Chodzi o dwie owce i barana. Miesiąc temu ktoś w nocy powiadomił ich właściciela, że jedno ze zwierząt, które hodował na swojej posesji został śmiertelnie okaleczone, a pozostałe zniknęły.
Policja próbowała ustalić sprawcę, ale pierwsze czynności nie doprowadziły funkcjonariuszy na jego trop. Dopiero praca ogniwa kryminalnego przyniosła oczekiwany skutek. Policjanci trafili do gospodarstwa jednego z mieszkańców Jasienicy. Przeszukując je znaleźli w lodówce mięso, które pochodziło od dwóch skradzionych i uśmierconych owiec.
Jak informuje myślenicka policja, 31-latek usłyszał zarzuty karne kradzieży mienia i zabicia zwierząt. Przyznał się też do winy.
Już wcześniej był notowany w policyjnych kartotekach.
- Grozi mu co najmniej kara pozbawienia wolności do lat 5. Jeśli potwierdzi się to, że działał w warunkach recydywy zagrożenie karą aresztu może być zwiększone o połowę – podaje rzecznik myślenickiej KPP.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?