Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ukraina na emigracji

Redakcja
Jak najnowsza emigracja polska radzi sobie na Wyspach Brytyjskich, z grubsza wiemy. O wiele gorzej orientujemy się, jak urządzają się tam nasi sąsiedzi ze wschodu, którzy też napłynęli w dużej liczbie i którym jest o wiele trudniej, choćby z powodu braku przynależności ich krajów do Unii Europejskiej. O tyle jest to istotne, że gdy nad Tamizę ściąga się białych imigrantów z Europy Wschodniej, nad Wisłą rodzą się rachuby, że ubytek ludzi w kraju wypełnią może przybysze zza Buga. Te nadzieje mogą być płonne; tamci też mają mapy i wiedzą, gdzie jest zachód.

Marek Oramus Galaktyka Gutenberga

Powieść Mariny Lewackiej Zarys dziejów traktora po____ukraińsku opiewa dzieje "starej", powojennej emigracji z Ukrainy, wytrąconej nagle ze swej stabilności przybyciem "nowych". 84-letni senior rodu oszalał na punkcie o połowę młodszej seksownej Walentyny i postanowił ją poślubić, wbrew opinii rodziny. Nie ma tu mowy o wielkiej miłości, raczej o zauroczeniu dostępem do magicznej krainy erotyki, a konkretnie do biustu tej dorodnej kobiety. Ona z kolei w sędziwym dziadku widzi jakby portiera, który wprowadzi ją do Londynu, uczyni Angielką, obsypie luksusem. Całe środowisko emocjonuje się tą historią, która przebiega dokładnie według schematu stary mąż - młoda żona, tylekroć eksploatowanego w komediach klasyków.
W Dziejach traktora_… mamy więc do czynienia z sytuacją, kiedy kobieta sprzedaje się za dobra, które uznaje za cenne: obywatelstwo, dobrobyt, pieniądze, możliwość urządzenia się w atrakcyjnym ekonomicznie kraju. Pazerność owej Walentyny aż bije po oczach - w jej poczynaniach brakuje jakiejkolwiek finezji, dominuje chęć doraźnej i szybkiej eksploatacji starca, by jak najwięcej wynieść z zawartego małżeństwa. Jest to tak charakterystyczne dla sowieckiego zwłaszcza trybu postępowania, że mimo woli upatrujemy tu alegorii i zastanawiamy się, czy sędziwy dziadek nie uosabia poczciwej Ukrainy, zaś Walentyna - zaborczej i ekspansywnej Rosji, choć pewnie autorka aż tak wyrafinowanych zamysłów nie miała.
Powieść została skonstruowana według sprawdzonego wzorca; na pierwszym planie zasymilowani imigranci, których autochton nie zna ani nie rozumie, ale którymi interesuje się choćby dlatego, że stanowią istotną część społecznego krajobrazu. W tle przewija się rodzina, wojna, młode lata nieszczęsnego staruszka, jest nawet głód na Ukrainie. Momentami zdaje się to podobne do powieści Elii Kazana, gdzie odwołania do historii rodziny na innym kontynencie tworzą sieć odniesienia dla emigranckich losów. Tło "etniczne" ma wyjaśnić i wyjazd z ojczyzny tych, którzy się już zasymilowali, i tych, co dopiero napłynęli, oraz różnice dzielące jednych i drugich. Kto wie, czy właśnie zderzenie mentalności wschodnich i zachodnich Ukraińców nie jest głównym problemem kryjącym się za farsową i dramatyczną fabułą. Tak zakomponowana całość okazała się nadspodziewanym sukcesem; w samej Anglii sprzedano pół miliona egzemplarzy plus liczne tłumaczenia za granicą.
Tragikomedia powieści wynika oczywiście z odmiennych oczekiwań obojga małżonków, ale osobliwie z poczynań owej Walentyny tęskniącej do luksusu, przekonanej, że względy od losu po prostu się jej należą. Gdy los nie jest szczodry, trzeba go przycisnąć; nie ma miejsca na wątpliwości, skoro się obrało pewną strategię. Cel uświęca środki - Walentyna jest kobietą waleczną, gra tym, co ma z bezwzględnością człowieka przypartego do ściany. Końcowa scena exodusu na Ukrainę z odzyskanym niespodziewanie dawnym mężem z jej punktu widzenia w żadnym razie nie może być uznana za klęskę, skoro pojednane stadło wraca obładowane dobytkiem jak prawdziwi zdobywcy z wyczerpującej wyprawy wojennej.
Tytuł odwołuje się do wiekopomnego dzieła, które senior rodu, z wykształcenia i zamiłowania inżynier, pisze w ramach swego hobby. Takim ludzkim traktorem jest też Walentyna: wszystko przemoże, wszystko przezwycięży, o ile nie braknie jej paliwa. Takim traktorem, zmuszonym ciągnąć ciężar życia na obczyźnie, staje się każdy emigrant.
Marina**Lewacka, **_Zarys dziejów traktora po
__ukraińsku. Tłum. Anna**Jęczmyk. Albatros 2006**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski