Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Udany sezon "Żubrów"

Redakcja
Miniony rok był niewątpliwie bardzo udany dla Klubu Jazdy Konnej Pod Żubrem Niepołomice. Największy sukces odniosła Magdalena Gach, która zdobyła złoto MP w kategorii małych koni.

Jeździectwo w Niepołomicach

- W rankingu za 1997 rok znaleźliśmy się na 13. miejscu w klasyfikacji zespołowej, natomiast indywidualnie najlepszy z naszych jeźdźców - Oleg Badałow - był 11. Nowego rankingu jeszcze nie ma, ale myślimy, że drużynowo będziemy w pierwszej dziesiątce. Trochę gorsze miejsce zajmie Oleg, ale nie jest to spowodowane spadkiem formy, lecz mniejszą ilością startów - mówi prezes "Żubrów", Tadeusz Czajka.
KJK Pod Żubrem został założony we wrześniu 1991 roku przez trójkę pasjonatów jeździectwa: Tadeusza Czajkę, Dorotę Pasek-Kaszok i Zdzisława Kaszoka. Ponieważ wówczas nie mieli jeszcze budynku klubowego ani hipodromu, więc konie hasały sobie po podwórku posesji pana Tadeusza. Dziś jest inaczej - położony u stóp zamku królewskiego hipodrom wrósł już na stałe w pejzaż Niepołomic, a budynek klubowy od rana do wieczora tętni życiem.
Zeszły rok był szczególny dla tego malutkiego klubu z dwóch powodów.
Po pierwsze - wychowanka "Żubrów" zdobyła mistrzostwo Polski! 16-letnia Magdalena Gach wywalczyła w sierpniu, na swoim ulubionym koniu Pegazie, złoty krążek w skokach w kategorii małych koni.
Po drugie - na niepołomickim hipodromie odbyły się po raz pierwszy zawody rangi mistrzostw Polski. Przedstawiciele PZJ byli zadowoleni z organizacji imprezy, przydzielając "Żubrom" w tym roku organizację międzynarodowych zawodów jeździeckich w skokach przez przeszkody.
Sukces Magdaleny Gach nie był jedynym poważnym osiągnięciem "Żubrów" w 1998 roku. Już podczas pierwszych zawodów rozgrywanych w Swoszowicach, z dobrej strony pokazały się juniorki - Magdalena Maślaniec, Marzena Antończyk, Ewa Habas oraz Ewa Frąś, natomiast jeden z konkursów zakończył się wygraną Grzegorza Kubiaka. Pierwsze oficjalne zawody ogólnopolskie odbyły się w kwietniu w Swoszowicach. Brała w nich udział, z sukcesami, trójka "Żubrów". I tak: Magdalena Gach na Datysie w konkursie z oceną stylu jeźdźca zajęła dwukrotnie czwarte miejsce, Oleg Badałow na Etnie w konkursie klasy C zajął pierwsze miejsce, a w Grand Prix Grzegorz Kubiak był piąty. W konkursie zespołowym lepsza od niepołomiczan okazała się tylko drużyna Legii Warszawa. Natomiast w rekordowo obsadzonych zawodach, rozegranych na początku maja w Bogusławicach, w dwóch konkursach triumfował Oleg Badałow (na Etnie i Jimie), w jednym Grzegorz Kubiak, a Magdalena Gach uzyskała normę na II klasę sportową.
Pod koniec maja odbyły się tradycyjne zawody w ramach obchodów Dni Niepołomic. Gospodarze nie okazali się zbyt gościnni, gdyż dwukrotnie zwyciężał Oleg Badałow, i również dwukrotnie na trzecim miejscu uplasowała się Magdalena Gach. W czerwcu zaś, w rozgrywanych w Klikowej mistrzostwach Polski seniorów, Grzegorz Kubiak otarł się o podium, kończąc ostatecznie zawody na czwartym miejscu.
Także podczas letnich miesięcy "Żubry" nie próżnowały. Wprawdzie Olegowi Badałowowi nie udało się obronić tytułu mistrza Polski południowej, ale II wicemistrzostwo też jest sukcesem. Gdy do tego dodamy dwukrotnie drugie miejsce podczas zawodów międzynarodowych we Wrocławiu - wyłania się nam obraz lidera zespołu.
- Oleg to zupełnie osobna historia - _opowiada prezes Czajka. - _Trafił do nas całkowicie przez przypadek. Po rozpadzie Związku Radzieckiego, którego był wicemistrzem, szukał swojego miejsca na całym świecie. Był mistrzem Uzbekistanu, ale w krajach byłego Związku Radzieckiego niewiele mógłby zdziałać, gdyż najlepsze konie były notorycznie wyprzedawane, sam zresztą oprócz startów zajmował się handlem końmi. Występował też w Polsce, podczas jednych z takich zawodów spotkaliśmy się z Olegiem, który przyjechał z nami do Niepołomic. A że spodobało mu się u nas, więc został. Otrzymał kartę stałego pobytu, sprowadził rodzinę, a obecnie czeka na przyznanie polskiego obywatelstwa.
Trzeba dodać, że Oleg nie tylko skacze, ale i pełni funkcję trenera. Instruktorką jest również Agnieszka Sowińska, wychowanka "Żubrów", która ukończyła w Warszawie kurs instruktorski przy PZJ - _dodaje.- W klubie trenuje praktycznie sama młodzież, głównie z terenu Niepołomic, mamy tylko dwójkę seniorów - mówi Dorota Pasek. - _Poza tym, w zamian za dotację z Urzędu Miasta i Gminy, prowadzimy bezpłatną naukę jeździectwa.
UMiG to w zasadzie nasz jedyny stały sponsor, oprócz członków naszego klubu - dodaje. Tymczasem jeździectwo to bardzo drogi sport, gdyż konie to istoty żywe, przy których trzeba być codziennie, którym trzeba dać jeść, które chorują... Do tego każdy wyjazd to wydatek rzędu 1000 - 2000 zł, a jeździmy średnio dwa razy w miesiącu. Na każdy wyjazd zmuszeni jesteśmy szukać osobnego sponsora. Do tego remontujemy samochód przystosowany do przewozu koni, który wyniesie nas około 25 tys. zł.
W klubie są też amatorzy rajdów długodystansowych. W zeszłym roku Jan Znamiec i Janusz Kaczor byli uczestnikami amatorskiego rajdu koni w Raciechowicach.
Paweł Kozub

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski