Na finiszu fazy zasadniczej Centralnej Ligi Juniorów mecze oświęcimian przypominały strzeleckie treningi. Mało było spotkań o stawkę, a właśnie walki pod presją może brakować, gdy nagrodą będą już medale.
- W tym sezonie stawka jest wyrównana. Nie ma zdecydowanego faworyta, jakim przed rokiem był Sanok - tłumaczy Witold Łazarz, bramkarz Unii. - O wynikach meczów finałowych będzie decydować dyspozycja dnia. Mamy w swoich szeregach zawodników, którzy ogrywali się już w pierwszym zespole. Nie chcemy robić żadnych planów na przyszłość. W ostatnich meczach fazy zasadniczej sprawdziliśmy pewne warianty gry. Mogliśmy też zobaczyć, jak nie należy grać choćby w przewagach liczebnych. Jeśli chodzi o mnie, to przećwiczyłem obronę rzutu karnego -_dodaje. _
Oświęcimianie w sezonie regularnym wyrośli na jednego z kandydatów do medalu. Czy zdołają to potwierdzić w turnieju finałowym?__
- Na pewno forma każdego zespołu, miesiąc po zakończeniu ligowej rywalizacji, będzie zagadką - _uważa Łazarz. - Myślę, że wzorem naszego pierwszego zespołu musimy zostawić serce na lodzie. Takie postawienie sprawy na pewno przyniesie nam medal. Pytanie tylko, z _jakiego będzie kruszcu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?