Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ukłon w stronę rolników

Redakcja
Organizacja dożynek wojewódzkich w Proszowicach to Pańska inicjatywa...

Rozmowa z burmistrzem Proszowic Janem Makowskim

Tak, uznałem, że nasz region zasłużył na to, by zorganizować taką uroczystość. Dożynki to święto rolników, a nasza gmina należy do typowo rolniczych. W całej Małopolsce niewiele obszarów tak silnie związanych jest z tą gałęzią gospodarki. Trudno wyobrazić sobie zatem lepsze miejsce do organizacji dożynek, jak właśnie gmina Proszowice. Dlatego zaproponowaliśmy Zarządowi Województwa organizację imprezy i ta oferta została przyjęta.

Jest to zatem jednocześnie ukłon w stronę miejscowych rolników.

Oczywiście. Ich praca często jest niedoceniana. Słychać opinie, że rolnikom tak naprawdę wiedzie się znakomicie, tylko nauczyli się narzekać. Tymczasem oni ciężko pracują, by zapewnić godny byt swoim rodzinom. Jednocześnie nas wszystkich karmią. Dlatego należy im się za to wielki szacunek. Organizacja dożynek w naszym mieście to właśnie przejaw tego szacunku.

Rolnictwo w okolicy Proszowic zmienia się. Kiedyś rejon ten słynął z uprawy tytoniu. Teraz stał się zagłębiem warzywnym.

Plantatorów tytoniu ciągle jest sporo, ale jego uprawa rzeczywiście nie jest tak intratna jak dawniej. Co gorsza z każdym rokiem opłacalność produkcji maleje. Dlatego coraz więcej rolników skupia się na uprawie warzyw. Jest to produkcja bardzo pracochłonna, ale przy odpowiedniej organizacji zbytu daje stabilne dochody. Mamy zresztą do tego doskonałe gleby. Wiele osób uprawia również zboża, ale rzadko jest to uprawa wiodąca w gospodarstwach.

Zmienia się rolnictwo, a czy zmienia się proszowicka wieś?

Co do tego nie mam żadnych wątpliwości. W ciągu dziesięciu ostatnich lat dokonał się ogromny postęp. Dzięki programom unijnym rolnicy zakupili nowe maszyny, ciągniki. Budują chłodnie i przechowalnie. Na wsiach powstają punkty skupu warzyw. To przekłada się na wygląd gospodarstw. Zaniedbane podwórka, oborniki przed domami, zachwaszczone otoczenie odchodzą do przeszłości. Coraz częstszym widokiem są natomiast nowe elewacje, schludne budynki gospodarskie czy trawniki w ogródkach.

Ten rok dla rolników nie jest łaskawy. Wielu ucierpiało na skutek powodzi. Woda uszkodziła ich domy, ale przede wszystkim zniszczyła uprawy. Czy wypada zatem świętować?

Powódź i dożynki to dwie różne sprawy, których nie należy ze sobą wiązać. Ci, którzy ponieśli szkody, powinni otrzymać od państwa pomoc w odpowiedniej wysokości. Dożynki natomiast są świętem wszystkich rolników. To wieloletnia tradycja, podsumowanie całorocznej pracy. Uroczystość ma również wymiar duchowy i symboliczny. Rolnicy dziękują za plony i dzielą chleb, wierząc, że dzięki temu nikomu go nie zabraknie.
Dożynki wojewódzkie to jednak nie tylko splendor, ale wielki obowiązek.
To prawda. Przekonaliśmy się o tym podczas przygotowań. Obowiązków i wymogów do spełnienia jest mnóstwo. Nawet nie do końca zdawaliśmy sobie sprawę z tego jak dużo. Mam jednak nadzieję, że dzięki pracy i zaangażowaniu wielu osób wszystko uda się zrobić należycie i goście wyjadą z Proszowic zadowoleni.

Nadarzy się przy tym okazja do tego, by wypromować Proszowice. Czy gmina w tej chwili ma się czym pochwalić?

Oczywiście. Na naszym terenie realizowane są duże inwestycje wojewódzkie, w których jako gmina partycypujemy. To budowa obwodnicy i modernizacja drogi do Krakowa. To dla nas kluczowe zadania. Droga do Krakowa jest dla nas oknem na świat. Obwodnica spowoduje natomiast wyprowadzenie uciążliwego ruchu ciężkich pojazdów z centrum miasta. A to jeszcze nie wszystko. Dzięki środkom unijnym miejscowa parafia zmienia otoczenie naszego kościoła, przy szpitalu powstaje nowy blok operacyjny. My jako gmina kończymy wodociągowanie. Z udziałem środków z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich układana jest sieć w dwóch ostatnich wsiach Czajęczycach i Koczanowie. Wkrótce rozpocznie się budowa kanalizacji w Jazdowiczkach, a przygotowujemy dokumentacje dla kolejnych miejscowości.

Proszowice ciągle nie posiadają jednak krytej pływalni. Tego typu obiekty są w miastach podobnej wielkości standardem.

I to się wkrótce zmieni. Rozstrzygnęliśmy już przetarg na budowę pierwszego etapu inwestycji. Przed rozpoczęciem prac wstrzymują nas tylko chwilowe kłopoty z brakiem odpowiedniego dojazdu na plac budowy, ale myślę, że z tym problemem wkrótce się uporamy. Budowa basenu to kwestia bardzo krótkiego czasu. Wierzę, że z pomocą Ministerstwa Kultury Fizycznej i Sportu oraz Urzędu Marszałkowskiego za dwa lata o tej porze nasi mieszkańcy będą mogli z tego obiektu korzystać.

Nie wierzę mimo to, że nie ma spraw, które budzą Pański niepokój. Wymagają szybkiego załatwienia.

To normalne, że takie problemy są. To jest nie do uniknięcia. Tegoroczne obfite opady deszczu unaoczniły nam pewne sprawy, takie jak choćby konieczność udrożnienia naszej rzeki Szreniawy i jej dopływów. Ciągle stoimy przed koniecznością uporządkowania organizacji ruchu w rejonie dawnego dworca autobusowego i stacji kolejki wąskotorowej. Obecny stan tej części naszego miasta wymaga zdecydowanej poprawy. Widzimy te problemy, choć ich rozwiązanie nie zawsze zależy wyłącznie od nas.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski