Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ulice jak ser szwajcarski

MIGA
Koszmar - to słowo pada najczęściej z ust rozwścieczonych kierowców, którzy jeżdżą po Nowym Sączu. Większość ulic w mieście jest usiana dziurami, jak prawdziwy ser szwajcarski. Specjalistyczne ekipy łatają je od rana do wieczora. Nikt jednak nie daje gwarancji, że wypełnienia utrzymają się do wiosny.

NOWY SĄCZ. Gehenna kierowców i drogowców

Koszmar - to słowo pada najczęściej z ust rozwścieczonych kierowców, którzy jeżdżą po Nowym Sączu. Większość ulic w mieście jest usiana dziurami, jak prawdziwy ser szwajcarski. Specjalistyczne ekipy łatają je od rana do wieczora. Nikt jednak nie daje gwarancji, że wypełnienia utrzymają się do wiosny.

   Wielkie łatanie dziur powtarza się co roku mniej więcej o tej samej porze. Do widoku ludzi naprawiających naprędce ulice zdążyli się już przyzwyczaić nie tylko kierowcy, ale również mieszkańcy.
   - Proponuję ludziom, którzy odpowiadają za utrzymanie nawierzchni w mieście, by zrobili sobie objazd i zobaczyli, co się dzieje - mówił "Dziennikowi" zdenerwowany kierowca. - Dziura na dziurze i dziurą popycha. Przecież można zniszczyć resory, urwać podwozie. Drogowcy dziurę, którą niedawno wypełniała woda, zalepią jakąś masą, a po pewnym czasie w tym samym miejscu po asfalcie nie ma ani śladu. To wyrzucanie pieniędzy w błoto.
   Od kilku dni dziury lepią na zlecenie Miejskiego Zarządu Dróg trzy ekipy Zakładu Budownictwa Drogowego w Nowym Sączu. Na pierwszy ogień poszły najbardziej ruchliwe ulice: Królowej Jadwigi, Barska, Lwowska, Krakowska, Węgierska, Rejtana i Barbackiego.
   - Luty nie jest porą na takie remonty. Robi się je od kwietnia do maja. - wyjaśnia Czesław Żytkowicz, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Nowym Sączu. - Teraz jednak nie mamy wyboru, bo przyszła odwilż i drogi zaczęły się sypać. Większość z nich była budowana czterdzieści, a nawet pięćdziesiąt lat temu i po prostu są rozjeżdżone. Kiedyś obliczone były na określoną nośność i liczbę pojazdów. Obecnie ruch jest kilkunastokrotnie większy. Każda dziura przed zalaniem asfaltem jest dokładnie czyszczona i osuszana za pomocą specjalnych gąbek. Niestety, zdarza się, że dziura wyskakuje w tym samym miejscu po kilku dniach, czy miesiącach.
   Miejski Zarząd Dróg ma w tym roku do swojej dyspozycji milion złotych na remonty cząstkowe dróg gminnych i taką samą kwotę na remonty dróg krajowych i powiatowych. (MIGA)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski