Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Udana próba generalna

SAS
Francuzi tylko minimalnie lepsi od krakowskich piłkarzy

Girondins Bordeaux - Wisła Kraków 2-1 (1-1)

 Mistrzowie Polski, piłkarze Wisły, minimalnie przegrali wczoraj z czwartą drużyną francuskiej ekstraklasy, Girondins Bordeaux. Mecz w małym miasteczku La Teste-du-Buch oglądało aż 6 tysięcy widzów. Fragmenty spotkania zarejestrowała lokalna telewizja. Dla krakowian był to ostatni sprawdzian formy przed finałem Superpucharu z Polonią Warszawa, pierwszym meczem ekstraklasy z KSZO w Ostrowcu Świętokrzyskim i występami w kwalifikacjach Ligi Mistrzów.

Girondins Bordeaux - Wisła Kraków 2-1 (1-1)

 1-0 Pauleta 21 min
 1-1 Żurawski 40 min (z karnego)
 2-1 Pauleta 83 min
 Wisła: Sarnat - M. Zając (63 Głowacki), Moskal, B. Zając, Baszczyński (77 Niciński) - Pater (46 Sunday), Moskalewicz (82 Kulawik), Szymkowiak, Kosowski - Żurawski, Frankowski (82 Lambo).
 Czerwona kartka: Christophe Dugarry (76, druga żółta).
 Oba zespoły wystąpiły w niemal najmocniejszych składach. W Wiśle zabrakło tylko rozgrywającego Ryszarda Czerwca, który uskarżał się na lekki uraz mięśnia i trener Franciszek Smuda pozwolił mu odpocząć, choć wcześniej trenował z kolegami.
 Pierwszego gola w 21 min stracili wiślacy w szczególnych okolicznościach. Na murawie leżał Marek Zając i krakowscy piłkarze liczyli, że Francuzi wybiją piłkę za boisko. Tymczasem ci ruszyli do ataku, obrońcy nie zdążyli im przeszkodzić i Pedro Pauleta z bliska strzelił gola.
 Nie było żadnej dyskusji, gdy sędzia podyktował w 40 min karnego za faul na Tomaszu Frankowskim. Pewnie wykonał jedenastkę Maciej Żurawski. Gdyby nie stracona bramka w 83 min, gdy żaden z wiślaków nie potrafił wybić piłki z pola karnego i Pauleta znów wykorzystał okazję, to wczorajszy występ byłby dla "Białej Gwiazdy" bardzo udany.
 Tym bardziej że mistrzowie Polski stworzyli wiele groźnych sytuacji. Już w 12 min bramkarz Bordeaux obronił strzał znajdującego się tuż przed nim Żurawskiego. W 43 min, po rogu w wykonaniu Kamila Kosowskiego, Francuzi w zamieszaniu wybili piłkę z linii bramkowej. W 55 min, po lobie Żurawskiego, piłka przeszła nad poprzeczką. Ten sam zawodnik spudłował w 71 min.
 Piłkarze Bordeaux też często i groźnie atakowali, ale dobrze spisał się bramkarz Wisły Artur Sarnat.
 Od 76 min krakowianie mieli przewagę jednego gracza, ponieważ mistrz świata i mistrz Europy Christophe Dugarry musiał opuścić boisko po dwóch żółtych kartkach za faule na Marcinie Baszczyńskim i Kamilu Kosowskim.
 Dziś o godz. 13.10 z lotniska Bordeaux, przez Paryż, ekipa "Białej Gwiazdy" uda się do Polski. O 18.15 ma się zjawić w Warszawie, a stamtąd autokarem wróci do Krakowa. W piątek odbędą się dwa treningi, następny już w sobotę.
 (SAS)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski