Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Umundurowani licealiści złożyli ślubowanie w pałacu

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
„Rodzinne” zdjęcie najmłodszych licealistów
„Rodzinne” zdjęcie najmłodszych licealistów Fot. Aleksander Gąciarz
Książ Wielki. W I klasie (mundurowej) Liceum Ogólnokształcącego przy Zespole Niepublicznych Szkół i Placówek Oświatowych odbyło się w czwartek uroczyste ślubowanie.

Czasy, gdy w Zespole Szkół, ulokowanym w zabytkowym pałacu na Mirowie, roiło się od młodzieży to przeszłość, która już pewnie nie wróci. Ale dzięki grupie zaangażowanych osób, szkolne dzwonki ciągle odzywają się w salach i na korytarzach, po których niegdyś przechadzali się hrabiowie Myszkowscy i Wielopolscy.

Dzieje się tak, chociaż decyzją radnych powiatowych większość szkół działających w Książu Wielkim została zlikwidowana. Argumenty były - jak to zwykle w takich razach bywa -dwojakiej natury: uczniów ubywało, a utrzymanie obiektu jest kosztowne.

Jako publiczna ostała się jeszcze jedynie III klasa LO, której uczniowie z okazji wczorajszego święta przygotowali artystyczny program o tematyce niepodległościowej.

Pozostałe klasy, uczące się w dawnym pałacu, to już „podopieczni” Stowarzyszenia Mirów, które postanowiło wziąć na siebie prowadzenie kolejnych roczników licealistów oraz techników. - Mamy w tej chwili pod swoją kuratelą dwie klasy liceum oraz drugą klasę Technikum Rolniczego. Prowadzimy też kwalifikacyjne kursy zawodowe, dające uprawnienia rolnicze - wylicza prezes Stowarzyszenia Marek Płonczyński.

Dziesiątka pierwszoklasistów, którzy w czwartek składali uczniowskie ślubowanie, zjawiła się na uroczystości umundurowana. - Syn chciałby w przyszłości pracować w służbach mundurowych, ale zobaczymy co z tego wyjdzie - mówi Agata Krawiec, mama pierwszoklasisty.

Zresztą obie licealne klasy niepublicznego LO mają charakter mundurowych. - Raz w tygodniu przyjeżdżają do nas instruktorzy z Ligi Obrony Kraju z Krakowa i prowadzą zajęcia o charakterze wojskowym - mówi Marek Płonczyński. Choć wiele osób ksiąską szkołę już skreśliło, pracujący tutaj nauczyciele liczą, że nie zniknie ona z oświatowej mapy. - Dzisiejsze ślubowanie pokazuje, że jest młodzież, która chce się u nas uczyć. Wierzę, że z roku będzie jej coraz więcej. Mamy małe klasy, ale dzięki temu znamy doskonale każdego ucznia, jego problemy i możliwości - przekonuje wychowawczyni II LO Michalina Ławik.

Przy okazji ślubowania pierwszaki usłyszały wiele życzeń i rad. - Dyrektor mówił wam przed chwilą, że każdy może się mylić, ale sztuką jest umieć przyznać się do błędu i przeprosić. Ja dodam do tego jeszcze, że sztuką jest umieć wyciągać z błędów wnioski - mówiła Edyta Sychowska, dyrektor publicznego Zespołu Szkół im. Witosa w Książu Wielkim.

O tym, jak radzi sobie z oświatowymi i finansowymi wyzwania Stowarzyszenie Mirów, napiszemy wkrótce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski