Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Udało się! Julka wraca do zdrowia

Aleksandra Wójcik
Julka Kołodziej  dużo czasu poświęca na rehabilitację.
Julka Kołodziej dużo czasu poświęca na rehabilitację. Fot. Archiwum rodzinne
Podłęże. Dziesięciolatka chora na zapalenie mózgu Rasmussena przeszła skomplikowaną operację w Niemczech.

Nawet kilkaset ataków padaczki dziennie, postępujący zanik kory mózgowej i niedowład prawej strony ciała, a przede wszystkim niepewność tego, co przyniesie kolejny dzień. Od momentu zdiagnozowania u małej Julki niezwykle rzadkiej choroby mózgu życie rodziny Kołodziejów z Podłęża w ciągu kilku miesięcy zmieniło się bezpowrotnie. Dziewczynka miała coraz większe trudności z poruszaniem się i mówieniem. Jedyną szansą na odmianę losu była kosztowna operacja w niemieckiej klinice.

Aby sfinansować zabieg i sześć tygodni niezbędnej rehabilitacji trzeba było zebrać kilkaset tysięcy złotych. Udało się dzięki pomocy setek znajomych i zupełnie anonimowych osób. Historię długiego powrotu Julki do zdrowia dzień po dniu rejestrował jej tata.

13 sierpnia: zaczęło się...

Z samego rana lekarze zabierają Julkę na salę operacyjną. Zabieg, tzw. hemisferektomia funkcjonalna, polega na odcięciu chorej półkuli od pnia mózgu. U Julki ogniska choroby pojawiły się w lewej półkuli, odpowiadającej m.in. za mówienie, myślenie, ruchy prawej ręki i nogi.

Operacja to dla dziewczynki jedyna szansa na powstrzymanie zaniku kory mózgowej i zatrzymanie wyniszczających ataków padaczki. Wiadomo, że po zabiegu Julka będzie miała kłopoty z mową i rozumieniem oraz prawostronny niedowład. Ale i rodzice, i lekarze wiedzą, że to jedyna szansa dla Julki na normalne życie.

Operacja trwa siedem godzin. Kołodziejowie nigdy nie zapomną widoku łóżka, na którym ich córka wyjeżdża z sali operacyjnej: owinięta bandażami główka, a obok ukochana maskotka - pluszowy piesek. Po operacji Julcia cały czas śpi, neurochirurg mówi, że wszystko przebiegło zgodnie z planem. „Czy Julce nie drży już nóżka?” - pyta przez telefon 4-letni braciszek Michał, który został w Polsce.

14 sierpnia: Julka się budzi!

To dzień dobrych wiadomości: Julcia poznaje rodziców, mówi „mama” i „nie” (zawsze była uparta!). Je kolację i słucha bajki czytanej przez tatę.

16 sierpnia: worek ze słowami się rozwiązał

Julka mówi: „tata”, „Michał”, „tak”, „pić”, „jeść”, „cześć”. Lekarze mówią, że szybko robi postępy. Wraca czucie w prawej stronie ciała.

19 sierpnia: dziś dobrych wiadomości nie będzie

Julka ma kryzys. Nie chce pić i jeść, nie mówi. Ma gorączkę i wymiotuje. Bardzo boli ją głowa, krzyczy z bólu.

24 sierpnia: jest lepiej

Gorączka spada, Julka jest bardzo słaba, ale nie narzeka już na ból głowy i nie wymiotuje. Sukcesy: udaje się usiąść na łóżku, ruszyć prawą ręką i pojechać wózkiem na spacer po oddziale. Fizjoterapeuci próbują rozruszać Julkę, ale dziewczynka szybko się męczy. Ćwiczenia, ćwiczenia, ćwiczenia.

1 września: kamienie milowe

Julka powinna dziś pójść do czwartej klasy... Zamiast tego pilnie ćwiczy pod okiem rehabilitantów. Robi szybkie postępy i bije swoje małe rekordy. Przechodzi dwa metry bez niczyjej pomocy. Wychodzi po schodach.

