Sprawa oparła się nawet o sąd administracyjny. Wydział komunikacji starostwa powiatowego w Nowym Targu stał na stanowisku, że takie tablice nie są dopuszczalne prawem.
Pisaliśmy o tym szeroko przed kilkoma tygodniami. Tymczasem po naszej interwencji pan Andrzej otrzymał tablice. - Tablice właśnie odebrał nasz syn - mówiła wczoraj uradowana Barbara Pichniarczyk. Wyjaśniała, że po naszym artykule pismo o wydanie tablic ponownie rozpatrzył Sejmik wojewódzki i sprawa - zamiast trafić do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego - została pozytywnie załatwiona.
(BES)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?