Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ukraiński Kraków podczas okupacji

Paweł Stachnik
Świąteczne wydanie „Wisti”
Świąteczne wydanie „Wisti” Fot. archiwum
7 stycznia 1940. Zaczyna wychodzić ukraińska gazeta „Krakiwśki Wisti”. Stolica GG jest znaczącym ośrodkiem ukraińskiej społeczności.

Po podziale Polski między Niemcy i Związek Sowiecki we wrześniu 1939 r. Ukraińcy z Małopolski Wschodniej zaczęli skupiać się w Krakowie. W przeciwieństwie do znajdującego się pod sowiecką okupacją Lwowa, gdzie działacze narodowi trafiali do więzień NKWD i na wywózkę, w Krakowie Niemcy odnosili się do nich tolerancyjne i traktowali ich lepiej niż Polaków.

Ukraińcy wiązali z Rzeszą nadzieję na stworzenie połączonego z Berlinem, ale w jakiś sposób autonomicznego państwa ukraińskiego. Z kolei Niemcy dostrzegali chęć współpracy i wykorzystywali Ukraińców w okupacyjnej administracji i swoich policyjno-wojskowych służbach pomocniczych.

Największym ośrodkiem ukraińskiej społeczności stała się stolica Generalnego Gubernatorstwa - Kraków, do którego Ukraińcy zjeżdżali z innych części GG oraz uciekali z obszaru sowieckiej okupacji.

Tak opisywał to jeden z mieszkańców Krakowa: „Wraz z nalotem urzędowej niemczyzny poczęły napływać do miasta masy Ukraińców - tak inteligencji, jak i prostych ludzi. Przydzielano im nasze domy studenckie i gmachy szkolne, najatrakcyjniejsze posady, zarządy przymusowe i przedstawicielstwa”.

Jak pisze prof. Andrzej Chwalba w książce „Okupacyjny Kraków” Ukraińcy zajęli w mieście kamienice przy ul. Sarego (wówczas Grünestrasse) i sąsiednich. Powstały tam ukraińskie restauracje, kawiarnie, sklepy, zakłady usługowe i bank. Z tego powodu krakowianie zaczęli rejon ten nazywać „dzielnicą ukraińską”.

Dla dzieci i młodzieży zorganizowano szkoły, pojawiły się ukraińskie gazety, czasopisma, książki i biblioteki. Wśród gazet najpopularniejsze były ukazujące się od 7 stycznia 1940 r. „Krakiwśki Wisti”. Ukazywanie się gazety odnotował w swoim znanym okupacyjnym dzienniku były urzędnik magistracki i działacz „Sokoła” Edward Kubalski: „…już wychodzą »Krakowskie Wiestni« [„Krakiwśki Wisti” - przyp. PS] w księgarni na rogu Wiślnej, gdzie też w oknie figurują konterfekty różnych zaporoskich atamanów”.

Ukraińcy mogli w pewnym zakresie korzystać z miejsc i instytucji przeznaczonych tylko dla Niemców: parków, tramwajów, restauracji, boisk. Młodzież mogła uczyć się w niemieckich szkołach średnich. Dostawali też paszporty uprawniające do wyjazdu do Niemiec. Do Krakowa napłynęło wielu ukraińskich urzędników, lekarzy i adwokatów. Zastąpili oni w dużej mierze usuniętych z życia publicznego żydowskich lekarzy i prawników.

Prócz zwykłych uciekinierów spod okupacji sowieckiej w Krakowie skupili się także ukraińscy działacze polityczni. Przez pewien czas mieszkał tu np. Stepan Bandera. Prowadzili tu rozmowy z niemieckimi władzami na temat współpracy politycznej, odbywali swoje zjazdy, a nawet uczestniczyli w hitlerowskich uroczystościach.

W pierwszą rocznicę wybuchu wojny wydali adres z okazji „dnia wyzwolenia Ukraińców z polskiego reżimu”. Wyrażali w nim nadzieję, że następną rocznicę 1 września będą obchodzić „w ukształtowanym wedle woli Wodza Rzeszy Niemieckiej nowym porządku Europy”.

Już w listopadzie 1939 r. za zgodą Hansa Franka w Krakowie powstał komitet ukraiński (później przyjął nazwę Ukraiński Centralny Komitet) mający reprezentować interesy ukraińskiej społeczności w kontaktach z władzami niemieckimi. Wbrew oczekiwaniom założycieli, Niemcy nie traktowali go jednak jak ciała politycznego, a jedynie jak organizację zajmującą się działalnością społeczną, charytatywną i kulturalną.

Wybuch wojny niemiecko-sowieckiej krakowscy Ukraińcy przyjęli z radością. Ożywiły się nadzieje na stworzenie niepodległej Ukrainy pod skrzydłami Rzeszy. Szef UCK Wołodymir Kubyjowicz (przed wojną docent UJ) wydał odezwę do rodaków, w której napisał m.in., że Ukraińcy będą się modlić za Führera.

Po 22 czerwca ukraińscy działacze chcieli przenieść UCK do Lwowa, ale Niemcy nie wyrazili na to zgody. Na wschód, do zajętej przez Wehrmacht Małopolski Wschodniej i dalej na Ukrainę, wróciła natomiast większość krakowskich Ukraińców. Kraków przestał być znaczącym ośrodkiem ukraińskiej społeczności. Ukraińcy pojawią się w nim ponownie latem 1944 r., uciekając przed Armią Czerwoną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski