Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ukoją nerwy na drodze

Barbara Ciryt
Sołtys Stanisław Dam w ubiegłym roku wieszał banery na prześcieradłach z informacją, kto zarządza drogą
Sołtys Stanisław Dam w ubiegłym roku wieszał banery na prześcieradłach z informacją, kto zarządza drogą fot. Barbara Ciryt
Nielepice. Sygnalizacja świetlna i wydzielenie pasa dla pieszych mają poprawić bezpieczeństwo mieszkańców. To znacznie utrudni życie kierowcom, ale to jedyne rozwiązanie, na które powiat krakowski może sobie pozwolić.

Starania sołtysa Stanisława Dama oraz mieszkańców Nielepic o bezpieczeństwo na drodze powiatowej przebiegającej przez ich wieś, zabiegi o łatanie dziur, budowę chodnika, zaczynają przynosić efekty. Starostwo powiatowe znalazło sposób na poprawę stanu drogi i zapewnienie mieszkańcom swobodnego poruszania się. Na najbardziej kontrowersyjnym i trudnym do modernizacji odcinku wydzieli z jezdni pas dla pieszych, ustawi sygnalizację świetlną i wprowadzi ruch wahadłowy.

Mieszkańcy od około 30 lat prosili o modernizację i za każdym razem słyszeli, że inwestycja jest zasadna, ale nie ma na nią pieniędzy. Naprawa jezdni i budowa fragmentów chodnika była tu okupiona prośbami, wnioskami, pismami, groźbami blokady drogi i okupowania starostwa, a w końcu wieszaniem banerów z prześcieradeł z informacją, że za stan drogi odpowiada Zarząd Dróg Powiatu Krakowskiego nadzorowany przez starostę.

Gdy przy szkole powstał chodnik, ludzie prosili o takie same prace na dalszym odcinku. Wskazywali, że kierowcy mają za nic ograniczenie prędkości, zamiast 40 na godzinę jadą 70. Pojazdy, łącznie z ciężarówkami, skracają sobie tędy drogę, kierując się do Krakowa lub na autostradę.

Sen z oczu sołtysa spędzał niebezpieczny, wąski i kręty odcinek drogi, gdzie po jednej stronie jest skalna skarpa, a po drugiej mur oporowy. Modernizacja, według projektu przygotowanego przez gminę, była szacowana na 5 mln zł. Pieniędzy nie było. Starostwo zamierza inaczej rozwiązać ten problem. - Modernizacja drogi z zachowaniem jej parametrów, nie mówiąc o poszerzeniu, była zbyt kosztowna. W grę wchodziło usuwanie skarpy. Dlatego postanowiliśmy z jezdni wydzielić pas dla pieszych, ale kosztem zwężenia drogi. Konieczne będzie ustawienie świateł i wprowadzenie ruchu wahadłowego - mówi Marian Paszcza, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Krakowie.

To przewężenie ma być na odcinku o długości ok. 250 metrów. Dyrektor Paszcza zapewnia, że zadanie zostanie zrealizowane w kilka miesięcy. Mieszkańcy zaakceptowali ten pomysł Nielepic. - Nie jest to super wyjście, ale rozwiązanie, które poprawi naszą sytuację - mówi Stanisław Dam, sołtys Nielepic. - Mamy świadomość, że poszerzenie drogi i budowa chodnika na tym odcinku byłaby skomplikowana. Dla nas ważne jest to, że w tej sytuacji zmniejszy się ruch tranzytowy przez naszą wioskę. Wahadłowy przejazd i światła zniechęca wielu kierowców. Mam znajomego, który pracuje jako konwojent; gdy się dowiedział o proponowanym rozwiązaniu powiedział wprost, że koniec z jazdą przez Nielepice. Nie chce czekać na światłach. Jestem pewien, że inni zrobią podobnie, więc osiągniemy cel, bo u nas będzie mniej aut, czyli bezpieczniej - mówi Dam.

Sołtys w swoich pismach do powiatu takie rozwiązanie proponował już pięć lat temu. Wtedy dostał od starosty odpowiedź, że to nie jest możliwe. Zarząd Dróg Powiatu Krakowskiego sprowadził wówczas specjalistów od inżynierii ruchu i policjantów, którzy orzekli, że światła i przewężenie drogi, obniżenie jej parametrów, nie wchodzi w rachubę. Wówczas sołtys proponował przyjęte obecnie rozwiązanie na nieco dłuższym odcinku. Nikt nie zastanowił się, żeby skrócić fragment przewężenia do najbardziej kontrowersyjnego miejsca, a na pozostałych odcinkach zrobić chodniki i z zachowaniem parametrów jezdni dwukierunkowej. W 2009 r. od razu zakwestionowano pomysł, który teraz okazał się dobry.

- Trochę szkoda tych pięciu lat, pism, nerwów ludzi. Dawno mogliśmy mieć bezpieczniejszą drogę - mówi sołtys.
Szkoda też starań gminy Zabierzów, która przygotowywała dokumentację dla tej drogi powiatowej. - Zrobiliśmy najpierw koncepcję, a potem projekt modernizacji drogi z budową chodnika za ponad 100 tys. zł. Rozumiemy, że realizowanie zadania według niego byłoby bardzo kosztowne. Może kiedyś uda się go wykorzystać - mówi Wojciech Burmistrz, wicewójt gminy Zabierzów.

Napisz do autorki
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski