Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ukraina: Wybory 2019 [KANDYDACI] Wołodymyr Zełenski prezydenta gra na razie w serialu. Ale w sondażach wyprzedza Tymoszenko i Poroszenkę

Kazimierz Sikorski
Wołodymyr Zełenski (na zdjęciu) wyprzedza w sondażach Petro Poroszenkę i Julię Tymoszenko
Wołodymyr Zełenski (na zdjęciu) wyprzedza w sondażach Petro Poroszenkę i Julię Tymoszenko AP/Associated Press/East News/EAST NEWS
Takiej kolejki do najwyższego urzędu na Ukrainie jeszcze nie było. Początkowo zgłosiło się do walki o prezydenturę 89 kandydatów, wielu z formalnych i finansowych wymogów odpadło już na samym początku. Na placu boju, jak się wydaje, pozostanie 37, wśród nich „czarny koń” wyborów, satyryk Wołodymyr Zełenski.

Ostateczne zamknięcie listy kandydatów nastąpi 8 lutego. Nie znalazł się na niej przywódca Komunistycznej Partii Ukrainy (KPU) Petro Symonenko, gdyż wysunęła go partia, której nazwa i symbolika są sprzeczne z ustawami dekomunizacyjnymi z 2015. A te zakazują m.in. propagandy komunizmu i nazizmu oraz ich symboli, a także uznają komunistyczny system totalitarny z lat 1917-1991 za przestępczy. Większość kandydatów odpadła ze względów finansowych. Każdy ubiegający się o urząd prezydenta musi wpłacić 2,5 mln hrywien (równowartość ok. 338 tys. złotych) i - co ważne - pieniądze są zwracane tylko zwycięzcy wyborów oraz jego rywalowi, gdyby doszło do drugiej tury głosowania.

Ukraińców bardziej jednak interesuje coś innego. Otóż może się okazać, że za kilka tygodni polityczna rzeczywistość w ich kraju będzie przypominać kolejny odcinek popularnego telewizyjnego serialu „Sługa Narodu”. Jego bohaterem jest nauczyciel historii z Kijowa Vasyl Holoborodko, który pewnego dnia budzi się jako prezydent Ukrainy i stara się zmienić korupcyjny system. - Dlaczego nasi politycy, którzy dochodzą do władzy, popełniają te same błędy? Ponieważ są dobrzy tylko w matematyce! Wiedzą tylko, jak wyciągać, dzielić i pomnażać swoje bogactwa, gardłuje na ekranie Holoborodko.

Twórcą tego satyrycznego programu jest Wołodymyr Zełenski, serial wchodzi w trzeci sezon i być może odtwarzający postać Holoborodko Zełenski zagra niebawem w... realu. Ogłosił on niedawno, że wystartuje w wyborach prezydenckich na Ukrainie, pierwsza tura 31 marca.

ZOBACZ TEŻ | Maryna Poroszenko. Pierwsza Dama Ukrainy

Źródło:
TVN

Najciekawsze jest to, że komik Zełenski zajął pierwsze miejsce w dwóch opublikowanych niedawno sondażach. Wyprzedził zarówno byłą premier Julię Tymoszenko, jak i prezydenta Petro Poroszenkę. Na Zełenskiego jest gotowych zagłosować 23 proc. pytanych, wynika z badania Centrum Razumkowa oraz Kijowskiego Międzynarodowego Instytutu Socjologii oraz pracowni Socis.

Wołodymyr Zełenski rzucił wyzwanie obecnym elitom i z sondaży wynika, że komik telewizyjny ma szansę je pokonać

Choć to debiut w polityce Zełenskiego, to jednak znają go chyba wszyscy Ukraińcy. Wszystko dzięki jego stałej obecności w telewizji, która przyniosła mu nie tylko popularność, ale także duże pieniądze. 41-letni Zełenski jest gwiazdą programu kabaretowego „Studia Kwartał 95” w stacji telewizyjnej 1+1. Właścicielem tej ostatniej jest mieszkający na stale w Szwajcarii ukraiński oligarcha Ihor Kołomojski. Miliarder nie cierpi Poroszenki i robi wiele, by zniechęcić Ukraińców do oddania głosów na urzędującego obecnie prezydenta.

Najbardziej na Zełenskiego stawia młody elektorat, w kategorii wiekowej 18-29 lat ma 30 procent poparcia. Ludzie ci widzą swoją przyszłość z Zachodem, Unią Europejską, opatrzyły się im te same twarze, które nie są w stanie wyprowadzić kraju od momentu uzyskania przez Ukrainę niepodległości na prostą. Były „kolorowe rewolucje”, był Majdan, a Ukraińcy nadal nie widzą przyszłości w kraju. Zełenski apeluje do zdegustowanych obecnymi elitami do oddawania głosu na niego. To podstawa działania, twierdzi Volodymyr Fesenko, szef kijowskiego ośrodka zajmującego się badaniami politycznymi. Komik szermuje populistycznymi hasłami, w rodzaju, że „wszystko” zmieni na Ukrainie. Dzięki majątkowi, którego się dorobił, zyskał przydomek Donald Trump. Podobnie jak lokator Białego Domu, on też dostrzegł szansę uzyskania poparcia od zawiedzionych obecnymi politykami.

Na Ukrainie wyborcy przyzwyczaili się już do wielu populistów, do ludzi bez przygotowania, którzy traktowali politykę jako wejście do świata wielkich pieniędzy. Ale populizm komika jest odmienny od obietnic byłej premier Julii Tymoszenko czy parlamentarzysty Olega Lyaszko. Zełenski nie ujawnił jeszcze swojego programu, czeka.

Zamiast koszyka obietnic, które mogłyby wydać się podejrzane, mówi: - Wy wszyscy napiszecie mój polityczny program - ogłosił w wideoprzekazie 8 stycznia. Poprosił Ukraińców, by dzielili się tymi problemami, które ich zdaniem są najważniejsze, którymi najszybciej trzeba się zająć. Jego przesłanie obejrzały miliony, nie ma dziś dorosłego Ukraińca, który nie wiedziałby, kto to Zełenski.

Zapowiedział, że swoją kampanię wyborczą zamieni w reality show. Iryna Bekeshkina, szefowa Fundacji Demokratycznych Inicjatyw, jest przekonana, że Zełenski ma niewielkie szanse na wygraną. Dlaczego? Bo największe poparcie ma wśród młodego elektoratu, a ten jest generalnie mniej aktywny od ludzi w starszym wieku. Poza tym na Ukrainie obowiązują biurokratyczne procedury, jeśli chodzi o głosowanie poza miejscem swego zamieszkania, co zniechęca najmłodszych wyborców.

Przypomina też, że wielu młodych Ukraińców wyjechało za lepszą przyszłością z kraju, nie będą chcieli teraz przechodzić trudów starań możliwości oddania głosu w wyborach prezydenckich setki czy tysiące kilometrów od domu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski