Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Udział ruchu samochodowego ma spaść w Krakowie z 40 do 25 procent. To założenia polityki transportowej

Piotr Ogórek
Piotr Ogórek
Udział w ruchu samochodów ma spaść z 40 do 25 procent
Udział w ruchu samochodów ma spaść z 40 do 25 procent andrzej banas / polska press
Polityka transportowa Krakowa zakłada, że do 2025 roku udział ruchu samochodowego we wszystkich podróżach spadnie z 40 do 25 procent. W pozostałych 75 procentach mają się znaleźć podróże komunikacją miejską, ruch pieszy oraz rowerowy.

FLESZ - Koronawirus w Polsce. Zachowajmy czujność i zdrowy rozsądek

W celu przedstawienia aktualnej realizacji polityki transportowej miasta (przyjęta przez radę miasta w 2016 roku), urzędnicy Zarządu Transportu Publicznego (ZTP) oraz wydziału Miejskiego Inżyniera Ruchu (MIR) przygotowali dokument o nazwie "Mobilność. Plan realizacji polityki transportowej Krakowa".

- Od czerwca mamy wiele tematów związanych z organizację ruchu, infrastrukturą rowerową, czy po prostu z mobilnością. Chcemy pokazać, że cel, który jest realizowany, to działania prowadzone przez miasto, szerszy aspekt polityki transportowej, a nie fanaberie tego czy innego urzędnika. Stąd dokument o planie realizacji polityki transportowej miasta – tłumaczy Łukasz Franek, dyrektor ZTP.

Urzędnicy przekonują, że polityka transportowa miasta nie ma zadania tworzenia podziałów na pieszych, kierowców, rowerzystów i podziałów plemiennych. - Chodzi o zrównoważoną mobilność. Skupiamy się na podróżowaniu, a nie na podziałach na środki transportu. Nasze podróżowanie jest bardziej zróżnicowane niż 20 lat temu – dodaje dyr. Franek.

Według ostatniego kompleksowego badania ruchu (KBR) z 2018 roku udział podróży samochodami po mieście to 40 proc., komunikacją miejską 30 proc., piechotą 23 proc. i rowerem 7 proc.

Jednym z przełomowych momentów było wprowadzenie wjazdu pojazdom z silnikami spalinowymi na Rynek Główny. Dokładnie 4 stycznia 1979 r. To wtedy ówczesna władza Krakowa wprowadziła całkowity zakaz wjazdu pojazdów spalinowych na płytę Rynku Głównego. Sprawą tą emocjonowali się zarówno sami mieszkańcy jak i dziennikarze, mimo że w tym czasie cały kraj skupiał się głównie na walce ze skutkami wyjątkowo ostrej zimy.5 stycznia 1979 roku „Gazeta Południowa” (przez kilka lat tak nazywała się „Gazeta Krakowska”) poświęciła zmianom w centrum jeden z głównych tekstów na swojej pierwszej stronie. I samo to powinno świadczyć o randze wydarzenia.Już tytuł artykułu „Rynek Główny bez spalin” wskazywał, jaki był podstawowy cel rewolucji.

W te miejsca można było wjeżdżać samochodem. Przy Rynku Głów...

25 proc. ruchu samochodowego

- 40 proc. dla samochodów to bardzo dużo. Celem jest osiągniecie maksymalnego poziomu transportu samochodowego na poziomie 25 proc. Reszta jest już płynna – mówi Łukasz Franek.

Szczegółowo opisuje to plan realizacji polityki transportowej Krakowa. "Porównując z miastami, które są ocenianie przez niezależnych ekspertów jako oferujące najwyższą jakość życia, to jednym z czynników wpływających na właśnie taką jakość życia jest nieprzekraczanie 25 proc. podróży wykonywanych samochodem, na przykład w Amsterdamie udział ten wynosi 26 proc., w Barcelonie 15 proc., a w Wiedniu 29 proc. Na tym polega zrównoważona mobilność. Taki jest cel, aby zmienić 15 proc. podróży z wykonywanych samochodem na inne sposoby" - czytamy w planie.

