MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ukrainiec w Małopolsce: JURIJ ZINJAK (BARCICZANKA BARCICE): Oba kraje są bardzo podobne

Remigiusz Szurek
Jurij Zinjak przyznaje, że najpiękniejszymi dziewczynami są Słowianki
Jurij Zinjak przyznaje, że najpiękniejszymi dziewczynami są Słowianki Fot. Archiwum prywatne zawodnika
Sylwetka. Obrońca Barciczanki Barcice (czwarta liga) Jurij Zinjak do kraju nad Wisłą przeprowadził się w wieku ośmiu lat. To dzięki rodzicom, którym w Polsce spodobało się na tyle, że postanowili się w niej osiedlić.

- Urodziłem się w __Iwano-Frankowsku, ale właściwie czuję się Polakiem, mam polskie obywatelstwo - nie kryje Zinjak. - Z Ukrainy pamiętam dzieciństwo i do dzisiaj co jakiś czas wraz ze znajomymi udajemy się w tamtym kierunku, gdzie możemy poszaleć w dyskotekach. W Iwano-Frankowsku, który leży raptem 450 km od __Nowego Sącza, mam mieszkanie. To bezpieczne miasto - przyznaje.

Zinjak chwali kraj, w którym przyszło mu mieszkać. - W __Polsce czuję się bardzo fajnie. Jestem zadowolony ze swojego życia - dodaje.

Pytany o różnice między tymi państwami piłkarz chwilę się zastanawia. - _Nie ma jakichś wielkich... Język polski opanowałem bardzo dobrze. Jest prosty, podobny do ukraińskiego. Gorzej z pisownią, ale i tego się uczę. Znam też język rosyjski, który zdawałem na maturze. Ukraiński oczywiście mogłem, ale musiałbym do niego przystąpić w Krakowie - _komentuje swoje lingwistyczne umiejętności.

Polaków ocenia jako naród niezwykle gościnny i na tym poletku również dostrzega podobieństwo do Ukrainy.

- W obydwu krajach ludzie lubią się bawić. Spędzają czas razem przy stole. Na Ukrainie często zdarzają się imprezy do białego rana, co i w Polsce nie jest rzadkością - mówi.

Zinjak docenia polskie jedzenie. - Kotlet i __ziemniaczki to bardzo fajna sprawa - ocenia. - Polskie potrawy niewiele różnią się od tych ukraińskich. Jest mit, że nie jemy zup, ale nie jest do końca prawdziwy. Na Ukrainie może spożywa się częściej wasze drugie danie, a zupy rzadziej, ale jednak jada się je - komentuje.

Na co dzień, prócz występów na piłkarskiej murawie, pomaga rodzicom w handlu m.in. odzieżą damską. Żałuje, że jemu i kolegom z Barciczanki Barcice nie udało się awansować do trzeciej ligi. - Byliśmy bardzo blisko. U siebie potrafiliśmy wygrać z liderem (BKS Bochnia - przyp) 5:0. W __ligowym triumfie przeszkodziła nam runda jesienna - wspomina zawodnik.

Jego marzeniem, co naturalne, są występy w silniejszej lidze niż czwarta. - Co z tego wyjdzie, zobaczymy. Póki co, zaciskam zęby i daję z siebie wszystko na treningach i w meczach - przyznaje.

Pytany hipotetycznie o to, czy gdyby kiedyś nadarzyła się okazja gry w najlepszej lidze Polski lub Ukrainy, uśmiecha się. - Mógłbym występować i tu i tu. Obojętnie gdzie. Jeśli byłaby to najwyższa klasa rozgrywek, nie robiłoby mi to też znaczenia, w __jakim klubie miałbym grać - odpowiada.

Zinjak chwali Nowy Sącz, skąd do Barcic jest ok. 20 km. - Często bywam choćby w rynku. Zawsze znajdzie się jakiś znajomy, z którym można usiąść i pogadać. Fajne miasteczko, z klimatem. Byłem już w __kilku europejskich miastach, więc wiem, co mówię - puszcza oko.

Do gustu bardzo przypadł mu też Wrocław. - Siostra mojej dziewczyny Natalii mieszka właśnie w tym miejscu. Od czasu do czasu do niej zaglądamy.

Jego partnerką jest wspomniana Natalia Dobosz, wybrana niedawno Miss Galerii Trzy Korony. Na koniec pytamy więc Zinjaka o porównanie urody Polek i Ukrainek. - Gdybym powiedział, że ładniejsze są te drugie, to moja dziewczyna pewnie by mnie pogoniła - śmieje się nasz rozmówca. - Polki i Ukrainki są równie piękne, w skrócie: rządzą Słowianki! Ale żeby nie było, z __nich wszystkich to moja Natalia jest najpiękniejsza! - podsumowuje Jurij.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski