Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Umorzone śledztwo w sprawie "zbrodni archeologicznej"

geg
PRAWO. Krakowska prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie rzekomych nieprawidłowości przy renowacji płyty Rynku Głównego. Sprawa toczyła się w prokuraturze przeszło trzy lata.

Postępowanie zostało wszczęte po zawiadomieniu małopolskiego wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego, który twierdził, że może dojść do katastrofy budowlanej. Prokuratura postawiła trzem urzędnikom zarzuty poświadczenia nieprawdy w dokumentach m.in. w ekspertyzie dotyczącej bezpieczeństwa wykopów.
Dokumentacja ta była przygotowywana na potrzeby postępowania administracyjnego. Wynikało z niej, że istniała groźba zawalenia się Sukiennic i płyty w okolicach wykopów, więc konieczne było wykonanie palisady zabezpieczającej wykopy. Według ekspertów powołanych przez prokuraturę, takiego zagrożenia nie było.
To stało się podstawą sformułowania zarzutów, z których ostatecznie prokuratura wycofała się, kiedy kolejny biegły uznał, że prace były wykonywane zgodnie ze sztuką budowlaną.
Jak powiedział "Dziennikowi Polskiemu" prok. Piotr Kosmaty z Prokuratury Okręgowej w Krakowie, postępowanie zostało umorzone. Ze sprawy wyłączono wątek ewentualnych nieprawidłowości w Powiatowym Inspektoracie Nadzoru Budowlanego. Chodzi o wydanie decyzji na budowę palisady, która już wówczas była wykonana.
Do faktu umorzenia śledztwa odniósł się wczoraj prezydent Krakowa, Jacek Majchrowski. Jego zdaniem sprawa miała charakter polityczny i gdyby nie ona, dziś muzeum pod Rynkiem Głównym już byłoby otwarte.
- Straty z tytułu wstrzymania prac oceniamy na 2-3 mln zł - stwierdził prezydent Krakowa.
Te dodatkowe koszty to m.in. konieczność odgrzybiania podziemi oraz wykonywania czasowych zabezpieczeń.
- Kilka lat temu posłowie Prawa i Sprawiedliwości Andrzej Adamczyk i Zbigniew Ziobro mówili o zbrodni archeologicznej, o zagrożeniu obsunięcia się Sukiennic. Wierzmy w to, co mówią specjaliści, a nie politycy - mówił prezydent Krakowa.
Jacek Majchrowski stwierdził, że decyzja o umorzeniu sprawy zagrożenia katastrofą budowlaną podważa zarzuty dotyczącego tzw. układu krakowskiego. - Przecież siedzący w areszcie od 16 miesięcy Jan T. związany był z Rynkiem, ulicą Szeroką i rondem Polsadu. Poczekamy, jak ułożą się dwie pozostałe sprawy.
Prezydent przyznał, że czeka na decyzje prokuratury w sprawie drugiego wątku śledztwa dotyczącego Rynku Głównego, ale nie chciał go komentować.
(strz), (geg)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski