Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ukłucia pod pierwszą gwiazdą

Redakcja
Radosław Krzyżowski, Ewa Kaim, Krzysztof Piątkowski Fot. Wacław Klag
Radosław Krzyżowski, Ewa Kaim, Krzysztof Piątkowski Fot. Wacław Klag
Bywa, że karp jest tylko ością.

Radosław Krzyżowski, Ewa Kaim, Krzysztof Piątkowski Fot. Wacław Klag

Paweł Głowacki: SALONY

Gdybym miał na myśli rybę nieudaną, owoc amatorskiej hodowli, karpia - pokurcza, niejadalny zlepek parcianej skóry, żałosnego naparstka mięsa ciągliwego jak kauczuk i gąszczu sterczących, białych igieł - nawet bym się nie zająknął. Bo niby o czym? O odwiecznym numerze przedświątecznym, kiedy to uśmiechnięty handlarz dokumentnie skołowanemu, niczym bawół objuczonemu chłopu (kochanie, rzekła żona, skocz i kup kilka drobiazgów, bo zapomniałam!) łagodnym gestem wciska ichtiologiczny bubel, co nim zdychający z głodu kot wzgardził? O czym innym mówię.

Bywa, że pod pierwszą gwiazdą karp budzi twój ból, choć jest rybią doskonałością. Kłuje wyśmienita panierka, soczyste mięsiwo dźga język, alabastrowe smugi przypraw zmieniają gardło w sito. Bywa, że Wigilia cała jest lodowatą ością. Mimo, że w piecach napalone, mimo prezentów pod choinką, mimo pyszności dwunastu pokarmów, mimo Boga, który się urodził, i zwłaszcza mimo obfitości żywych za stołem, bo jak by nie ważyć, nie mierzyć - obfitość żywych zawsze uwyraźnia zmarłych. Układając scenariusz świątecznego Salonu Poezji, Anna Dymna myślała o wigiliach bolesnych. Mówiąc lepiej, bardziej prawdziwie - o tych nitkach ościstych, co przecież suną uparcie po dnie każdej Wigilii, nawet najradośniejszej.

Wyszukała wiersze niełatwe, nie oczywiste, kłujące. Wybrała słowa dźgające, wersy trudne do przełknięcia. Strofy Stanisława Wyspiańskiego, Rafała Wojaczka, Anny Kamieńskiej, Adama Zagajewskiego, Jacka Kaczmarskiego, Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, Leona Pasternaka, Tadeusza Borowskiego, Stanisława Balińskiego, Kazimiery Iłłakowiczówny, Tomasza Różyckiego, Stanisława Grochowiaka, Tadeusza Śliwiaka, Bolesława Leśmiana, Jarosława Iwaszkiewicza i innych jeszcze, poetów o nazwiskach znanych mniej bądź w ogóle. Oni - różni, w wielu czasach, w stu miejscach świata, w intonacjach, poetykach i słowach, które mało, zgoła nic o sobie wzajem nie wiedziały. Różni, a w wierszach ich - podobne ości. Szarości tej samej klasy. Porównywalne gorycze.

Ewa Kaim, Radosław Krzyżowski i Krzysztof Piątkowski je odczytywali. "Szli" przez zapisane nad cudnym karpiem traumy, przez rymowaną nad barszczem z uszkami pamięć o utraconych ludziach, zaprzepaszczonych uczuciach, głupio postradanych miłościach, zgubionych rzeczach, płowiejących gestach i odległych pożegnaniach na zawsze, których nie dało się powstrzymać, choć tak bardzo się chciało. "Szli" przez ludzki opór, postawiony zbyt łatwym pocieszeniom rychłej pasterki - opór nad kluskami z makiem obrócony w ciemne metafory. "Szli" niespiesznie - i to było dobre.

Tak, na świątecznym Salonie Dymnej, zatytułowanym "Trudne Wigilie", to było najlepsze. Czytanie bez cierpiętniczego przytupu, bez epatowania zapisanymi bliznami, bez łzawienia, bez skowytów ani napastliwych pretensji. Ości słów niełatwych mówili tak, jak by je smakowali, godząc się z ich obecnością nie do zagłuszenia. Ten umiar recytatorski był najlepszy, bo przecież Dymnej nie o to chodziło, by topornie rewidować nasze wigilijne nawyki. Nie. Chodziło o to, by dyskretnie przypomnieć, że istota corocznego seansu pod światłem pierwszej gwiazdy nie wyczerpuje się w blaskach bombek choinkowych, błogiej sytości po dwunastu pokarmach, co przez gardło przejdą jak masło, ani w jasnym trzasku opłatków w palcach ciepło nad białym obrusem uśmiechniętych żywych. O to, o nic więcej. I to było.

Teatr im Juliusza Słowackiego. 290 Krakowski Salon Poezji. Wiersze o trudnych Wigiliach czytali: Ewa Kaim, Radosław Krzyżowski i Krzysztof Piątkowski. Grali: Dorota Imiełowska, Halina Jarczyk, Jacek Bylica, Jacek Kociuban, Przemysław Sokół i Andrzej Włodarz. Gospodarze Salonu: Anna Dymna i Anna Burzyńska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski