Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ulewy nadal groźne

Redakcja
Penetrację terenu powiatu brzeskiego rozpoczęliśmy tuż po godz. 7.30, kiedy jeszcze pracowały brygady antykryzysowe. Wszyscy z niepokojem oczekiwali godzin południowych, na które zapowiadano największą falę na Uszwicy.

Powodź

 Kolejna noc opadów poczyniła nowe spustoszenia na terenie powiatu brzeskiego. Intensywne opady deszczu, które nastąpiły między 4.00 a 6.00 rano, dały się we znaki mieszkańcom wszystkich gmin. Przez wiele godzin nieprzejezdna była droga krajowa Brzesko - Nowy Sącz, w Uszwi jezdnia pokryta była wodą na wysokość pół metra.
Brzesko
 Stan wody na Uszwicy nie wywoływał niepokoju. Nastąpiło jednak masę podtopień spowodowanych wodami opadowymi, głównie w Jadownikach, Buczu i w Brzesku na ulicy Świerkowej. Interwencję podjęto już o godz. 5.00. Burmistrz ogłosił pogotowie przeciwpowodziowe, zabezpieczony został sprzęt na wypadek pogorszenia sytuacji.
 Olbrzymie korki tworzyły się na ulicy Mickiewicza, gdzie policjanci zawracali samochody jadące w kierunku Nowego Sącza.
Iwkowa
 Ulewa z ubiegłej nocy nie spowodowała większych strat, o wiele groźniejsze okazały się opady, które nawiedziły gminę dobę wcześniej. Domów zalanych tu nie było, ucierpiały grunty rolne położone wzdłuż Beli. Szacunek strat jednak jest niemały. Zniszczone zostały 4 mosty, 3 przepusty oraz 8 kilometrów dróg wraz z infrastrukturą. Wysokość tych strat ocenia się na 170 tysięcy złotych. Do tego trzeba jeszcze doliczyć 50 hektarów podtopionych gruntów rolnych. Urząd Gminy skierował natychmiast pismo do wojewody z wnioskiem o zweryfikowanie tych szacunków.
Czchów
 Najwięcej szkód uczyniły lokalne potoki, Tymówka i Zelina Jurkowska. Spore straty zanotowano w Tymowej, Złotej i Jurkowie. W Tymowej i Jurkowie czasowo nieprzejezdna była droga krajowa Brzesko - Nowy Sącz. 1100 metrów sześciennych wody na sekundę płynęło korytem Dunajca. - Jeśli dojdzie do 1400 metrów sześciennych, to będzie już niebezpiecznie - ostrzegał burmistrz Roman Olchawa - Po raz kolejny zalana została remontowana szkoła w Złotej. To jest sytuacja nienormalna, dwie, trzy burze jednego dnia. Szkoła na czas remontu została ubezpieczona, ale opady znacznie opóźniają prace.
Gnojnik
 W rejonie Uszwi rano notowano tendencję spadkową. Obawiano się jednak napływu wody od strony Lipnicy Murowanej, bo w Rajbrocie ziemia przyjęła sporą ilość wody. Droga w kierunku Nowego Sącza nie była przejezdna. Początkowo przepuszczane były tiry, ale po interwencji mieszkańców wstrzymano ruch całkowicie. Przejeżdżające ciężkie samochody tworzyły falę, która wlewała się z powrotem do domów. A wiele mieszkań zostało podtopionych, przeprowadzono kilka ewakuacji ludności. Podtopione zostały grunty rolne. Na terenie jednej posesji całkowicie zniszczone zostały inspekty.
Dębno
 Wójtowi gminy Dębno Marii Okrzesie załamywał się głos. To już kolejna noc w tej gminie, kiedy woda powoduje systematyczny wzrost strat. Tym razem najbardziej ucierpieli mieszkańcy Łoniowej, Dołów i Porąbki Uszewskiej. W niektórych przypadkach konieczna była ewakuacja.
- Ta ulewa dokończyła nam drogi - mówiła z rozpaczą w głosie pani wójt. Erozja dotknęła kilkadziesiąt kilometrów dróg. Obsunęły się brzegi w Niedźwiedziu. Zalanych zostało 30 budynków mieszkalnych i 50 gospodarczych.
Borzęcin
 Około godziny 10.00 wodowskazy informowały, że Uszwica przekroczyła stan alarmowy o 40 centymetrów. Do korony wałów przeciwpowodziowych brakowało 1,10 m. Ogłoszone zostało pogotowie powodziowe. Wszyscy z niepokojem czekali na kulminację zapowiadaną na godz. 12.00.
Szczurowa
 Największe straty notowano w Niedzieliskach. Istniało tu zagrożenie zamknięcia drogi Szczurowa - Brzesko. Zniszczony został most na Uszewce między Strzelcami Wielkimi a Uściem Solnym. Pola i drogi transportu rolniczego zostały zalane przez wody z lokalnych potoków i rowów melioracyjnych. W Szczurowej woda z potoku Stawiska dostała się do pomieszczeń miejscowej mleczarni. Natychmiast skonstruowano z worków z piaskiem wał o wysokości 70 centymetrów. Istniało ryzyko, że zalana zostanie sąsiadująca z mleczarnią stacja uzdatniania wody. Uszwica jest w normie, gorzej jest z Wisłą. Do stanu alarmowego brakuje 17 centymetrów. - Być może ogłoszę stan alarmowy - mówił około godz. 10.00 wójt Marian Zalewski. Wszędzie sołtysi spisywali straty. - Ziemniaki są nie do odzyskania - skarżyli się rolnicy. Pomiędzy jednostki OSP podzielone zostały poszczególne odcinki wałów ochronnych. Wójt Zalewski zapowiadał, że wały będą kontrolowane dopóki sytuacja się nie ustabilizuje.
 O godz. 11.30 przywrócono ruch na drodze Brzesko - Nowy Sącz. W godzinach wczesnych popołudniowych sytuacja ustabilizowała się, trwało szacowanie strat i zabezpieczanie terenów przed ewentualnym nawrotem deszczów. W Szczurowej kontynuowane były działania w związku z ogłoszonym tu pogotowiem przeciwpowodziowym. Droga powiatowa Niedzieliska - Dąbrówka Morska w przysiółku Wygoda była nieprzejezdna, zaś w Niedzieliskach ruch na trasie Brzesko - Szczurowa odbywał się jednym pasem jezdni, drugi pas był zalany.
Zofia Sitarz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski