Państwowa Inspekcja Pracy w ubiegłym roku skontrolowała niemal 4,2 tysiąca małopolskich przedsiębiorstw, zatrudniających ponad 455 tysięcy osób.
Uwagę inspektorów zwróciła przede wszystkim lawinowo rosnąca liczba pracowników zatrudnianych w oparciu o umowy cywilno-prawne, popularnie nazywane „śmieciowymi”. Jeszcze w 2011 roku w Małopolsce pracę w oparciu o umowę o dzieło lub umowę-zlecenie wykonywało 33 tysiące osób. W 2012 roku ta liczba wzrosła do 71,4 tysiąca, a w ubiegłym roku przekroczyła już 130 tysięcy.
– To bardzo niepokojący trend, który powoduje, że coraz więcej osób zwraca się do nas ze skargami. Niestety, możliwość pomocy z naszej strony jest mocno ograniczona – przyznaje Wojciech Dyląg, rzecznik Państwowej Inspekcji Pracy w Krakowie. I przypomina, że w przypadku umów cywilno- -prawnych nie ma zastosowania kodeks pracy, a pracownik, który czuje się pokrzywdzony musi swoich praw dochodzić przed sądem.
Co ciekawe, średnio co piąta porada prawna, o jaką zwracają się do inspekcji pracy Małopolanie dotyczy właśnie kwestii praw i obowiązków pracownika na „umowie śmieciowej”. Tylko w ubiegłym roku w 252 przypadkach inspektorzy stwierdzili, że dana osoba powinna być zatrudniona na etacie, a nie na umowie cywilno-prawnej.
Najwięcej pracowników bez prawa do urlopu, chorobowego i odprawy zatrudnianych jest w przetwórstwie, budownictwie, turystyce i handlu.
Z prośbą o opinię na ten temat zwróciliśmy się do Grodzkiego Urzędu Pracy w Krakowie. – Prawo dopuszcza zawieranie umów cywilno-prawnych, dlatego w obecnej sytuacji gospodarczej pracodawcy stosują je częściej, gdyż najpewniej szukają oszczędności – powiedziała Katarzyna Murdza z GUP w Krakowie. Dodała, że w urzędzie nie odnotowano większej liczby ofert zatrudnienia na podstawie umów cywilno-prawnych.
Małopolski Związek Pracodawców w Krakowie uważa, że elastyczne formy zatrudnienia mają swoje plusy. – Koszty pracy są obecnie bardzo wysokie, a tylko umowy cywilno-prawne pozwalają kontrolować wydatki w wielu firmach. Ponadto dzięki nim zmniejsza się szara strefa – uważa Kamila Banasik-Brudny, dyrektor Małopolskiego Związku Pracodawców. Jej zdaniem, taka forma pracy pozwala ludziom młodym na zdobycie pierwszego doświadczenia zawodowego.
Tylko w zeszłym roku PIP w Małopolsce stwierdziła 64 przypadki nieprawidłowości w zakresie legalności zatrudnienia – mandaty za te przewinienia wyniosły łącznie 80 tysięcy złotych.
Napisz do autora:
[email protected]
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?