- Nie stygmatyzujemy samochodu, chodzi o zrównoważoną mobilność. To tak jak z oszczędzaniem wody. Nie chodzi o to, żeby nie mieć kranu w domu i się nie kąpać, tylko racjonalnie korzystać z wody. Trzeba też racjonalnie korzystać z samochodu w mieście – mówi Łukasz Franek.

Protest mieszkańców Krakowa.

Kraków. Kolejny protest mieszkańców przeciwko zmianom w ruch...

Urzędnicy przekonują, że choć większość z nas wybiera samochód, jako środek transportu, z wygody, to podróż nimi zabiera najwięcej czasu. - Korki biorą się z tego, że wszyscy w szczycie porannym dostają się z jednego punktu do innego tym samym środkiem transportu, czyli samochodem. Na powierzchni 10 mkw autem podróżuje 1,5 osoby. Na tej samej powierzchni mieście się 20 pasażerów komunikacji miejskiej i 5 rowerzystów – mówi dyr. Franek.

70 tys. samochodów mniej

Według urzędników, jeśli udział ruchu samochodowego w Krakowie zmniejszy się z 40 do 25 proc., to będzie to równoznaczne z tym, że na ulice w szczycie wyjedzie o 70 tys. mniej samochodów. Zdaniem ZTP i MIR nie ma możliwości, co najczęściej jest proponowane, wybudowania takiej ilości pasów ruchu, by zapewnić w godzinach szczytu płynną jazdę samochodem dla obecnej ilości podróży.

- W zrównoważonej mobilności poszczególne środki transportu się uzupełniają, nie są konkurencyjne. Nie chcemy eliminacji samochodu, tylko oszczędniejszego z niego korzystania. Im bliżej centrum miasta, tym mniej miejsc dla samochodów. Jeśli byśmy poszerzali tam drogi i budowali parkingi, to zbraknie przestrzeni na inne nasze potrzeby – dodaje Łukasz Gryga, miejski inżynier ruchu.

Urzędnicy zdają sobie sprawę z licznych mankamentów, że komunikacja publiczna nie jest idealna, że np. przejazd tramwaju z Ruczaju do Nowej Huty trwa godzinę, co jest zbyt długo. Dlatego miasto powinno stawiać także na rozwój ruchu kolejowego w mieście oraz stawiać bardziej na ruch autobusowy.

Polak potrafi. Mrożące krew w żyłach sceny ze stacji paliw [...

Jakie są założenia polityki transportowej miasta do 2025 roku?

  • Uzupełnić brakujące odcinki infrastruktury rowerowej, tak by stała się spójna, bezpieczna i dostępna dla mieszkańców. Jeżeli brakuje miejsca na budowę ciągów, niestety konieczne jest pozyskanie jej kosztem ruchu samochodów.
  • Promować w krótkich dystansach do 4 km podróże piesze i rowerowe poprzez wykazywanie w przestrzeni publicznej odpowiedniego szacunku dla pieszych (np. szerokie chodniki, zieleń) oraz redukcję wypadków z ich udziałem (np. bezpieczne przejścia dla pieszych oraz strefy ruchu uspokojonego).
  • Poprawić ofertę transportu zbiorowego w podróżach pomiędzy dzielnicami poza II obwodnicą. Konieczne jest wykorzystanie kolei oraz ekspresowych linii autobusowych, których czas przejazdu będzie zbliżony jak samochodem.

Urzędnicy zakładają, że do 2025 roku należy dokończyć najważniejsze odcinki i wybudować brakujące obiekty infrastruktury rowerowej. "To około 30 zadań, dzięki którym bezpieczne i zdrowe podróżowanie rowerem będzie możliwe w zdecydowanej większości obszaru miasta, a dzięki nowoczesnym kładkom i tunelom mieszkańcy będą odczuwać ponadprzeciętny komfort jazdy" - czytamy w planie realizacji polityki transportowej Krakowa.

Kolejnym celem ma być doprowadzenie do sytuacji, że osoby chcące skorzystać z transportu publicznego nie powinny mieć do przystanku więcej, niż 400 metrów. "Pierwszym krokiem jest zatem eliminacja obszarów bez zapewnionej dostępności do transportu zbiorowego, występująca wbrew pozorom nie tylko na obrzeżach miasta. Najszybciej jak się da, należy wyeliminować taką sytuację na obszarach silnie zaludnionych, jak osiedle Avia, czy Żabiniec" - czytamy w kolejnym punkcie.

Wspomniany dokument dość optymistycznie zakłada natomiast, że w 2022 roku niemal 10 proc. mieszkańców Krakowa będzie w zasięgu dojścia do przystanków Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej. Kolej ma wypełnić wiele obszarów, gdzie nie ma tramwaju, ale trzeba też zwiększyć jej dostępność poprzez dokończenie budowy przystanków i utworzenie autobusowych linii dowozowych.

Nowe trasy tramwajowe

Jeszcze bardziej optymistycznie i mało realnie wyglądają plany rozbudowy tras tramwajowych. Urzędnicy chcą, aby do 2025 roku były gotowe albo przynajmniej w budowie następujące połączenia:

  • do Górki Narodowej,
  • Kurdwanów – Zakopiańska,
  • do Azorów,
  • Mistrzejowice – Mogilska,
  • Azory – Cichy Kącik,
  • Nowy Kleparz – Plac Inwalidów,
  • Teligi – Rżąka,
  • Mały Płaszów – Złocień.

Z kolei obszary poza II obwodnicą powinny być skomunikowane pospiesznymi autobusami, których czas przejazdu jest zbliżony do podróżowania samochodem. Na odcinkach, gdzie występują korki (np. ul. Pilotów, Nowohucka, Opolska) należy wyznaczyć buspasy. Dla podróży z obszaru metropolitarnego alternatywą dla samochodu jest głównie transport zbiorowy. Gdzie to możliwe należy zwiększać dostępność kolei poprzez autobusowe linie dowozowe oraz budowę parkingów P+R. Pozostałe potrzeby mogą być zrealizowane przez poprawę częstotliwości oraz skrócenie czasu przejazdu autobusów aglomeracyjnych.

Plan transportowy zakłada natomiast, że samochód powinniśmy wykorzystywać, gdy nie mamy innego wyboru, a podróż jest dłuższa niż 4 km.

Optymistyczne, i mało realne, są zwłaszcza założenia dotyczące nowych połączeń tramwajowych. Patrząc na to, jak mocno opóźniona jest trasa na Górkę Narodową, trudno oczekiwać, że kilka nowych relacji powstanie lub chociaż zacznie się budować w ciągu pięciu lat. Podobnie wygląda kwestia budowy parkingów P+R, których przez kilka lat powstało zaledwie trzy, a spółka odpowiedzialna za ich budowanie została zlikwidowana.

Przedziwne sytuacje w komunikacji miejskiej w Krakowie [ZDJĘCIA]

Dlatego w planie transportowym urzędnicy stawiają sobie też bardziej realne cele:

  • Zmniejszenie udziału podróży samochodem o minimum 5 proc.
  • Dwucyfrowy udział ruchu rowerowego
  • Zwiększenie do 95 proc. dostępności mieszkańców do KMK
  • Zrealizowane minimum 20 zadań rowerowych
  • Zredukowanie do poziomu normy średniego zanieczyszczenia powietrza NOx na stacjach komunikacyjnych Al. Krasińskiego i ul. Dietla
  • Redukcja liczby ofiar śmiertelnych i ciężko rannych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski