Podopieczne trener Lucyny Zygmunt nie miały jednak łatwego zadania. Do miasta nad Dunajcem zawitał bowiem aktualny mistrz kraju MKS Selgros Lublin. O ile jeszcze w pierwszych dwudziestu minutach spotkania gra była wyrównana, zespoły rzucały bramkę za bramkę, o tyle później lublinianki zaczęły przeważać i ostatecznie wygrały 28:23.
Najlepiej w szeregach miejscowych spisała się Rumunka Gabriela Szabo, dla której był to ligowy debiut w barwach sądeckiego klubu. 29-letnia rozgrywająca, była mistrzyni swojego kraju, rzuciła osiem bramek. Była aktywna i dobrze uzupełniała się z koleżankami. Inny nowy nabytek Olimpii/Beskidu, czyli Marta Rosińska zanotowała pięć skutecznych rzutów.
Mecz z sądeczankami był szczególnym wydarzeniem dla Dagmary Nocuń. 20-letnia skrzydłowa jeszcze w ubiegłym sezonie reprezentowała barwy Olimpii/Beskid. W sobotę rzuciła swojemu byłemu klubowi sześć bramek i był to drugi wynik w jej zespole.
- Spotkanie było wyjątkowe, ale nawet nie dlatego, że grałam w Nowym Sączu. Po prostu był to pierwszy mecz w __nowym sezonie - nie ukrywa zawodniczka. - Oczywiście pewien sentyment do klubu pozostał. To tutaj otrzymałam szansę rozwoju. Dzięki grze w Nowym Sączu zostałam dostrzeżona - przyznaje szczypiornistka.
Nocuń pokusiła się o ocenę potencjału sądeckiego zespołu. - Olimpia jest odmieniona i to widać. Na pewno gra tam sporo wartościowych zawodniczek. Pierwsza szóstka jest w ich zasięgu. Z nowych piłkarek świetnie zaprezentowała się Szabo. Niewiele o niej wiedziałyśmy i nieco nas zaskoczyła. Dobrze radzi sobie zarówno w ataku, jak i w obronie. Jest bardzo waleczna. Wniesie dużo dobrego do drużyny - podsumowuje Nocuń.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?