Na pytanie, jaka jest najdłuższa rzeka w Polsce, odpowiada: „No, przecież Wisła!”.

8 września: rodzina w komplecie

Do Julki przyjeżdża w odwiedziny brat. Godzina przytulania, a potem... kłótnia. Ale rodzice cieszą się, bo to oznacza powrót do normalności. Julcia mówi coraz więcej - powtarza po kimś, a czasem sama wtrąca coś do rozmowy. Nowy rekord: 500 metrów na własnych nogach i wędrówka po schodach tam i z powrotem. Julka trafia do kliniki rehabilitacyjnej w Meerbusch.

15 września: słowa (nie) do powiedzenia

Mama próbuje przekonać Julkę, by wypowiedziała słowo „miś” - wydaje się przecież krótkie i proste. Ale Julka woli mówić: „niedźwiedź”. Przypomniała sobie też słowo „maltańczyk” - to rasa jej ukochanego pieska, Kulki, za którym bardzo tęskni.

16 września: trening motywacji

Julka odbywa rozmowy motywacyjne z rehabilitantami. Potrzeba godziny przekonywania, by poćwiczyła choć przez chwilę. Niechętnie wsiada na rowerek (specjalny, trójkołowy), ale gdy już rusza, nie można jej zatrzymać.

21 września: dobre wiadomości z Polski

Są pieniądze na dalszą rehabilitację w Polsce! Auto, które zostało przekazane Julce i jej rodzicom, znalazło nowego właściciela. Samochód wygrany na loterii przekazała rodzinie mama burmistrza Niepołomic, Franciszka Ptak. Teraz skodę fabię od Kołodziejów odkupi jedna z niepołomickich firm. Pieniądze przydadzą się na pokrycie kosztów rehabilitacji.

25 września: forma wraca

Nowe rekordy: kilometrowy spacer w 25 minut. 5 km przejechane na rowerze. Z treningiem mowy jest trudniej.

20 października: Julka jedzie do domu!

Po operacji u Julki ustały ataki padaczki. Dziewczynka samodzielnie chodzi (przed zabiegiem poruszała się praktycznie już tylko na wózku). Zgodnie z przewidywaniami lekarzy trudniej wyćwiczyć prawą rękę, ale tu też są postępy. Julcia coraz lepiej radzi sobie z codziennymi czynnościami. Raz dziennie odbywa zajęcia z rehabilitantkami, zaczęła też terapię mowy. Niestety po operacji straciła umiejętność czytania i liczenia, ma problemy z nazywaniem rzeczy.

Terapeuta tłumaczy, że to tak, jakby w szufladzie, w której ktoś zrobił wielki bałagan, próbować na chybił trafił odnaleźć konkretny przedmiot.

Julka jest uśmiechnięta i pogodna. Gdy coś jej wychodzi, jest z siebie bardzo dumna. Kiedy coś idzie gorzej, potrafi się z tego śmiać. Każde nowe wypowiedziane słowo, samodzielnie założona koszulka, to małe-wielkie sukcesy. Ostatnie odkrycie? Julka zna słowa hymnu narodowego i potrafi go zaśpiewać!

Kołodziejowie mają nadzieję, że najgorsze za nimi. Teraz najważniejszą sprawą jest kontynuowanie rehabilitacji. Koszt terapii to nawet kilka tysięcy złotych miesięcznie, ale rodzina wierzy, że skoro Julka odzyskała pogodę ducha i motywację do ćwiczeń, to brak pieniędzy nie może przeszkodzić jej w powrocie do zdrowia.

Wszystkich zainteresowanych pomocą Julce i jej postępami zapraszamy na stronę www.juliakolodziej.pl i profil na: facebook.com/pomocdla juliikolodzie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski