboty, ale brakuje mu kilka dni i nie spełnia rocznego kryterium bez zatrudnienia - ubolewa Mariusz Makuch.
   Zakres prac związanych z programem obejmuje dwa zadania. Na cmentarzu i w parku: - Na starym cmentarzu komunalnym zostaną m. in. oczyszczone nagrobki i zabytkowe grobowce, które pozostały po wybitnych mieszkańcach zatorszczyzny, będą też porządkowane cmentarne alejki i wycinane samosiejki - wylicza Małgorzata Stachura. Podobne zabiegi pielęgnacyjne czekają "konserwatorów" na terenie parku pałacowego.
   Bezrobotni skorzystają nie tylko w wymiarze finansowym. Równie ważne będzie przełamanie bariery psychologicznej, która jest często następstwem długiego, często wieloletniego przebywania bez zatrudnienia. - Mamy nadzieję, że ci ludzie znowu poczują się pełnowartościowi i potrzebni. Być może staną się również bardziej atrakcyjni jako potencjalni pracownicy - _wyjaśnia kierownik OPS. Na pewno poprawi się ich wizerunek w oczach lokalnej społeczności: - Ludzie zobaczą, że oni normalnie pracują, a nie tylko wyciągają rękę po zasiłek albo siedzą bezczynnie na rynku - mówi pani Małgorzata.
   Bezrobocie okrutnie doskwiera, ale i znalezienie rąk do pracy nie jest łatwe. Wybranie piętnastki szczęśliwców ze 120-osobowej grupy chętnych szło urzędnikom jak po grudzie: -
Oczywiście woń alkoholu od razu dyskwalifikuje człowieka w pracy. Niektórzy zaś mają wysokie wymagania. Gdy, przynajmniej teoretycznie - nie ma się na chleb - to dziwi. Z drugiej strony, rozumiem, że np. po dziesięciu latach na bezrobociu ciężko zacząć -_ opowiada Małgorzata Stachura. - Ale zdarzają się i takie przypadki, że to osoby do których się zwracaliśmy, odmawiały i np. przynosiły zaświadczenie o alergii na kurz...
   Urzędnicy mają jednak nadzieję, że nie chodzi tu o "długotrwałe" uczulenie na pracę.
(PLIN)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski