Gdy spoglądamy z Barcic czy Młodowa, budowany obiekt wygląda jak statek kosmiczny. Posadowiony na szczycie wzgórza ponad domami w Woli Kroguleckiej, intryguje ludzi na tyle, że kilka tygodni przed oddaniem do użytku przyciąga rzesze ciekawskich.
Drogą asfaltową bez trudu można dotrzeć pod samą platformę widokową. Jadąc ze Starego Sącza przed kościołem w Barcicach skręcamy w lewo, przejedżamy przez most na Popradzie i kierujemy się prosto pod górę. Trzeba pokonać całą Wolę Krogulecką, w której właściwie przy każdym domu jest punkt widokowy. Zachwyt ogarnia jednak dopiero po wyjeździe pod budowaną platformę.
– Znaliśmy od dawna to miejsce – uśmiecha się Jan Migacz, sekretarz Urzędu Miejskiego w Starym Sączu i szef Lokalnej Grupy Działania Brama Beskidu, poprzez którą miasto dostało 462 tysięcy złotych dofinansowania na ten, wydawałoby się szalony projekt. W sumie będzie kosztował gminę Stary Sącz 711 tysięcy złotych.
– To mój autorski pomysł, nie dam go sobie odebrać – podkreśla poprzedni lider tej organizacji, teraz starosądecki burmistrz Jacek Lelek. Przyznaje, że jego skromniejsza koncepcja rozrosła się do obecnego wyglądu, gdy zlecenie otrzymał limanowski architekt Wojciech Świątek. – Pomysł spiralnej platformy wywiodłem z tego, co zastałem na miejscu – tłumaczy Wojciech Świątek. – Bezleśne miejsce leży na szlakach turystycznych. Budowla nie hamuje wędrówki. Można wejść na spiralny podest i zejść z niego wędrując dalej, obejrzawszy przepiękną panoramę rozpościerającą się dookoła.
Oprócz platformy, której stalową konstrukcję lada dzień opasze drewniana barierka, szykowane jest eleganckie grillowisko, mały plac zabaw dla dzieci, toalety i parking na kilka samochodów. – Jeśli pół hektara, które kupiła tu gmina, nie wystarczy, to może się jeszcze coś poddzierżawi. Zależy od zainteresowania ludzi – mówi Jan Migacz.
– Jeszcze trwają roboty budowlane, a już na szczyt podjeżdżają tłumy. Może nasza wioska wreszcie odżyje – zaciera ręce sołtys Woli Kroguleckiej Jan Janczak. – Jakieś straganiki się postawi obok, ktoś gospodarstwo agroturystyczne otworzy – rozmarza się.
W dawnej szkole swoją siedzibę ma od niedawna oddział Zespołu Parków Krajobrazowych, co już dowartościowało wioskę. Kierownik oddziału Marek Kroczek chce upiec swoją pieczeń na grillowisku.
– Dostaliśmy 21 tysięcy złotych na ścieżkę edukacyjną. Urządzimy szlak przyrodniczy od naszej siedziby, przez punkt widokowy, do unikatowego w Małopolsce zadaszonego mostu drewnianego w Głębokim Jarze na potoku Życzanowskim – ujawnia kierownik Kroczek. Cztery lata temu staraniem Popradzkiego Parku Krajobrazowego wyremontowany został ten właśnie most. Powstał przed wojną, w czasach, gdy włości te należały do hrabiego Stadnickiego. Szlak będą wyznaczać głazy z wymalowanymi kodami. Po przyłożeniu telefonu komórkowego będzie można odczytać informację o całej okolicy, jej historii i ciekawych miejscach do zwiedzania.
– Dziełem Bramy Beskidu jest także dostępna dla wszystkich przystań rekreacyjna nad Popradem przy drodze do Woli Kroguleckiej – zwraca uwagę prezes Migacz.
Burmistrz Lelek zapewnia, że cały obiekt, łącznie z platformą widokową, gotów będzie w czerwcu, przed końcem roku szkolnego.
– Nasze UFO ma jeszcze jedną zaletę. Pioruny nie będą w nie walić. Ulubiły sobie wieże widokowe. Solidna konstrukcja naszej platformy wytrzyma sto lat – zapewnia Jan Migacz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?