18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ulica Vlastimila Hofmanna, niegdyś Spadzista

Redakcja

   Budowę kopca poświęconego pamięci Tadeusza Kościuszki ukończono po trzech latach prac - w roku 1823. Chociaż trzydzieści lat później kopiec otoczył zwarty pierścień austriackich fortów, ten charakterystyczny i jakże malowniczy element panoramy Krakowa pozostał wdzięcznym tematem nie tylko prac malarskich, ale nawet fresków, które zachowały się na ścianach salonów jednej z kamienic przy Rynku Głównym. Począwszy od końca XIX stulecia kopiec wzięli na warsztat również fotograficy.
   Ujęcie wykorzystane na przedstawionej widokówce, pochodzącej z drugiej połowy lat trzydziestych, jest dość nietypowe. Wykonane zostało bowiem ze skróconej perspektywy, z wału Rudawy przy dzisiejszej ulicy Emaus. W centrum kadru podziwiać można rzadką jeszcze wówczas zabudowę stoków Sikornika. Willa w lewej części kadru należała do słynnego malarza symbolisty Vlastimila Hofmanna (1881-1970). Młody Vlastimil, z pochodzenia Czech, studiował w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, a jego ojciec Ferdynand prowadził w podcieniach Sukiennic magazyn jubilerski. Hofmann senior specjalizował się w zyskującej wówczas popularność sztucznej, czeskiej biżuterii. Po zakończeniu drugiej wojny - w roku 1947 - artysta przeniósł się do Szklarskiej Poręby, gdzie spędził resztę swego długiego życia. W połowie lat siedemdziesiątych ulicę, zwaną dotąd - nie bez racji - Spadzistą, przemianowano na jego cześć.
   Na dole w lewej części kadru widać zabudowania przy ul. Królowej Jadwigi. Pierwszy po lewej parterowy domek (nr 110) już nie istnieje, jednak sąsiednie przetrwały bez zmian. Nieco cofnięty od ulicy budynek z gankiem nosi dziś numer 5 i przypisany jest do ul. Hofmanna. Obok widać ślepą ścianę kamieniczki przy ul. Hofmanna 3.
   Wielką osobliwością tej ulicy stało się odkrycie w latach siedemdziesiątych obozowisk łowców mamutów i lisów polarnych, datowanych na około 23 - 22 tysiące lat temu.
   Zwraca uwagę znikome zadrzewienie wzgórza wokół kopca, bowiem nasadzenia wykonano dopiero w latach 20. Wcześniej - ze względów strategiczno-obronnych - wszelką roślinność wokół fortów i w tzw. pasie twierdzy karczowano. Nie wolno było też budować domów - chyba że na własne ryzyko. Austriacy wymagali wówczas podpisywania tzw. rewersów demolacyjnych - nakazujących rozebranie domu na własny koszt i bez odszkodowania na każde żądanie władz wojskowych.
KRZYSZTOF JAKUBOWSKI

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski